Jako finansista i bankowiec wiem jedno, że sytuacja finansowa Kompanii Węglowej jest bardzo, bardzo trudna i nie ma czasu na dogłębne, wielotygodniowe negocjacje - podkreśla w wywiadzie udzielonym specjalnie dla portalu górniczego nettg.pl minister WOJCIECH KOWALCZYK, pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego.
Program naprawczy Kompanii Węglowej był rozpatrywany, a później przyjęty na szczeblu Rady Ministrów. Dlaczego?
Problemy związane z Kompanią Węglową, największą spółką wydobywczą w Europie, są bardzo skomplikowane, a przy ich rozwiązywaniu wymagana jest interwencja ustawowa. Uchwała Rady Ministrów określa zadania, które są konieczne do naprawy Kompanii Węglowej: jednym z nich jest zmiana ustawy. Taka ścieżka "naprawy" jest po prostu najszybsza. Normalny tryb, stosowany podczas restrukturyzacji każdej innej spółki nie ma tu zastosowania. Po prostu taki proces trwałby za długo i nie byłoby już czego ratować, a do negatywnego scenariusza, jakim jest upadłość nie możemy i nie chcemy doprowadzić.
A jaki będzie harmonogram działań? Premier Ewa Kopacz zapowiedziała, że projekt nowelizacji ustawy już w czwartek 8 stycznia trafi do Laski Marszałkowskiej.
Chcemy procedować tę ustawę już na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Idealny plan byłby taki, żeby udało się ją uchwalić do końca stycznia.
Czyli konkretne działania rozpoczęłyby się na początku lutego?
Tak, myślę, że połowa lutego to byłby bardzo dobry termin na przekazanie tych czterech kopalń do Spółki Restrukturyzacji Kopalń.
Związki zawodowe protestują już od dnia ogłoszenia programu, wystosowały w tej sprawie list do pani premier. Czy zapisy programu będą konsultowane i czy istnieje możliwość modyfikacji jego założeń?
Zaprosiłem związki zawodowe 9 stycznia do Centrum Partnerstwa Społecznego Dialog w Warszawie. Po to są konsultacje i mediacje, by wymieniać poglądy i dochodzić do wspólnych rozwiązań i wniosków. Jako finansista i bankowiec wiem jedno, że sytuacja finansowa Kompanii Węglowej jest bardzo, bardzo trudna i nie ma czasu na dogłębne, wielotygodniowe negocjacje. Nasza propozycja leży na stole. Chcemy rozmawiać o konkretach, a takim jest przygotowany plan. Trzeba szybko dojść do porozumienia i liczę bardzo na wsparcie i zrozumienie strony społecznej. Moim zdaniem największą wartością jest zachowanie jak największej liczby miejsc pracy górników dołowych i żeby ludzie, którzy naprawdę ciężko pracują, idąc do pracy mieli wizję stabilnego zatrudnienia. Prawda o Kompanii Węglowej jest taka, że gdyby w grudniu nie "wpompowano" tu pół miliarda zł pochodzących z przedpłat za węgiel, to spółki już by nie było.
Zagrożenie brakiem wypłat z pewnością nie minęło?
Oczywiście i zarząd z pewnością będzie musiał podjąć w tej sprawie rozmowy ze stroną społeczną. Mamy takie uwarunkowania, jakie mamy. Z jednej strony jest 49 tys. miejsc pracy w KW, a z drugiej ok. 3 tys. osób do zwolnienia z odprawami, dotyczy to głównie przeróbki i administracji.
Strona społeczna twierdzi, że nie ma nierentownych kopalń. Jaki ma pan kontrargument?
