Minister, pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego, Wojciech Kowalczyk rozpoczyna we wtorek (27 stycznia) w Brukseli rozmowy w Komisji Europejskiej o pomocy publicznej dla ratowania Kompanii Węglowej i realizacji rządowego programu naprawy spółki, zmodyfikowanego przez stronę społeczną i ostatecznie zaakceptowanego przez prezydenta RP.
Program nie został jeszcze zaakceptowany przez Komisję Europejską. I zważywszy na wysokość pomocy publicznej, którą rząd chce przeznaczyć dla 4 kopalń węgla kamiennego, wcale nie jest oczywiste, że Komisja wyrazi zgodę. Pierwotnie koszt planu naprawczego (w latach 2015-2016) dla Kompanii rząd szacował na 2,3 mld zł. Po ustępstwach wobec strony związkowej, to jest po wycofaniu się z likwidacji 4 kopalń i poddaniu ich procesowi restrukturyzacji, koszt program wzrósł o "kilkanaście procent".
Żeby jednak ten program urzeczywistnić, trzeba zgody Komisji Europejskiej. Udzielanie pomocy publicznej w górnictwie węgla jest ograniczone przez decyzję Rady Unii Europejskiej z 10 grudnia 2010 r. Stanowi ona m.in., że pomoc publiczną otrzymują tylko te zakłady, które mają być zamknięte i to najpóźniej do 31 grudnia 2018 r. Sęk w tym, że 4 kopalnie pierwotnie wyznaczone do likwidacji restrukturyzowane, czyli będą prowadziły wydobycie.
Wyjaśnijmy, że definicja pojęcia "pomoc publiczna" wynika bezpośrednio z zapisów art. 107 ust. 1 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej oraz orzecznictwa Komisji Europejskiej i Sądów Unii Europejskiej. Wskazują one, iż pomocą publiczną jest wszelka pomoc, która kumulatywnie spełnia następujące przesłanki:
• beneficjentem wsparcia jest przedsiębiorca w rozumieniu funkcjonalnym,
• jest udzielona za pośrednictwem lub ze źródeł państwowych w jakiejkolwiek formie,
• stanowi korzyść dla beneficjenta oraz jest selektywna,
• zakłóca lub grozi zakłóceniem konkurencji poprzez sprzyjanie niektórym przedsiębiorcom oraz
• wpływa na wymianę handlową pomiędzy Państwami Członkowskimi Unii Europejskiej.
Nie spełnienie choćby jednaj z powyższych przesłanek nie pozwala zakwalifikować danego rodzaju wsparcia jako pomocy publicznej. Gdy pomoc publiczna zostaje udzielona w sytuacji, gdy nie ma ku temu przesłanek, mamy do czynienia z "pomocą nielegalną". Pomocą nielegalną określa się wsparcie spełniające wszystkie przesłanki pomocy publicznej, które przyznane zostało beneficjentowi niezgodnie z regułami wynikającymi z art. 108 ust 3 TFUE. Jako takie określić można m.in. wsparcie, które mimo obowiązku zgłoszenia nie zostało notyfikowane w Komisji Europejskiej, a jednocześnie nie podlegające zwolnieniu na podstawie odrębnych przepisów.
15 stycznia, a więc przed osiągnięciem porozumienia ze stroną społeczną, premier Ewa Kopacz przestrzegała, że "inne formy pomocy dla górnictwa niż zaproponowane przez rząd są niezgodne z zasadami UE". "Działania podejmowane przez mój rząd muszą być zgodne z zasadami obowiązującymi w Unii Europejskiej. Nie mogę tych zasad złamać, bo naraziłabym nas na utratę ogromnych środków z unijnego budżetu, które chcemy przeznaczyć na rozwój naszego kraju" - tłumaczyła premier tym, którzy nie chcą poprzeć rządowego programu naprawy sytuacji w Kompanii Węglowej.
Program, jak wiadomo, uległ znaczącej modyfikacji. Na ile narusza ona zasady udzielania pomocy publicznej, wkrótce dowiemy się. Jeżeli jednak nie będzie unijnej zgody na wyasygnowanie prawie 2,5 mld zł z kasy publicznej na restrukturyzowanie kopalń Kompanii, to...
Więcej o pomocy publicznej dla górnictwa węgla kamiennego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
przemysłu, upadek społeczeństwa i początek Polski wiernopoddańczej.
Do przedmówcy. To, że Unia ślubuje nieudacznym ekonomistom i w imię wolnego rynku i konkurencji pozwala na ubożenie całych społeczeństw, to nie znaczy, że każdy kraj ma się temu podporządkować. Anglicy w porę wyczuli czym śmierdzi podporządkowanie unijnej dyktaturze i w porę powstrzymali się od pełnej integracji, a teraz rozważają wystąpienie. Grecy sprytnie najpierw przejedli miliardy a teraz kiedy nadszedł czas spłaty kombinują. Następni w kolejce będziemy my, a ceną pewnie upadek resztek...
Szanowna Redakcjo, Szanowna /y Pani/e Administrator, uważam, że dla rzeczowej dyskusji dot. polskiego GWK byłoby wydrukowanie Uchwały Rady Europejskij z dnia 10 Grudnia 2010 (2010/787/EU)tak aby dla wszystkich było jasne, że przedstawiona przez "trojkę" K-K-K (Kopacz-Kolorz-Kowalczyk) forma naprawy GWK nie znajdzie aprobaty UE...myślę, że rozczarowania (tzw. czarnego Piotrusia) nie można kierować w tej sytuacji do UE..."Problem" GWK był jest i zostanie przy Właścicielu...zmiany nazwy firmy...