Do redakcji portalu górniczego nettg.pl dotarło stanowisko ZZ Kadra z Kompanii Węglowej, wyjaśniające powody niepodpisania porozumienia w sprawie realizacji programu restrukturyzacji Kompanii Węglowej. Poniżej publikujemy treść tego stanowiska.
"W czwartek, 16 stycznia br., strona związkowa otrzymała projekt porozumienia, który miał uwzględniać tematy wypracowane w trakcie środowych negocjacji. Zarząd związku, po zapoznaniu się z projektem porozumienia zobowiązał przewodniczącego do niepodpisywania projektu w wersji przedstawionej przez zarząd Kompanii.
Uważamy, że związki zawodowe powołane są z mocy prawa do obrony praw i interesów zawodowych i socjalnych ludzi pracy. Stąd powinny wszelkimi dostępnymi środkami bronić praw pracowniczych, a nie je odbierać. Przedstawiony projekt nie był tożsamy z ustaleniami przyjętymi na środowym spotkaniu. Znalazły się w nim zapisy, które w środę nie były w ogóle dyskutowane, w tym:
• cały paragraf dotyczący wypłaty 14-tki za 2013 rok i lata następne,
• zamrożenie dodatków,
• odstąpienie od wyrównywania dysproporcji płacowych
• wyłączenie z gwarancji zatrudnienia pracowników administracji przechodzących do nowego pracodawcy w trybie art.231 Kodeksu pracy, co przy braku w nim zapisów o odstąpieniu od przekształceń własnościowych w CUK, ZRP, czy ZE może sugerować, że zarząd takie przekształcenia przewiduje.
Zabrakło kilku zapisów, co do których w środę było przyzwolenie stron, w tym:
• alokacja załóg górniczych w sytuacjach nadzwyczajnych za zgodą związków zawodowych, a nie po konsultacjach,
• odstąpienie od likwidacji ZGRI.
Jedyną grupą pracowniczą ponoszącą z tytułu restrukturyzacji największe obniżenie wynagrodzeń jest administracja, powiększona sztucznie jednostronną decyzją zarządu o część pracowników inżynieryjno-technicznych.
W trakcie popołudniowego spotkania z zarządem Kompanii przewodniczący Związku Zawodowego Kadra Mariusz Wakuła przedstawił zarządowi Kompanii Węglowej stanowisko związku, które wywołało konsternację na sali. Po krótkiej przerwie wiceprezes Uszko poinformował stronę związkową, że z uwagi na brak możliwości podpisania porozumienia z wszystkimi organizacjami związkowymi zarząd uznaje tryb konsultacji projektu restrukturyzacji Kompanii Węglowej na lata 2014 - 2020 za wyczerpany. W związku z powyższym zarząd przystąpi do opracowania programu restrukturyzacji opartego na założeniach zawartych w projekcie, który 31 stycznia przedstawiony zostanie do akceptacji radzie nadzorczej. Nie wykluczył także pewnych korekt w dokumencie. Nie jest więc prawdą, informacja głoszona przez niektóre media, że to tylko Kadra nie podpisała porozumienia. Inni go również nie podpisali. To tylko my mieliśmy odwagę powiedzieć głośno to, o czym inni mówili tylko w kuluarach".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Kto umie czytać ze zrozumieniem, to chyba musi dojść do takich wniosków Po raz kolejny pro pracownicze zwiazki typu Solidarność i Sierpuchy,chciały kosztem administracji spowolnić proces rozpadu KW S.A Tylko że dzisiaj mówi się o administracji(koszt zysku 27 mln zł śmieszna suma w całym bałaganie w KW S.A).Nastepni będą przeróbkarze(przecież Solidarność raz już ich sprzedała),i na pewno braknie kasy na ratowanie Kompanii i co wtedy A może trzeba zastanowić się po co powstała Kompania ,aby wydobywca węgiel- prawda?Natomiast w wszystkich przedstawionych programach zmniejszamy wydobycie ,sprzedajemy kopalnie zamiast węgla z nich wydobytego Ktoś pomylił rodzaj działalności firmy i dziwi mnie ,że tak światłe zwiazki jak Solidarność i Sierpuchy dają się wodzić za nos,takiemu dyletantowi jak pan"Wieczny prezes"
To już jest koniec. Koniec układów tego zarządu z co niektórymi ( szalejącym sierpniem) Związkami. Terminy 31 styczeń -Rada Nadzorcza 15 luty akceptacja. 1 luty wejście w życie .1 kwiecień NOWY ZARZĄD. Ten Zarząd już nikogo nie zwolni. Ten Zarząd już nikomu krzywdy nie zrobi.
