PG SILESIA w Czechowicach-Dziedzicach ma za sobą likwidację ściany nr 103 w pokładzie 325/1. Było to jedno z najtrudniejszych zadań od momentu przejęcia zakładu od Kompanii Węglowej w grudniu 2010 r.
O skali przedsięwzięcia świadczą najlepiej liczby. Masa jednej sekcji obudowy zmechanizowanej typu Fazos 14/41 wynosi 20,8 t. Długość drogi transportowej sięgnęła 2 km, a nachylenie na trasie wynosiło 18 stopni. Do nowej ściany nr 102 w pokładzie 325/1 przetransportowano w sumie 162 sekcje, uzyskując imponującą średnią sześciu sekcji na dobę. Czas trwania przezbrojenia kompleksu ścianowego wraz ze wszystkimi urządzeniami zajął niespełna dwa miesiące i zakończył się 13 lutego br.
- Likwidacja ściany nr 103 rozpoczęła się od przetransportowania rynien przenośnika ścianowego PZŚ z likwidowanej ściany do zbrojonej ściany nr 102 w pokładzie 325/1 oraz równoczesnego transportu przenośnika podścianowego PPZ i urządzenia przekładkowego w rejon zbrojonej ściany, do chodnika kierunkowego nr 3 w tym samym pokładzie. Następnie w trzech etapach transportowano w całości sekcje obudowy zmechanizowanej typu Fazos. Najpierw za pomocą przeciągarki łańcuchowej typu "Kolk" z ukończonej ściany pod kolejkę podwieszaną. Następnie przy pomocy lokomotywy podwieszanej typu Ferrit odstawiono je ze skrzyżowania ściany 103 na stanowisko przeglądowe w przekopie zachodnim. Stamtąd były transportowane ponownie przy wykorzystaniu lokomotywy podwieszanej Ferrit do dowierzchni ściany nr 102 w pokładzie 325/1 - wyjaśnia Zbigniew Ciepliński, kierownik robót górniczych ds. Infrastruktury w PG SILESIA.
W sumie transport sekcji obudowy zmechanizowanej typu Fazos oraz pozostałego wyposażenia ściany prowadzony był trzema lokomotywami podwieszanymi typu Ferrit. Wykorzystano jedną lokomotywę czteronapędową oraz dwie pięcionapędowe. Wszystkie wyposażone były w dodatkowe układy chłodzenia.
- W czasie transportów lokomotywy doskonale się spisywały, nie uległy awarii z wyjątkiem wymiany podzespołów, które ulegają uszkodzeniu wskutek normalnej eksploatacji, tj. przede wszystkim koła jezdne. Naturalnie lokomotywy poddawane były systematycznym przeglądom służb energomechanicznych raz na dobę. Niemałą rolę odegrały umiejętności samych maszynistów obsługujących lokomotywy Ferrit. Potrafili bezawaryjnie i bez wypadków prowadzić transport na dużych upadach, wynoszących do 18 stopni, i wznosach do 12 stopni. Dzięki ich umiejętnościom nie doszło do awarii i niebezpiecznych zdarzeń, które mogłyby doprowadzić do wstrzymania transportu lub uszkodzenia sprzętu - przyznaje Ciepliński.
Doświadczenia, zebrane podczas transportu przy przezbrojeniu ściany nr 103 w pokładzie 325/1, na ścianę nr 102 w pokładzie 325/1 postanowiono wykorzystać w procesie następnego przezbrojenia ściany nr 334 w pokładzie 330 na ścianę nr 334(2), leżącą w tym samym pokładzie. Do transportów kopalnia planuje ponownie użyć lokomotyw typu Ferrit. W I etapie nastąpi transport wyposażenia ściany, czyli kombajnu ścianowego i rynien przenośnika ścianowego, bezpośrednio do zbrojonej dowierzchni ściany nr 334(2), a w II etapie sekcji obudowy.
