Po dwóch nieudanych podejściach do uzyskania zgody na rozbudowę kopalni węgla Drayton South w zagłębiu Hunter Valley w Australii, firma Anglo American złożyła ponowny poprawiony wniosek.
Projekt zmierza do zastąpienia istniejącej kopalni nową, z możliwością wydobycia przez 30 kolejnych lat. Bez inwestycji węgiel wyczerpie się tam w 2017 r.
Nowy plan przewiduje produkcję w wysokości 75 mln t węgla przez 17 lat zamiast - jak zakładano wcześniej - 97 mln t w ciągu 20 lat.
Spółka podkreśla, że kopalnia Drayton South zatrudnia pół tysiąca ludzi.
Rozbudowie kopalni sprzeciwiają się m.in. lokalni hodowcy koni i właściciele winnic, obawiając się, że projekt będzie wpływał na gospodarkę regionu i środowisko w taki sam sposób, jak kopalnia Bengalla, należąca do Rio Tinto, która miała ich zdaniem zrujnować przemysł winiarski w 1990 r.
Oficjalne dane władz pokazują, że w Nowej Południowej Walii w ciągu ostatnich dwóch lat ubyło ponad 4 tys. miejsc pracy w górnictwie. Ponad połowę - 2,5 tys. etatów - zlikwidowano tylko w zagłębiu Hunter Valley. W regionie pojawiły się napięcia społeczne, ludność jest podzielona w sprawie utrzymania niektórych kopalń i ostro reaguje na nowe projekty.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.