Liczby. Analizy, które przedstawił zarząd są porażające. Przez trzy ostatnie lata te cztery kopalnie, które chcemy przekazać do SRK, miały wynik finansowy netto minus 1,9 md zł! W tym czasie na inwestycje w tych kopalniach przeznaczono 670 mln zł. Nie widzę celu w analizowaniu po raz "enty" błędnych decyzji inwestycyjnych, bo zawsze można mieć pretensje, że ktoś zarządzał tak czy inaczej. Ja zastałem taką sytuację i dzisiaj muszę uratować tyle miejsc pracy, ile się da. A pomoc publiczna, jak dobrze wiadomo, jest niedopuszczalna.
Ile osób w wyniku tego programu realnie straci pracę?
Chcemy uruchomić odprawy dla wszystkich, którzy będą musieli odejść.
Największy problem będzie z administracją, bo tu przerosty zatrudnienia są największe.
Tak, ale tej grupie ludzi najłatwiej jest znaleźć pracę. Minister Kosiniak-Kamysz przygotował program przekwalifikowań i szkoleń finansowany ze środków europejskich. Zespół, który powołała pani premier pod przewodnictwem ministra Jaworowskiego ma z kolei przygotować działania uatrakcyjniające Śląsk dla potencjalnych inwestorów i wspierające rozwój gospodarczy Śląska. Nowe miejsca pracy w regionie budowane będą też w oparciu o środki z Banku Gospodarstwa Krajowego. Nie zamykamy kopalń po to, żeby zamykać, intencją rządu jest też budowanie nowych miejsc pracy.
Czy spółka węglowa powołana przy udziale Węglokoksu będzie respektowała stare układy zbiorowe pracy?
Według opinii prawnej przedstawionej przez zarząd Kompanii Węglowej w spółce nie ma układu zbiorowego. Istnieją tylko różne cząstkowe zaszłości odziedziczone po zlikwidowanych spółkach, a wszystkie uprawnienia pracownicze zawarte są w umowach o pracę. Mam świadomość, że opinie na ten temat będą różne. Wyjścia są dwa: albo zarząd nowej spółki w drodze negocjacji dogada się ze stroną społeczną, albo przez rok trzeba będzie pracować na obecnych warunkach zatrudnienia i wynagrodzenia. Jeżeli intencją obu stron będzie zachowanie jak największej liczby miejsc pracy, na pewno dojdzie do porozumienia. Stawiam dziś odważnie pytanie: kto w sytuacji braku porozumienia weźmie odpowiedzialność za upadłość Kompanii Węglowej i jej skutki?
Czy program restrukturyzacji Kompanii jest przygrywką do naprawy całej branży?
JSW jest spółką giełdową, więc liczę, że wiedzą, co mają robić. KHW przygotowuje plan restrukturyzacji. Nie ma na co czekać, trzeba wszystko w jednym czasie uporządkować.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Program ten jest typowo bankowym programem, a nie biznesowym linii górnictwo. Dlatego ten program zakończy się niestety fiaskiem. Uważam, że zapomniano o biznesie. Wciąga się w ten program bez potrzeby Węglokoks, który kompletnie nie potrafi zarządzać. Nie będę tutaj pisał o tym, ale fachowcy wiedzą o czym mówię. Wciąganie dodatkowo energetyki jest zupełnie niepotrzebne.... Nie odrobiono zadania, gdyż zapomniano o konkretnym biznesie, czyli górnictwie i całej jego specyfiki. I na tym koniec.....
Przykro, ale nie bardzo wierzę bankowcom w przedmiocie reanimacji śląskiego górnictwa węglowego, bowiem już wcześniej,od 1989r przedstawiciele Banku Światowego (Soros, Sachs) za pośrednictwem krajowych "specjalistów" (Balcerowicz, później Buzek, Steinchof) rozpoczęli,jakże okazało się skutecznie, destrukcję tej krajowej gałęzi gospodarki.
Wydaje mi się, że masz rację. Węszę w tym konflikcie jakiąś grę w którą nas wciągają. Zobaczycie, że okażemy się tymi najgłupszymi.
Korwin to już dawno by wszystkie kopalnie pozamykał. Ty słuchaj co on mówi. A zamknął by kopalnie tak że wszystkim dałby na odprawę kopa w d...
