Wileński sąd zamroził aktywa rafinerii Orlen Lietuva warte 8,5 miliona litów (2,46 mln euro). Operator kolei państwowych Lietuvos Gelezinkeliai twierdzi, że taką sumę jest mu winien Orlen Lietuva - informuje w poniedziałek (9 czerwca) agencja BNS.
Sędzia Laima Gerasickiniene potwierdziła BNS, że zamrożenie aktywów Orlen Lietuva jako "tymczasowy środek ostrożności" nastąpiło 6 czerwca. Sędzia nie ujawniła wysokości zamrożonych aktywów; uczynił to rzecznik Lietuvos Gelezinkeliai, Vidmantas Gudas, podając sumę 8,5 mln litów.
Lietuvos Gelezinkeliai wytoczył sprawę przeciwko Orlen Lietuva twierdząc, że rafineria jest mu winna 9 milionów litów i że chodzi o "opłaty infrastrukturalne od początku tego roku".
W minioną środę PKN Orlen informował, że Orlen Lietuva nie porozumiał się z Kolejami Litewskimi w sprawie stawek kolejowych. Wbrew deklaracjom premiera Litwy Algirdasa Butkieviciusa, Koleje Litewskie nie zgodziły się na propozycję obniżenia opłat przewozowych.
Według PKN Orlen, jednym z ważniejszych czynników przyczyniających się do strat Orlen Lietuva są wysokie koszty logistyczne - w 2013 r. litewska spółka, w której płocki koncern ma 100 proc. udziałów, odnotowała stratę netto w wysokości 94,3 mln USD.
w ubiegłotygodniowym oświadczeniu PKN Orlen podkreślił, że podczas spotkania z Kolejami Litewskimi "przedstawiciele Orlen Lietuva po raz kolejny przedstawili postulat znaczącej obniżki stawek za transport produktów naftowych". "Stanowisko litewskich kolei nie zmieniło się i przewoźnik nie zgodził się na propozycję Orlen Lietuva"
Według PKN Orlen, "brak postępów w negocjacjach rozczarowuje, ponieważ podczas niedawnych spotkań prezesa Orlen Lietuva z premierem Litwy Algirdasem Butkieviciusem pojawiały się zapewnienia o zrozumieniu stanowiska spółki i deklaracje, że w ślad za tym pojawią się adekwatne propozycje ze strony litewskich kolei".
W kwietniu prezes Orlen Lietuva Ireneusz Fąfara przedstawił premierowi Litwy propozycje rozwiązań, w tym logistycznych, których pilne wdrożenie mogłoby wpłynąć na poprawę kondycji finansowej litewskiej spółki.
W ostatnim czasie, ze względu na pogorszenie sytuacji makroekonomicznej, przerób w rafinerii ograniczony został do minimum, czyli do 60 proc. mocy produkcyjnych. Firma rozpoczęła zwalnianie pracowników.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
zamknac to w pizdu. jak Litwa tak traktuje inwestorw z Polski, to zlikwidujmy im naftowa galaz przemyslu.