- Będzie to szczególnie trudne ze względu na nachylenie występujące w likwidowanej i zbrojonej ścianie, sięgające 32 stopni. Transport wyposażenia z likwidowanej ściany odbywać się będzie po wzniosie, a w ścianie zbrojonej - po upadzie. Mając doświadczenie z poprzedniego przezbrojenia planujemy do wykonania transportu ciężkiego wyposażyć lokomotywy w pięć napędów oraz zastosować urządzenie zwiększające siłę docisku kół napędowych. W kolejnym etapie realizacji zadania, polegającym na przetransportowaniu 162 sekcji obudowy zmechanizowanej typu Fazos ze stanowiska nadawczo-odbiorczego, znajdującego się w likwidowanej ścianie nr 334, do stanowiska przeładowczego, zlokalizowanego nad dowierzchnią zbrojonej ściany nr 334(2), planujemy ponownie użyć pięcionapędowych lokomotyw typu Ferrit. Jest to konieczne ze względu na masę jednej sekcji obudowy zmechanizowanej, sięgającej 22 t oraz transport po upadzie do 15 stopni. Pozostałe etapy przezbrojenia obejmują wciąganie sekcji obudowy zmechanizowanej ze ściany nr 334 w pokładzie 330 za pomocą przeciągarki łańcuchowej typu "Kolk" oraz transport elektryczną kolejką spągową-zębatą w dowierzchni zbrojonej ściany nr 334(2) - tłumaczy kierownik robót górniczych.
Transport lokomotywami Ferrit stanowi jedno z ogniw łańcucha transportu ciężkiego przy przezbrojeniu i jest szczególnie ważny ze względu na szybkie i bezpieczne przeniesienie wyposażenia ściany, a więc sekcji, kombajnu ścianowego, rynien itp. Od bezawaryjnej pracy lokomotyw i doświadczenia maszynistów w dużym stopniu uzależniony będzie rozruch ściany nr 334(2) w pokładzie 330, a co za tym idzie wynik ekonomiczny kopalni. Warto zaznaczyć, że lokomotywy typu DLZ210F firmy Ferrit były już wcześniej wykorzystywane do bieżących prac transportowych w PG SILESIA. Dodatkowe, piąte napędy zwiększają siłę uciągu z 110 kN do ponad 137 kN. Ponadto regulacja układu hydraulicznego zwiększyła docisk na koła, eliminując poślizg kół napędowych na trasie kolejki podwieszonej. W celu podniesienia bezpieczeństwa pracy zamontowano kamery, umożliwiające maszyniście obserwację przedpola jazdy bezpośrednio na monitorze umieszczonym w kabinie.
Lokomotywy firmy Ferrit sprawdziły się w PG SILESIA w bardzo trudnych warunkach, przy transporcie obudów o dużej masie, na dużych nachyleniach. Producent lokomotyw udowodnił, że pięć napędów jest w stanie zabezpieczyć transport obudowy zmechanizowanej bez konieczności stosowania innych kosztownych rozwiązań technicznych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
bez szału moim zdaniem. A majstersztykiem bym tego nie nazwał. Majstersztyk to odbywa się w Jaworznie ZG Sobieski: sekcje Glinik 24/50 27,8t liniówka, skrajne 29.7t Kombajn Joy 7LS6 100t Norma 2 sekcje na zmianę roboczą czyli 8 lub 10 w dobie i nikt się jakoś specjalnie nie przechwala.
Ferrit to, Ferrit tamto,artykuł sponsorowany przez knedli z Ferrita Polska PIOMA FM80 najlepsza maszyna jaką naprawiam ,hybryda pepika z beckerem stabilna jedzie jak po sznurku ,a wiem co mówię na Sośnicy mamy wszystkie trzy w/w maszyny i serwisuje je dziennie.
ja beker naszpikowany specjalnie elektroniką, więcej stoi niż jedzie :DD, podejście załogi też b. ważne tzn. obsługi, która traktuję maszynę którą prowadzą jak własny samochód
żaden szał, ale 137kN uciągu ciekawe? 4 napędy 80kN a 5 napędów 105kN? maszyna na tych warunkach szału nie robi ale ważniejsza jest belka ciekawe co wiozło....
zetor to zawsze będzie zetor niby wszystko ok ale w extremie już nie robi szału z porównaniem z scharfem czy bekerem ale mimo wszystkiego bardzo fajna maszyna
Transport po upadzie 18 stopni i wzniosie 12 stopni to nie są żadne imponujące wyniki a odległość około 2 km to pestka w porównaniu z zbrojeniami np. w KWK Jankowice gdzie odległości większe i nachylenie również.
muzeum
Niech mi ktoś powie na czym polega niby ten majstersztyk? Ja żadnych szczególnych osiągnięć nie widzę, ani to żadne imponujące liczby, ani szczególnie trudne warunki, ani też odległe dystanse.
Mechanicy ładnie pewno dostają po pupach w naprawach tego
Oczywiście a belki schar'fowskie bo ferrit'owskie nie dają rady.