Budowa tężni solankowej, remont części gastronomicznej i rozwój programu rehabilitacji kardiologicznej to plany Przedsiębiorstwa Uzdrowiskowego Ustroń, które podsumowało właśnie proces prywatyzacji. Przez 3 lata nowy inwestor zainwestował blisko 60 mln zł. PU Ustroń zmniejszył też zatrudnienie o ponad 10 proc.
- Po trzech latach uzdrowisko jest już zupełnie inną spółką, ale przed nami jeszcze sporo do zrobienia - powiedział prezes uzdrowiska Bartosz Sadowski.
Umowa o sprzedaży większościowego pakietu akcji Przedsiębiorstwa Uzdrowiskowego Ustroń SA przez Skarb Państwa Polsko-Amerykańskim Klinikom Serca została podpisana pod koniec sierpnia 2011 r. Transakcja opiewała na kwotę ponad 90 mln zł. Nowy właściciel postawił na rozwój przedsiębiorstwa, przeznaczając zarobione pieniądze na inwestycje - spółka ani razu nie wypłaciła dywidendy swoim właścicielom.
W ciągu 3 lat od prywatyzacji zainwestowano w sumie blisko 60 mln zł, podczas gdy w ciągu trzech lat poprzedzających prywatyzację na inwestycje przeznaczono tylko 12 mln zł.
- Skoncentrowaliśmy się w pierwszej kolejności na podniesieniu jakości i standardu oferowanych zabiegów i bazy noclegowej - podkreślił prezes Sadowski.
W zamierzeniach na ten rok jest remont kuchni w szpitalu uzdrowiskowym. Na ten cel spółka wyda prawie 4 mln zł. Obecnie główna kuchnia Uzdrowiska przygotowuje posiłki dla około 800 osób dziennie. Po modernizacji będzie przygotowywać posiłki dla wszystkich swoich pacjentów oraz ośrodków zewnętrznych, co pozwoli obniżyć koszty ich przygotowywania oraz zwiększyć ilość wydawanych posiłków do 2,4 tys. dziennie.
Kolejną planowaną inwestycją jest budowa tężni solankowej przy basenach solankowych, która ma wykorzystywać naturalną, rozcieńczoną solankę wydobywaną z poziomu 1800 metrów pod ziemią. Solanka ta zaliczana jest do jednych z najlepszych w Europie.
Jednym z głównych celów Uzdrowiska Ustroń jest rozwijanie specjalistycznego programu rehabilitacji kardiologicznej. Jest on przeznaczony dla osób, u których występuje ryzyko lub rozpoznano już schorzenie układu krążenia. Z programu korzystają osoby powracające do zdrowia po zawale serca, angioplastyce tętnic wieńcowych, wszczepieniu stymulatora rytmu, plastyce zastawki serca, jak również cierpiące na nadciśnienie tętnicze, niewydolność krążenia lub arytmię.
- Rehabilitację kardiologiczną powinien przejść każdy, kto ma za sobą schorzenie sercowo-naczyniowe. Warto pamiętać o tym, że w pierwszym roku po przebytym zawale serca umiera 15 proc. pacjentów, a w kolejnych czterech latach umiera kolejnych 33 procent osób - podkreślił prezes Bartosz Sadowski.
W 2012 r. z rehabilitacji kardiologicznej w Uzdrowisku korzystało dziennie 90 pacjentów, rok później już około 230 osób.
Średnio z usług uzdrowiska korzysta 30 tys. osób rocznie - co druga osoba odpoczywająca i lecząca się w Ustroniu. Dziennie przeprowadza się tam ok 6 tys. zabiegów. Pacjenci są leczeni w ramach kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia, 25 procent przychodów Uzdrowiska Ustroń ma charakter komercyjny.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.