Nie ma tygodnia, aby australijskie media nie donosiły, że kolejni górnicy stają się bezrobotnymi. W majowym wydaniu Mining News poinformował, że 80 miejsc pracy zostanie zlikwidowanych w kopalni węgla Collinsville, należącej do spółki Glencore.
Zakład znajduje się na północ od miasta Mackay w zagłębiu Bowen, w północnej części stanu Queensland. Pracę traci jedna czwarta pracowników.
Zarząd podał, że powodem tego kroku jest konieczność zmniejszenia wydobycia węgla o ok. 2 mln t. Do tej pory kopalnia wydobywała metodą odkrywkową ok. 6 mln t w ciągu roku.
Firma twierdzi, że cięcia są wymuszone trudnymi warunkami na światowych rynkach - niskim popytem i niskimi cenami. Kierownictwo tę niekorzystną sytuację nazwało historyczną.
- Sytuacja w Collinsville odzwierciedla problemy, z którymi borykają się wszystkie australijskie kopalnie węgla. Niskie ceny węgla, duża nadwyżka w jego produkcji w takiej skali są niespotykane do tej pory w najnowszej historii przemysłu węglowego - podkreślił Francis De Rosa, rzecznik Glencore.
Kopalnia Collinsville będzie nadal działać przy ograniczonej zdolności do końca 2015 r. Jej sytuacja wydobywcza, finansowa oraz możliwości marketingowe będą ciągle analizowane, co może przyczynić się do zmian w planach górniczych.
Firma twierdzi, że zaoferuje wsparcie dla zwolnionych pracowników i ponowne ich przyjęcia do pracy, jeżeli tylko wystąpią takie możliwości.
Collinsville produkuje węgiel koksowy i energetyczny. Wydobycie na jej obszarze górniczym rozpoczęto już w 1919 r.
Spekulując na temat ograniczenia wydobycia, gazeta The Financial Times zastanawia się, czy zmniejszenie produkcji jest tylko częścią normalnego wzrostu i spadku cen surowców, czy też chodzi w tej grze o coś innego. Publicysta rozważa, jak na przyszły popyt na węgiel wpłynie polityka Chin, które wprowadzają wzmożoną kontrolę zanieczyszczeń powietrza. Pekin ustanowił również nową taryfę celną na importowany węgiel. W efekcie inwestorzy natychmiast odwrócili się od inwestowania w to paliwo w stronę instalacji produkujących czystą energię.
Jednak najważniejszym pytaniem wydaje się to, czy cena węgla znajduje się już na najniższym poziomie typowego cyklu koniunktury-dekoniunktury, czy w tej grze chodzi o coś więcej.
Problemem dla górników z kopalni Collinsville jest nie tyle to, ile kosztuje tam wydobycie węgla lub ile wynosi cena zbytu, ale raczej to, że na efekty ich pracy nie ma zbyt wielu chętnych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ciekawe posiadasz informacje na temat górnictwa Wacławie, skoro już od ponad 2 lat nie pracujesz w górnictwie. Widać kryzys Ciebie również dopadł. Praca jest ale dla odpowiednich ludzi.