Wioletta Żukowska, ekspertka Pracodawców RP, zwróciła uwagę w rozmowie z PAP, że nie wiadomo, jakie będą konsekwencje wydawania orzeczenia z ograniczeniami do wykonywania niektórych czynności.
- Oznacza to, że pracownik będzie zdolny do pracy, ale lekarz wskaże, że niektórych czynności nie może wykonywać, np. podnosić ciężarów od określonej masy. Ale co zrobić w sytuacji, gdy ten pracownik zatrudniony jest na stanowisku magazyniera? De facto ten pracownik staje się niezdolny do wykonywania swojej pracy. Projekt nic nie mówi na temat konsekwencji takich przepisów, jak to ma wyglądać w praktyce.
Jej zdaniem można wnioskować, że konsekwencją byłby obowiązek przeniesienia pracownika na inne stanowisko, ale to może być trudne i wiązać się z szeregiem różnych problemów organizacyjnych.
- Co jeśli pracodawca nie może zapewnić innej pracy danej osobie? Czy wówczas może ją zwolnić? Czy jeśli zaproponuje inne stanowisko, to ma zapłacić dodatek wyrównawczy? Nie wiadomo, te przepisy tego w ogóle nie regulują. Najbardziej istotne jest to, czy konsekwencją tych przepisów byłby obowiązek po stronie pracodawcy przeniesienia pracownika do innej pracy - uważa ekspertka.
Zwróciła też uwagę, że osoby, które miałyby orzeczenia z ograniczoną zdolnością do pracy, mogłyby być w gorszej sytuacji na rynku pracyrynku pracy. Może się okazać, że pracodawcy będą preferować te osoby, które mają orzeczoną zdolność do pracy bez żadnych ograniczeń.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.