Zgodnie z regulacjami prawnymi zawartymi w art. 111 Prawa geologicznego i górniczego (Dz. U. z 2005 r. nr 228, poz. 1947), w zakładach górniczych stosuje się wyroby spełniające wymagania dotyczące oceny zgodności oraz dopuszczone do stosowania w zakładach górniczych w drodze decyzji przez prezesa Wyższego Urzędu Górniczego. Wbrew pozorom (mocno zakorzenionym) nie oznacza to, że wszystko, co jest używane w kopalniach, szczególnie głębinowych, musi być specjalnie dla nich wyprodukowane.
Trudno wymagać certyfikacji wobec młotka, którego będzie używał ślusarz na dole, tylko dlatego, że będzie właśnie tam używany. Używanie go w sposób standardowy nie powoduje zagrożenia bezpieczeństwa pracy. Co innego, gdy w grę wchodzą urządzenia, które mogą mu zagrażać, jeżeli nie są przystosowane do pracy w tak specyficznych warunkach, jakie występują w kopalniach głębinowych. Skład tworzywa, z którego wykonana jest taśma przenośnika pracującego na powierzchni i pracującego w warunkach zagrożenia metanowego, nie musi, ale może się różnić. I z uwagi na zapewnienie bezpieczeństwa użytkowania taki przenośnik musi być dopuszczony do stosowania w zakładzie górniczym.
To na producencie takiej maszyny spoczywa obowiązek uzyskania odpowiednich certyfikatów, m.in. bezpieczeństwa, w jednostkach posiadających uprawnienia do przeprowadzania takiego procesu. Wnioskujący o dopuszczenie składa w Wyższym Urzędzie Górniczym wniosek. Dołącza do niego dokumentację techniczną maszyny (m.in. w przypadku produkcji seryjnej wyrobu jest to certyfikat systemu zarządzania jakością, niezbędne obliczenia projektowe parametrów mających wpływ na bezpieczeństwo). I czeka do miesiąca na wydanie decyzji. Są jednak wyjątki od tej reguły...
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
W sumie to czemu nikt tego nie zgłosił do UOKiK a żeby mieć zupełną pewność dodatkowo powiadomić media, żeby tego nie zamietli pod dywan? Przecież górnictwo też podlega ochronie przez ww. Urząd (przynajmniej tak być powinno).
te dopuszczenia to wykończą kopalnie
to, że nie musi bć specjalnie dla kopalni wyprodukowany nie znaczy że nie musi mieć dopuszczenia które zwiększa jego cenę o XXX%, czy tak nie jest? Kopalnia nie może kupić tego młotka na bazarze, albo ślusarz przynieść swojego z domu (w teorii), trzeba zakupić go od firmy która posiada na niego dopuszczenie...