Amerykańskie indeksy giełdowe mocno traciły w czwartek (9 października) oddając tym samym większość wzrostu zanotowanego dzień wcześniej. Na rynku rosną obawy o nawrót recesji w gospodarce strefy euro.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 1,96 proc., do 16.661,75 pkt.
S&P 500 stracił 2,07 proc. i wyniósł 1.928,21 pkt.
Nasdaq Comp. spadł o 2,02 proc. i wyniósł 4.378,34 pkt.
W strefie euro konieczne są reformy strukturalne, bez nich bowiem nie uda się przywrócić trwałego wzrostu gospodarczego - oświadczył w czwartek prezes Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi.
Szef EBC powiedział, że w strefie euro widoczne są sygnały załamującej się dynamiki ożywienia. Draghi dodał, że bank centralny strefy euro jest gotowy do wprowadzenia dodatkowych działań stymulacyjnych.
Szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde ostrzegła z kolei, że rządy powinny potraktować poważnie zalecenia dotyczące reform i zwiększenia inwestycji; w przeciwnym razie m.in. strefie euro grozi nawrót recesji.
Wcześniej w tym tygodniu MFW obniżył prognozę wzrostu gospodarczego na świecie w tym roku do 3,3 proc. z 3,5 proc. zakładanych w prognozie z lipca. MFW ocenił również, że na rynkach akcji wzrosło ryzyko korekty.
W czwartek bardzo słabe dane napłynęły z Niemiec. Eksport Niemiec spadł w sierpniu o 5,8 proc. mdm. To najmocniejszy spadek tego wskaźnika od stycznia 2009 r. To już kolejny rozczarowujący raport makro z gospodarki niemieckiej w tym tygodniu. Wtorkowe dane wskazały, że produkcja przemysłowa w Niemczech spadła najmocniej od stycznia 2009 r.
- Wzrost w strefie euro jest słaby, a warunki tam panujące są bliskie recesji. Teraz wszyscy czekają, aż EBC uruchomi nowy skup obligacji - powiedział Mark Luschini, główny strateg inwestycyjny w Janney Montgomery Scott
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.