Jasno widać, że nie chodzi o kompromis. Mądrzejszy powinien ustąpić i niezwłocznie zasiąść przy stole negocjacyjnym czy to w Warszawie czy Katowicach. Protest w tle powinien trwać ale nie może to być sam protest bez dialogu! Jak wspomniałem w innym poście, dobrowolne odprawy i urlopy dla wszystkich pracowników KW, to jest droga normalnej restrukturyzacji jaka miała miejsce za min. Steinhoffa, gdzie wszystko zostało ustalone ze stroną społeczną. Tu mamy ewidentną grę "na konflikt".
Intencje są nieczyste, chodzi o podzielenie załogi na tych "złych" i "dobrych". Czasu niewiele ale nie dziwcie się, że ludzie nie chcą iść "pod nóż". Czy te 3 tys. ludzi tak determinuje cały program naprawczy? Zyski z przeniesienia 4 kopalń do SRK będą potężne, do tego brak zobowiązań wobec węgla emeryckiego. To oszczędności rzędu MILIARDA zł! Zgodnie z raportem eksperta jaki zamówiła KW, w przeciągu 5 lat 12000 pracowników nabędzie uprawnienia emerytalne! Ponad 2000 już je ma.
A Tusk do was jeździł i obiecywał, że nie zlikwiduje żadnej kopalni!!!!!
Odwal się od JSW. Strajkować po to aby za pół roku stać w kolejce pozasiłek? Też mi doradca. Ty do rządu idź, tam Ci karirę wróżę.
korwin ratuj trzeba posŁaĆ do wiĘzienia tych zŁodziei z kw uŁoŻyli siĘ z firmami i sprzedawali nas przez ostatnie lata od gŁÓwnych na kopalniach po zarzĄd w kw a zwiazki siedziaŁy cicho bo mieli doŁowe dniÓwki a siedzieli na wysokich stawkach w biurze
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Jeśli najważniejsze są miejsca pracy należy 4letni urlop górniczy rozszerzyć na całe górnictwo. Wtedy odejdzie masa ludzi, a na ich miejsce wskoczą górnicy z likwidowanych kopalń i nikogo nie trzeba będzie zwalniać. Taki wariant jest bardziej ludzki i nie powoduje niepokojów społecznych gdyż górnicy sami dobrowolnie odejdą.
To ja się pytam - jaką odpowidzialność za złe decyzje, za doprowadzenie kompani do takiej sytuacji, za inwestowanie tam, gdzie szansa na prędki zwrot inwestycji jest niewielka poniosą zarządy KWSA ? Dlaczego odpowiedzialność finansową za to ma ponosić znowu ten "śleper" w przodku, który wykonuje swoją pracę, taką samą w kryzysie jak i w dobrobycie. Dlaczego w Polsce odpowiedzialność zawsze spada na "robola" co pracuje za 2-3tys a nie zarząd pracujący za o rząd większe wynagrodzenia ?
A gdzie do tej pory byly i co robily RADY NADZORCZE ??Oprocz tego ze brali forse ,jedli i pili nie za swoje w czasie obrad .Ech doradzcy i eksperci z bozej laski a raczej z laski kolegow z PO. wstydze sie za was oszu…i hochsztaplerzy
a co na to Żdzicho z soŚnicy ? zdzicho ratuj !!!
takkk panie mądry scieżka najszybsza, ponieważ przez lata siedzieliście na dupach i NIC nie zrobiliście. No ale to było przecież celowe działanie, ktoś za to pieniążki zgarnął i jeszcze pewnie zgarnie. Takimi wypowiedziami pokazuje pan tylko, że jesteście bandą nieodpowiedzialnych i skrajnie nieudolnych ludzi, którzy nie umieją zrobić NIC!!!!!Ja nie wiem kto głosuje jeszcze na tych oszustów!!