Jastrzębska Spółka Węglowa sprzedaje w skali roku kilkaset tysięcy ton różnego rodzaju kruszyw. Doskonale nadają się one do wykonywania nasypów niwelacyjnych, wypełnień deformacji terenu, likwidacji zalewisk i wyrobisk po eksploatacji surowców, a także w budownictwie wodnym.
Każda działalność górnicza wiąże się z powstawaniem znacznej ilości odpadów poprodukcyjnych. Wynika to z uwarunkowań geologicznych eksploatowanych pokładów, technologii urabiania pokładów, jak również wymagań stawianych przez odbiorców w zakresie jakości produktów handlowych. Oddzielenie zanieczyszczeń z urobku węglowego następuje w wyniku separacji w procesach przeróbki mechanicznej węgla. W ciągu doby jest to skala kilkudziesięciu tysięcy ton konglomeratu węgla i skał otaczających. W efekcie uzyskiwany jest czysty węgiel, ekspediowany następnie do odbiorców, oraz tzw. odpady poprodukcyjne, składające się w głównej mierze z trzech rodzajów skał osadowych - piaskowców, mułowców i łupków ilastych.
Wykorzystać skałę płonną
Pięć kopalń działających w strukturze JSW wytwarza rocznie ponad 10 mln t odpadów, zwanych w terminologii górniczej skałą płonną.
- W zdecydowanej większości skała ta zagospodarowywana jest na powierzchni, w specjalnie przeznaczonych do tego obiektach należących do kopalń. Część ponownie wraca pod ziemię i wykorzystywana jest do doszczelniania zrobów ścian w celu zwalczania zagrożenia pożarowego i metanowego oraz osiadań terenów na powierzchni. Pozostała ilość wykorzystywana jest do naprawy szkód górniczych bądź sprzedawana odbiorcom zewnętrznym - wyjaśnia Andrzej Bajer, zastępca dyrektora Biura Przeróbki Mechanicznej i Jakości Węgla w JSW.
W przeszłości wielokrotnie badano właściwości skały płonnej towarzyszącej pokładom węgla w kopalniach JSW.
- Aby zwiększyć zakres wykorzystania skały płonnej, już w 2008 r. podjęto współpracę z warszawskim Instytutem Badawczym Dróg i Mostów w celu określenia przydatności techniczno-technologicznej skał wydobywanych wraz z urobkiem węglowym. Przeprowadzone zostały szczegółowe badania tego naturalnego surowca pod kątem jego przemysłowej przydatności - przyznaje Grzegorz Strzelec, główny inżynier w Zespole Przeróbki Mechanicznej i Jakości Węgla w JSW.
Kruszywa z marką
Badania wykazały jednoznacznie , że doskonale nadaje się ona do wykonywania nasypów niwelacyjnych, wypełnień deformacji terenu, likwidacji zalewisk i wyrobisk po eksploatacji surowców, a także w budownictwie wodnym, do wykonywania nasypów hydrotechnicznych, obwałowań rzek, wałów przeciwpowodziowych, grobli i zapór. Jest też świetnym materiałem do budowy nadpoziomowych obiektów wkomponowanych w otaczający krajobraz.
Warto wspomnieć, że w 2010 r. wszystkie kopalnie JSW uzyskały aprobatę techniczną, umożliwiającą wprowadzenie do swojej oferty handlowej materiału o nazwie "kruszywo skalne górnicze JSW". Od tego też czasu kopalniane wydziały kontroli jakości produkcji z ogromną dokładnością nadzorują parametry fizykochemiczne produkowanych kruszyw. Obecnie Spółka jest w trakcie procesu odnowienia i aktualizacji posiadanej aprobaty na kolejne 5 lat, przy jednoczesnym wprowadzeniu do niej kruszyw produkowanych w kopalni Knurów-Szczygłowice.
Ponadto w maju JSW uzyskała we współpracy z Instytutem Technologiczno-Przyrodniczym w Falentach aprobatę techniczną, stwierdzającą możliwość stosowania produkowanych kruszyw w budownictwie wodno-melioracyjnym. Dotyczy ona surowców skalnych pochodzących z kopalń Borynia, Pniówek i Zofiówka.
Dobre, bo grube
- Najlepsze właściwości pod kątem produkcji kruszyw posiadają odpady grube, tzw. szybowe, oraz po kruszarkach selektywnych, np. typu Bradford. Zawierają one ok. 40 proc. piaskowca i 50 proc. iłowców. Odpowiednio mniej korzystny charakter mają natomiast odpady po wzbogacaniu w płuczce zawiesinowej bądź osadzarkowej - zwraca uwagę Andrzej Bajer.
Rosnące stale obostrzenia prawne w zakresie ochrony środowiska naturalnego, mniejsze wydobycie węgla oraz zmniejszające się rezerwy pojemnościowe obiektów gospodarki odpadami górniczymi wyraźnie ograniczają ilość wytwarzanych odpadów. Mimo to JSW sprzedaje w skali roku po kilkaset tysięcy ton różnego rodzaju kruszyw, mając w tym względzie znacznie większe możliwości. Zapotrzebowanie rynku jest w tym przypadku chwiejne i dość trudne do oszacowania z wyprzedzeniem. W dużej mierze zależy ono od przedsięwzięć technicznych i budowlanych realizowanych w regionie, a więc budowy autostrad, dróg, obwałowań, nasypów czy też regulacji rzek.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.