Na ponad 100 tys. zł rocznie może liczyć średnio członek nadzoru największych spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych. Liderzy zarabiają trzy-cztery razy więcej - informuje Rzeczpospolita.
W 2013 r. przeciętne roczne wynagrodzenia członka rady nadzorczej spółki giełdowej wchodzącej w skład indeksu WIG30 wyniosło 105 tys. zł - wynika z obliczeń Rzeczpospolitej. Przez rok wzrosło o ok. 5 proc.
W firmach, w których Skarb Państwa ma ponad 50 proc. głosów, zarobki nie przekraczają 42 tys. zł. rocznie. Tam, gdzie państwo de facto sprawuje kontrolę, choć ma poniżej 50 proc. - np. w PKN Orlen, PZU czy PKO BP - dochody członków nadzoru sięgają 120-150 tys. zł.
W sumie największe spółki notowane na GPW wydały w 2013 r. na opłacenie swoich rad prawie 24 mln zł, o ok. 7 proc. więcej niż w poprzednim.
- Aby przyciągnąć kompetentnych ludzi i oczekiwać od nich poświęcenia wystarczającej ilości czasu na pracę w radzie, trzeba im za to zapłacić, bo z reguły są to ludzie, którzy mają wiele alternatywnych możliwości pracy na rynku - mówi Krzysztof Szułdrzyński, partner zarządzający PwC w Polsce, współtwórca Forum Rad Nadzorczych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Rada? Polityczna przechowalnia swoich.