- Wydarzenia polityczne na Ukrainie pokazują wyraźnie, że nawet wydawałoby się najtrwalsze obietnice współpracy energetycznej stają się tylko mało znaczącymi zapewnieniami i nasze europejskie podejście do gwarancji bezpieczeństwa energetycznego musi ulec zmianie - oto główna teza, którą europoseł Bogdan Marcinkiewicz postanowił forsować jutro (w środę 19 marca) podczas obrad 23. Europejskiego Stółu Węglowego w brukselskim Parlamencie Europejskicm.
Za gruntowną zmianą i porzuceniem dotychczasowej, krótkowzrocznej polityki klimatyczno-eregetycznej Unii Europejskiej opowiada się coraz liczniejsza grupa deputowanych. W środę wesprą ich eksperci przemysłu węglowego państw Unii, zrzeszeni w Europejskim Stowarzyszeniu Węgla Kamiennego i Brunatnego (Euracoal) oraz przedsiębiorcy z Central European Energy Partners (grupy lobbingowej złożonej z tuzów polskiego i środkowoeuropejskiego przemysłu sektora surowcowego i energetycznego z JSW i innymi polskimi spółkami wydobywczymi). Uczestnicy Europejskiego Stołu Węglowego w PE, którzy spotkają się w środę w Brukseli z ważnym przedstwicielem Komisji Europejskiej - Domikiem Ristorim, dyrektorem generalnym ds energii KE, przekażą mu memorandum w obronie węgla, z którym zapozna się m.in. Guenther Oettinger - komisarz UE ds. energii.
Jak dowiedział się w kuluarach parlamentu nettg.pl, w trakcie dyskusji w środę obrońcy węgla zamierzają postawić reprezentantowi najwyższych władz wykonawczych UE mocne, problemowe pytania. Od sposobu, w jaki na nie odpowie Dominique Ristori (przysłany na Stół Węglowy osobiście przez komisarza Oettingera), wnioskować będzie można o tym, czy UE uznaje już, że jej dotychczasowa polityka energetyczna w praktyce okazała sie fiaskiem oraz jakie są szansę, że UE zacznie ją realnie zmieniać.
Dyskusja w środę, ale z przecieków w PE portalowi górniczemu udało się poznać m.in. dwie kwiestie, z jakimi zamierza wystąpić przez Ristorim śląski deputowany Bogdan Marcinkiewicz.
"Często odwołujemy się do carbon leakage - ucieczki przemysłu a teraz obserwujemy energy leakage - przenoszenie się najbardziej efektywnego i innowacyjnego przemysłu chemicznego tam, gdzie tańsze surowce i liberalna gospodarka (myślę o USA). Czy nie czas na to, aby odwrócić te trendy? Co możemy zrobić, aby tą sytuację uzdrowić?" - tak zabrzmi pierwsza kwetia Marcinkiewicza.
Drugie pytanie może być dla Ristoriego jeszcze bardziej kłopotliwe, ponieważ obnaża wprost niewydolność ekonomiczną państw EU do dalszego spełniania nadmiernie ambitnych postulatów ekologicznych w zakresie emisji dwutlenku węgla: "Czy w obecnym czasie stać nas na samodzielne prowadzenie (liderowanie) polityki klimatycznej? Stajemy wobec swoich wyborców i musimy odpowiadać na pytania nie tylko dlaczego robimy tę politykę sami (bez USA, Chin, Kanady i in.) ale również, czy mamy na to wystarczające środki?" - zapyta Marcinkiewicz w Parlamencie Europejskim.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.