Kryzys na rynku węgla niszczy setki przedsiębiorstw pracujących dla górnictwa - czytamy w Rzeczpospolitej.
Skala problemu jest ogromna, zobowiązania przedsiębiorstw górniczych warte są 9,3 mld zł. Odbija się to na firmach okołogórniczych, usługowych, głównie tych najmniejszych, których część balansuje na krawędzi bankructwa. Również banki niechętnie udzielają tym firmom kredytów.
Branża okołogórnicza liczy na wsparcie rządu, który pracuje właśnie nad programem pomocowym dla Śląska.
Więcej na http://www.rp.pl, oraz w portalu górniczym nettg.pl: Przedsiębiorcy o lękach wokoło górnictwa.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
do zorientowany- to co mówisz jest prawdą wynika z przepisów niestety czsami z wygodnictwa tych co na kopalni za to odpowiadają(nie chce im sie sprawdzić lub pomyśleć).do ryl i brak słów- jedno jest wyjście SPRYWATYZOWAĆ!!!!!!!!! Jak se prywatny pozwoli to niech go okradają, jego pieniądze jego problem.
racja dla ryla kw bo kto jest prezesam lub włascicielem w firmach które robią usługi dla górnictwa byli dyrektorzy kop. głowni inż a nawet prezesi to towarzystwo wzajemnej adoracji i kopertyzacji
No niech mnie!!! Teraz nagonka na firmy. W firmach muszą ludzie zapierdzielać i zamiast węgla w deputacie mają pył w płucach Ludzie opamiętajcie się, to nie firmy was okradają. Spójrzcie czasem na siebie ile pieniędzy leży dosłownie w ,, marasie". Drogie maseczki p pyłowe wałęsaja się wszędzie już nie mówię o innym marnotrawieniu pieniędzy. Kto może to ucieka z pracy. 10 blach odbitych za jednym zamachem. 50 związków zawodowych-dniówki dołowe, pochowani ludzie po biurach z dniówkami dołowymi.
Panowie po co ta kłutnia niech tych chłopaków przejmie kopalnia to i zarobią uczciwie a firmy sie zlikwiduje i nie będzie tych prezesikow co doją kase z kopalni a ludziom płacą ochłapy pozamykac i final
Do "Zorientowanego" (cudzysłów użyty specjalnie): Poprowadź najpierw taką firmę i jak zamkniesz ją z bilansem "na plus" po roku to wtedy porozmawiamy. To, że części zamienne bywają nieco droższe to efekt tego, że jedynie na tym najczęściej można zbilansować działanie firmy i sfinansować dostawy poniżej kosztów. Ponadto niektórym wydaje się, że to "ta sama uszczelka", "ten sam bezpiecznik", "taki sam wpust". Jeśli ktoś takie stosuje to jest to sprawa dla nadzoru rynku. Kłaniają się wymagania ATEX
Do Obserwatora z Otoczenia : Piszesz głupoty , ja pracuję w firmie okołogórniczej . Zarabiam niecałe 2000 zł. A moja firma rzeźbi kopalnie jak chce , np. uszczelka która w sklepie kosztyje 3 zł. kopalni sprzedaje za 250 zł. Firmy około górnicze to pasożyty polskiego górnictwa !! Ludziom płacą jałmużnę ,a same zarabiają krocie !!
Ale spokojnie. W perspektywie roku część firm około górniczych padnie. Część tych, które będą miały taką możliwość ze względu na technologię i specjalizacji się przebranżowi i zostanie kilku. Wtedy będziecie mięli do wyboru - prowadzić wydobycie jak w XIX wieku albo zapłacić prawdziwe kokosy za byle szmelc. Bo przy braku konkurencji nikomu nie przyjdzie do głowy opuszczać cokolwiek na przetargach. Kombajnu, sterownika czy przenośnika sami sobie nie zrobicie. Szczęść Boże górniczej braci !
1)Balcerowicza z górnictwa robi kotwicę inflacyjną. 2)Odcięcie kopalń wydobywających surowiec od firm je przetwarzających, sprzedających gotowy produkt postawiło nas na równi z Afryką. 3)Wprowadzenie pomiędzy kopalniami a potem spółkami górniczymi dzikiej konkurencji prze nadwyżce surowca na rynku doprowadziło do wzajemnego wyniszczania (1 tona węgla kosztowała taniej niż 60 jajek). 4)Dwie restrukturyzacje finansowe za które płaciło zaplecze
Problem w tym, że pazernym ZZ z górnictwa oraz części tępych górników wydaje się, że oni jedyni, biedni są ograbiani przez chytre firmy, które zbijają nie wiadomo jakie kokosy na ich krwawicy. Prawda jest jednak taka, że od wielu lat marża na sprzedaży maszyn urządzeń średniorocznie wynosi około kilku procent - to są te szczęśliwe firmy, które mają jeszcze jakiś zysk. Gdy nastał problem w sektorze górniczym to w firmach zacisnęli pasa. Górnikom, choć ich praca przynosi straty, to nie w głowie.