Naruszenie zasad: zaufania obywateli do państwa oraz niedziałania prawa wstecz zarzuciła rzecznik praw obywatelskich Irena Lipowicz zapisom reformy OFE. Wniosek RPO o uznanie niekonstytucyjności tych zapisów trafił w piątek (29 sierpnia) do Trybunału Konstytucyjnego.
Prof. Lipowicz poinformowała, że prace w biurze RPO nad tym wnioskiem były długotrwałe i wymagały rozważenia wielu problemów prawnych. Przede wszystkim rozstrzygnięcia wymagał dylemat, czy środki z OFE mają charakter publiczny, czy też prywatny. Analizy specjalistów z biura Rzecznika wskazały na publiczny charakter tych środków.
"RPO, podzielając stanowisko o publicznoprawnym charakterze środków zgromadzonych w OFE, nie stwierdza podstaw do podważenia operacji przymusowego umorzenia (przekazania) 51,5 proc. aktywów z OFE z punktu widzenia niezgodności z konstytucyjną zasadą ochrony własności" - zaznaczono we wniosku.
Wobec reformy OFE - jak tłumaczyła Lipowicz - należało jednak wysunąć inne zarzuty konstytucyjne. "Treścią wniosku jest teza o naruszeniu przez zakwestionowaną regulację prawną swoistej umowy społecznej pomiędzy państwem a ubezpieczonymi w OFE, rządzącej się zasadą pacta sunt servanda, czyli umowy obowiązują w sposób stały" - powiedziała, prezentując wniosek do TK.
"Można zatem twierdzić, że pełne przestrzeganie zasady pacta sunt servanda nakazuje, aby istotne zmiany w warunkach ubezpieczenia obowiązywały tylko te osoby, które wchodzą do systemu ubezpieczenia, od dnia wejścia w życie takich zmian" - napisała RPO we wniosku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.