O wprowadzenia w Polsce norm jakości węgla, a w konsekwencji eliminacji złej jakości węgla jakim Polacy ogrzewają swoje domy - apelują przedstawiciele Polskiego Alarmu Smogowego. Wskazują, że przez złej jakości powietrze w Polsce może umierać nawet 45 tys. osób rocznie.
Przedstawiciele inicjatywy Polski Alarm Smogowy na wtorkowej konferencji prasowej wskazywali, że w Polacy oddychają najbardziej zanieczyszczonym powietrzem w UE. Według nich za taką sytuację w blisko 90 proc. odpowiada tzw. niska emisja, czyli zanieczyszczenia pochodzące głównie z przydomowych kotłowni, w których pali się złej jakości węglem, czy nawet śmieciami.
Na problem złej jakości powietrza w Polsce wskazywała też w niedawnym raporcie NIK, która uznała, iż największe ponadnormatywne stężenia pyłu zawieszonego (PM10 i PM2,5) oraz benzo(a)pirenu (B(a)P) występują przede wszystkim na południu Polski, a także w dużych miastach. Najgorzej jest w Krakowie, gdzie limity były przekroczone przez 150 dni w roku.
Andrzej Guła z Krakowskiego Alarmu Smogowego podkreślił, że normy dla rakotwórczego benzo(a)pirenu są przekraczane w skali kraju o 500 proc. Dodał, że rocznie z powodu złej jakości powietrza, jakim oddychamy w Polsce umiera nawet 45 tys. osób. Guła ocenił, że wdychane przez nas pyły zawieszone i inne rakotwórcze substancje z powietrza można porównać do tego jakby każdy statystyczny Polak wypalił rocznie 2 tys. papierosów.
Przedstawiciel Podhalańskiego Alarmu Smogowego Piotr Manowiecki dodał, że "brzmi to absurdalnie", ale głównym problemem polskich gór jest smog. - Pojedziemy w Karkonosze, Beskidy, Tatry wszędzie spotkamy się z przekroczonymi normami powietrza. Brzmi to dziwnie, ale kiedy przyjeżdżam do Warszawy mam wrażenie, że na prawdę da się tu oddychać - mówił.
Inicjatywa łącząca Krakowski, Dolnośląski i Podhalański Alarm Smogowy zwraca uwagę, ze, jakość powietrza w Polsce pogarsza się w sezonie grzewczym, kiedy palimy złej jakości węglem w przydomowych piecach i kotłach.
Organizacja chcąc przeciwdziałać złej jakości powietrza apeluje do władz o zmianę przepisów prawnych w tej sprawie.
Guła wskazał m.in. na znajdujące się w konsultacjach społecznych rozporządzenie ministra gospodarki, które ma określić wymagania jakościowe dla paliw stałych używanych w Polsce. - Normy jakości węgla w Polsce są konieczne nie po to, by chronić interes polskiego górnictwa tylko po ty by chronić życie i zdrowie Polaków - mówił. Ocenił, że przygotowany przez resort projekt jest "skandaliczny".
Organizacja wskazuje, że ze sprzedaży powinno wycofać się miały i muły węglowe o dużej zwartości popiołu i niskiej kaloryczności. - Produkty te nie powinny być dostępne dla gospodarstw domowych ze względu na bardzo wysoką emisję pyłu, wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych, a także dioksyn i furanów przy ich spalaniu w domowych piecach grzewczych - podkreśla Polski Alarm Smogowy.
Guła dodał, że rocznie sprzedawane jest ok. 1 mln ton mułu węglowego w Polsce.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.