W grudniu 2014 r. przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 4379,26 zł, co oznacza wzrost o 3,7 proc. rdr. Z kolei przeciętne zatrudnienie zwiększyło się w tym czasie o 1,1 proc. rdr - poinformował we wtorek (20 stycznia) Główny Urząd Statystyczny.
Z danych GUS wynika, że w ujęciu miesięcznym wynagrodzenia wzrosły w minionym miesiącu o 9,4 proc. Dane w obu przypadkach okazały się lepsze od rynkowych prognoz, które mówiły, że w grudniu wynagrodzenia urosną o 3,2 proc. rdr oraz o 8,9 proc. w ujęciu miesięcznym.
Lepiej wypadły też dane dotyczące zatrudnienia. GUS podał, że w grudniu ub.r. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było wyższe o 1,1 proc. wobec analogicznego miesiąca 2013 r. i wyniosło 5 mln 549,1 tys. Szacunki rynkowe wskazywały na wzrost zatrudnienia w ujęciu rocznym o 1,0 proc.
Ekonomista Banku Pekao Piotr Piękoś oceniając dane stwierdził, że do wyraźnego wzrostu dynamiki płac w grudniu najprawdopodobniej przyczyniła się koncentracja wypłat premii barbórkowych w górnictwie, która nastąpiła właśnie w tym miesiącu, a nie w listopadzie. "Lekkim wsparciem dla grudniowego odczytu był też korzystniejszy układ dni roboczych niż przed miesiącem" - stwierdził ekonomista Pekao.
Ekonomista Raiffeisen Polbank Michał Burek zwrócił natomiast uwagę, że nawet niewiele ponad 3-procentowy wzrost gospodarczy wystarczy, aby sytuacja na rynku pracy ulegała systematycznej poprawie.
- Skala tej poprawy jest dodatkowo wzmacniana przez pogłębiającą się deflację, która sprawia, że w ujęciu realnym wynagrodzenia rosły w solidnym tempie 4,7 proc. rdr, a realny fundusz płac przyspieszył aż do 5,9 proc. rdr, co było najwyższą dynamiką od 2008 r.
Ekonomista Credit Agricole Krystian Jaworski zauważył, że grudniowy spadek zatrudnienia był najniższy od kilku lat. Według danych GUS, zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw spadło w grudniu ub.r. o 1,7 tys. etatów licząc miesiąc do miesiąca po wzroście o 6,2 tys. miesiąc wcześniej.
- Obniżenie zatrudnienia w grudniu było spowodowane głównie przez czynniki sezonowe, w tym w szczególności spodziewany przez nas spadek zatrudnienia w budownictwie, jednak w porównaniu z grudniem ubiegłych lat spadek ten był najniższy od 2007 r. Czynnikiem ograniczającym sezonowy spadek zatrudnienia w grudniu była relatywnie niska liczba dni o silnie ujemnych temperaturach, co znalazło odzwierciedlenie w mniejszej niż przed rokiem wartości wskaźnika koniunktury dotyczącego odsetka firm budowlanych wskazujących na warunki atmosferyczne jako barierę działalności.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Podwyżki płac... uwielbiam tę propagandę. Tak bym w Polsce nie miał znajomych którzy pracują tam i od wielu lat... hehe. Jedyna podwyżka może wynikać stąd że pewien znaczny ułamek pracowników pod koniec roku otrzymuje premie, bonusy, 13tki i 14 tki... To może mieć wpływ na średnią ale reszta od lat: BIEDA Z NĘDZĄ.