- Rozwiązywanie problemów górnictwa idzie w dobrą stronę, niezależnie od tego, że okoliczności są bardzo trudne - stwierdził premier Donald Tusk, pytany przez dziennikarzy o ocenę sytuacji sektora i efektów dotychczasowych rozmów strony rządowej z górniczymi związkami zawodowymi i przedstawicielami branży.
Premier, który w piątek (5 września) odwiedził Rybnik i Mikołów podkreślił, że "odrzucono propozycje, które wiązałyby się z masową redukcją zatrudnienia w kopalniach". - Naszym celem nie jest zamykanie kopalń, bo są nierentowne, tylko takie zmiany w tych kopalniach, żeby stały się rentowne - stwierdził premier, który w trakcie spotkania w Rybniku niejednokrotnie zaznaczał, iż węgiel to wciąż najtańsze źródło energii, choć większość krajów europejskich nie jest mu przychylna.
W Rybniku Donald Tusk spotkał się m.in. z przedstawicielami i sympatykami Uniwersytetu Trzeciego Wieku. W trakcie tego spotkania zapewnił, że po objęciu funkcji szefa Rady Europejskiej będzie pamiętał o sprawach Śląska. - Pewnie będą tam osoby pilnujące, żebym był obiektywny, ale serca nie da się oszukać - podkreślił.
- Spędziliśmy ze związkowcami wiele godzin, zarówno tutaj, jak i w Warszawie. To nie jest kwestia obietnic, ale ciężkiej pracy związkowców i strony rządowej, żeby uratować zagrożone kopalnie. Obiecaliśmy sobie, że będziemy się wzajemnie traktować się ucziciwie i tak jest. Te rozmowy są poważne i byłem bardzo zbudowany odpowiedzialnością i merytorycznym przygotowaniem strony związkowej - podkreślił premier.
Wyjaśnił też, że uruchomiono potężne środki finansowe po to, by ratować sytuację Kompanii Węglowej oraz proces, którego efektem będzie naprawa kilku zakładów.
Zgłoszoną przez górnicze związki zawodowe propozycję konsolidacji górnictwa węgla kamiennego z energetyką, opartą na tym surowcu, Tusk nazwał "ciekawą", dodając, że rozmowy na jej temat są "poważne".
- Polegałoby to na tym, żeby więcej podmiotów mogłoby utworzyć grupę, która miałaby większe szanse konkurować, niż dziś sama Kompania Węglowa - wyjaśnił.
Donald Tusk dodał, że pewne rozmowy są właśnie "dopinane", a jednym z ważnych podmiotów biorących w nich udział jest Węglokoks. Prezes tej spółki Jerzy Podsiadło zadeklarował niedawno, że Węglokoks byłby zainteresowany przejęciem czterech kopalń od Kompanii Węglowej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.