Piątkowe (5 września) rozmowy między zarządem Katowickiego Holdingu Węglowego a związkami zawodowymi działającymi w kopalni Kazimierz-Juliusz na temat przyszłości pracowników likwidowanego zakładu nie przyniosły rezultatu - podaje biuro prasowe śląsko-dąbrowskiej Solidarności.
Kolejna runda negocjacji zaplanowana jest na poniedziałek (8 września). Atmosfera w kopalni jest coraz bardziej napięta - alarmuje Solidarność.
Grzegorz Sułkowski , przewodniczący "S" w Kazimierzu-Juliuszu, atmosferę panującą podczas masówki za "bardzo nerwową". "Bo górnicy boją się o swoją przyszłość, chcą pisemnych gwarancji pracy". To zdecydowało, że prezes KHW postanowił po zakończeniu masówki przystąpić do negocjacji z przedstawicielami związków zawodowych - podkreśla "S".
Związkowcy uważają, że obiecując zatrudnienie pracownikom w strukturach KHW jego prezes Roman Łój jednocześnie wycofał się ze złożonych kilka dni temu deklaracji, mówiących o tym, że zasady przechodzenia pracowników Kazimierza Juliusza do innych struktur KHW zostaną spisane w odrębnym porozumieniu.
- Strona społeczna przygotowała treść porozumienia dotyczącego zasad przyjmowania pracowników kopalni przez spółki Katowickiego Holdingu Węglowego i w każdej chwili może przystąpić do rozmów na temat - oświadcza Grzegorz Sułkowski, przewodniczący Solidarności w kopalni Kazimierz-Juliusz.
Pracownicy kopalni obawiają się, że bez porozumienia regulującego warunki ich przejścia do nowych zakładów mogą utracić wypracowane przez lata uprawnienia. Boimy się, że zostaniemy potraktowani jak bezrobotni, a niektórzy z nas mają ponad 20-letni staż pracy - podkreślali podczas masówki pracownicy kopalni.
Kopalnia Kazimierz-Juliusz jest samodzielnym zakładem znajdującym się w strukturach KHW. To ostatnia kopalnia w Zagłębiu Dąbrowskim. Obecnie zakład zatrudnia ponad 1000 pracowników.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Prawda jest taka że gdyby KHW nie zrzucił na Nas długów w latach 90tych dzisiaj mielibyśmy pieniązki nie inwestycje....Jak spłacaliśmy ich długi byliśmy cudowną córeczką Holdingu...a teraz nie jesteśmy "tatusiowi"potrzebni....żal...
Dlaczego komentarze wygodne dla KHW nie są usuwane ? KHW kopci się z tyłka i topią wszystko co się da . A ludziska z kopalń holdingowych wieszają psy na Kazimierzu . Tak działa cały Nasz kraj . Dla odwrócenia uwagi jeden do odstrzału i po sprawie. Panie admin proszę niech pan tak szybko nie usuwa komentarzy pisanych zgodnie z prawdą :)
odblokowaĆ urlopy gÓrnicze i po problemie
Ps. DO gornik po przeczytaniu pana komentarzu śmiem twierdzić iż masz kolo GRANATOWE POJĘCIE o ZZ działających w branży górniczej a jak masz coś do gości S - ów to pasowało by porozmawiać nie przez portal który siedzi w kieszeni KHW
P przewodniczacy S. Ma nas wszystkich gdzies sam jakims cudem nabyl praw do emerytury . O nic nie musi sie martwic a my??? Niech powiedza prawde jak to jest z naszym przejsciem na innna kop.. Kiedys to on byl jednym z nas ale sie sprzedal wszedzie tylko machlojki .......powiadomic ZU S trzeba jakim cudem nabyl praw do emerytury ????
2012r kop. Kazimierz-Juliusz poręczyła kredyt pobrany przez KHW z powodu jego ogromnego zadłużenia i uzyskania środków na inwestycje. W ramach rewanżu KHW powinien to samo zrobić w stosunku do kopalni K-J by uratować nasze miejsca pracy. Rozliczyć osoby odpowiedzialne za zadłużenie bo 2013r nie było strat-tak nas zapewniano. Wydobycie mogłoby jeszcze trwać przez 2-3 lata. W tym czasie można uzyskać środki na likwidację z Uni i przygotować niezbędne formalności i umowy w sposób zgody z prawem.
zz działające w kwk k-j nie stworzyły projektu tylko przelały obietnice prezesa kHw na papier aczkolwiek bez pokrycia od i cały filozofia (u nas to się nazywa nie wyparzona gęba )nie ma się co dziwić to tylko prezesi z miesięczną gażą 90.000 a miało być tak kolorowo
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Ale przecież powiedział związkowcom, że nie wystarczy kopalnia, a jeszcze trzeba węgla. To skąd mieli wiedzieć? I co za problem, żeby każdy w holdingu dał po 50 złotych (może nieco więcej, ale niewiele) na kolegów z Kazimierza?