W nadchodzącej kadencji Parlamentu Europejskiego 2014-2019 rozstrzygać się będzie wiele istotnych problemów dla nas, dla Polski, dla Śląska. Z tym wyborem wiążemy m.in. nadzieję na definitywne uregulowanie kwestii przyszłości naszego górnictwa. Posłów ze Śląska czeka wyjątkowo trudne zadanie. Będą musieli obronić nasze kopalnie...
TADEUSZ CYMAŃSKI, Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry, lista 1, pozycja 2:
Problemem są ceny. Duzi odbiorcy węgla trzymają się reguł gry na rynku, my też na nim jesteśmy, a to ogranicza pole manewru. Żeby wprowadzić cło w UE, trzeba udowodnić dumping i uzasadnić wyjątek. Mongolia, RPA i Polska są nielicznymi na świecie krajami o dominującej produkcji prądu z węgla, ale niestety nie zdążyliśmy sobie wywalczyć specjalnych unormowań. Możemy tylko próbować utrudniać import przez twarde pilnowanie jakości.
Czy powinniśmy przyjąć drugi pakiet klimatyczny? Można odwrócić pytanie: dlaczego Polska już się nań zgodziła? Polecam lekturę z obrad Rady Europejskiej 21 marca. Był to jedyny moment, w którym jedno państwo mogło postawić weto. Być może przez wyrzuty sumienia premier potem chciał jakoś zrekompensować błąd przez nadzwyczajną aktywność energetyczną. W UE mamy szaleństwo energetyczne. Ale Niemcy przepraszają się z węglem, może tu jest nadzieja, że zmieni się ten klimat dla klimatu i razem będzie nam łatwiej?
Teoretycznie można powołać się na traktat, który mówi, że wolno sięgnąć po nadzwyczajne środki, gdy zagrożone jest elementarne bezpieczeństwo państwa. Trzeba używać wszelkich środków. I robić to wyprzedzająco!
Co do zasady, wolny rynek nie dopuszcza sztucznego wsparcia. Ale Europa nie jest sztywna, wielokrotnie stosowano wyjątki, lecz muszą być one przygotowane z uzasadnieniem i z wyprzedzeniem, jak np. w sprawach społecznych w Hiszpanii. Ocena dla Polski jest krytyczna: nie wywalczyliśmy tego typu zezwoleń.
Korzystne było zderzenie z twardą rzeczywistością w UE, surowymi rygorami. Ograniczyło to możliwości interwencji państwa, to pozytywne. Ale przeważają minusy. Szaleństwo energetyczne w UE, które były minister środowiska określał jako ADHD, jest paranoiczne. Porównanie Europy z USA, gdzie ceny energii są dwukrotnie niższe, stawia nasze firmy na przegranej pozycji. Na Śląsku górnictwo jest miejscem pracy dla wielu ludzi, współpracuje z ogromną liczbą firm, więc rząd ma w ręku odpowiednią kartę do negocjacji.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.