- Spory pomiędzy pracodawcami a pracownikami w spółkach górniczych niebezpiecznie się eskalują. W Jastrzębskiej Spółce Węglowej mamy do czynienia z próbami zmuszenia członków zarządu do ustąpienia i przenoszenia całej odpowiedzialności za sytuację ekonomiczną spółki na zarząd - powiedział dziennikarzowi portalu nettg.pl mec. Artur Herian, adwokat, specjalista z dziedziny prawa pracy.
- Z jednej strony górnicy mają rację, że to nie oni zarządzają spółką i nie mają wpływu na decyzje zarządu. W takiej sytuacji trudno jest im przyjąć winę za kryzys w firmie. Z drugiej strony funkcjonuje pojęcie wspólnego interesu, przez które rozumie się solidarne działanie na rzecz utrzymanie miejsc pracy i przeciwdziałanie dalszemu pogłębianiu się kryzysu w przedsiębiorstwie. A zatem wszyscy akcjonariusze spółki, w tym także jej załoga, powinni przyjąć na siebie odpowiedzialność za przyszłość przedsiębiorstwa. Można więc rozważać w ramach tego nawet okresowe zawieszenie z części przywilejów, o ile w sposób znaczny wpłynęłoby to na poprawę sytuacji finansowej JSW - twierdzi Artur Herian.
Także Zarząd Spółki winien przyjąć długoterminową strategię w zakresie poprawy kondycji finansowej przedsiębiorstwa. Wymaga to jednak rozmów między stronami i być może powołania niezależnych ekspertów, którzy doradzą najlepsze rozwiązanie.
Prawnik przypomina, że obowiązkiem pracownika jest świadczenie pracy na rzecz swego pracodawcy w zamian za wynagrodzenie. Niepodejmowanie pracy wpływa z pewnością niekorzystnie na sytuację firmy. Wskazuje przy tym, że pracownicy mają prawo do strajku, który nabiera legalnego charakteru wówczas, gdy rokowania lub mediacje zakończą się niepowodzeniem. Wówczas powstrzymywanie się przez pracownika od wykonywania pracy nie stanowi naruszenia obowiązków pracowniczych, choć nie zachowuje on prawa do pełnego wynagrodzenia za okres strajku. Z kolei bezprawne działanie pracodawcy uniemożliwiające przeprowadzenie rokowań lub mediacji może być powodem do podjęcia protestu strajkowego bez konieczności sporządzania protokołu rozbieżności.
- Oceny bywają bardzo niejednoznaczne. Często w takich sytuacjach konieczne jest dopiero sądowe rozstrzygnięcie, czy strajk był legalny czy nie, i czy przypadkiem to zarząd nie naruszył prawa. Na pewno każde naruszenie prawa może być później podstawą do formułowania zarzutów o działanie na szkodę spółki - wyjaśnia.
- Na pewno w sytuacji sporu w Jastrzębskiej Spółce Węglowej potrzebny jest dialog w obecności mediatora. W takich sytuacjach dobrym rozwiązaniem mógłby okazać się audyt przeprowadzony przez niezależnych ekspertów, którzy musieliby dać miarodajną odpowiedź na pytanie, jakie czynniki lub decyzje wywołały kryzys w spółce. To jest kolejna szansa na rozwiązanie konfliktu w dłuższej perspektywie - podsumowuje adwokat Artur Herian.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Jarek musi odejść, nawet gdyby JSW miała upaść !!!
ekspercie , czy ty zapoznałeś się chociaż minimalnie o co chodzi w naszej spółce ? bo z tego co czytam to nie .... jesteś kolejnym ignorantem , lub człowiekiem opłacanym przez zarząd do kreowania ich wersji ... możesz swoimi wypowiedziami zrobić w jajo ludzi w Polsce ,ale my górnicy z JSW mamy to gdzieś co tacy jak ty piszą / mówią bo znamy fakty ... a moderator tego serwisu co namiętnie usuwa komentarze , czy też ma kasę od Jarka ??? bo na portalu WNP takich jaj nie ma jak tutaj !!!!
Artur się znasz jak swinia na słońcu, pseudo adwokacie opłacany przez Jarka... jak pół roku temu prezes zapewniał że spółka dobrze stoi i ratował KW przed wyborami, żeby swinie z PSL'u i prosiaki z PO obstały to tego nie widzisz...i takich decyzji gdzie kasa spółki była politycznie ,,marnowana" można przytaczać wiele...
jarek musi odejść