Pomimo początkowych wzrostów wtorkowa sesja na Wall Street zakończyła się spadkami głównych indeksów. Obawy o sytuację w Iraku okazały się dla inwestorów ważniejsze od lepszych od oczekiwań danych z rynku nieruchomości w USA.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial stracił 119,13 pkt. (0,70 proc.) i zakończył dzień na poziomie 16.818,13 pkt.
S&P 500 zniżkował o 12,63 pkt. (0,64 proc.) i wyniósł 1.950,01 pkt.
Nasdaq Composite spadł o 18,32 pkt. (0,42 proc.) do 4.350,36 pkt.
Sprzedaż nowych domów w USA w maju wyniosła 504 tys. w ujęciu rocznym. Analitycy spodziewali się, że sprzedaż nowych domów wyniesie 439 tys. Miesiąc wcześniej odnotowano 425 tys. po korekcie.
Indeks cen domów S&P/CaseShiller wzrósł w kwietniu o 10,82 proc. rdr i wyniósł 168,71 punktów. Analitycy spodziewali się, że w kwietniu indeks wzrośnie o 11,5 proc. rdr.
"Na rynku nieruchomości w USA zaczyna być widoczne odbicie. Wydaję się, że sytuacja rozwija się we właściwym kierunku. Pomaga silniejszy rynek pracy, dodatkowo w ostatnim czasie rosła podaż" - oceniła Stephanie Karol, ekonomistka IHS Global Insight.
Dobry wydźwięk miał również odczyt indeksu zaufania amerykańskich konsumentów Conference Board. Wzrósł on w czerwcu 2014 roku do 85,2 pkt. z 82,2 pkt. w poprzednim miesiącu po korekcie. Analitycy spodziewali się, że indeks wyniesie 83,5 punktów.
Inwestorów zaniepokoiły informacje dotyczące sytuacji w Iraku. Media podały we wtorek, że syryjskie samoloty zaatakowały cele w zachodnim Iraku. Zginęło co najmniej 50 osób.
"Irak generalnie ciąży rynkom" - ocenił JJ Kinahan z TD Ameritrade.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.