PANOWIE Z KADRY czas zrezygnować ze związkowania bo i tak nic dobrego dla nas nie robicie i nic nie zrobiliście. Dla was jest ważniejsza Firma KARBON gdzie czerpiecie z niej kolosalne zyski niż my górnicy,po prostu jesteście bandą nie roboli i darmozjadów którzy żerują na krzywdzie ludzkiej. PRECZ Z KADRĄ GÓRNICY WYPISUJCIE SIĘ Z TEGO NIE UDANEGO ZWIĄZKU BO TO SĄ ZAKAŁY POLSKIEGO NARODU.
4 na kopalni piast pracuje administracja z piasta czeczota sierszy i nadwiŚlaŃskiej spÓŁki wĘglowej powiedzcie kto to wszystko ma utrzymaĆ .na oddziaŁach wydobywczych na kaŻdej zmianie pracuje 17 do 20 ludzi,niewiedzĄ gdzie maja rĘce wŁoŻyĆ.to jest chory kraj chory system ludzie przebodŹcie siĘ wreszcie bo nigdy na kopalniach niebiedzenie dobrze. 14
Słuchajcie wszyscy ludzie z administracji jak by kopalnie z prywatyzowano to prywaciarz wszystkich by was wylał na zbity pysk bo jesteście ludźmi nie produktywni Tak by zrobiono porządek na kopalniach.
Panowie obudźcie się, firma tonie a wy kurczowo chcecie się trzymać obecnego stanu rzeczy. Otwórzcie oczy, nie przyjedzie dobry wujek i nie sypnie kasy. Chcecie ratować firmę bez zwolnień to zgódźcie się na obniżkę pensji, cudów nie ma.
jakby przyjmowali nowych pracowników z wszystkimi przywilejami i robili wszystko we własnym zakresie była by inna sytuacja ,a nie zlecali drobnych pierdolek za kilkanaście tysiecy od roboty,nie placili 12 tyś z metr postepu (za 3 doby zaplacone mają cały miesiąc pracy ludzi z kopalni i część materiału)jeszcze swój sprzęt i material dawać ludzie no to nie ma prawa istnieć.W calej kompani w skali roku to są miliony zlotych Byli nadsztygarowie pozakladali firmy na emeryturze zatrudniają emerytów a koledzy z kopalni dają zarobić.Przy takim stanie rzeczy to i tak KW długo wytrzymała Już was podzielili ci lepsi ci gorsi,napuszczają was jeden na drugiego a wy zamiast coś robić to gryziecie sie miedzy sobą,a za waszymi plecami zarząd robi swoje bo związki zaczynają sie powoli zwalczać między sobą,jak się rzeczywiście nikt za to nie weżmnie to ostnia szychta jako górnik w kW będzie prędzej niż myślicie.
Panowie z Kadry a co powiecie o tym artykule i dlaczego kłamiecie swoich członków związku że jesteście bardzo uczciwi w stosunku do nich,tacy jesteście biedni szkoda tylko że jeszcze z głodu nie padliście,a wszystkim polecam nawet tym którzy popierają tych prymitywów z KADRY ten artykuł: Poniżej artykuł z Gazety Wyborczej nt Porozumienia ZZ Kadra z Katowic. Związek zawodowy zanurzony w biznesie: protestują przeciwko rządowi, zarabiają w państwowych kopalniach aut:Marcin Pietraszewski Czy można ostro spierać się z pracodawcą i jednocześnie robić z nim milionowe interesy? - Nie można - ocenia profesor Andrzej Barczak, ekonomista z Katowic. Tymczasem tak jest w przypadku członków Porozumienia Związków Zawodowych "Kadra", którzy wybierają się do Warszawy, aby protestować przeciwko polityce rządu. A należąca do związku firma na współpracy z największą państwową spółką górniczą zarabia miliony złotych. W środę w Warszawie rozpocznie się trwająca cztery dni akcja protestacyjna. Jej uczestnicy będą się domagali m in.: wycofania się rządu z podwyższonego wieku emerytalnego, ograniczenia stosowania "śmieciowych" umów o pracę czy też wzrostu płacy minimalnej. Organizatorami protestu są "Solidarność", OPZZ oraz Forum Związków Zawodowych. Założycielem tych ostatnich jest Porozumienie Związków Zawodowych "Kadra" z Katowic. Powstało w 1991 r. "w odpowiedzi na pilną potrzebę zabezpieczenia i obrony zarówno socjalnych i indywidualnych interesów pracowników etatu, jak i pracowników zarządzających procesami produkcyjnymi". W 2003 r. Kadra założyła firmę Karbon (mieści się pod tym samym adresem co centrala związku), która zajmuje się sprzedażą ekskluzywnych upominków górniczych, pucharów, wizytówek, kalendarzy, grawerowaniem i robotami podziemnymi. W radzie nadzorczej Karbonu zasiada Dariusz Trzcionka, przewodniczący Kadry, oraz jego zastępcy: Bogusław Studencki, Grzegorz Herwy i Krzysztof Stefanek. "Gazeta" ustaliła, że od czterech lat związkowa firma zarabia miliony na współpracy z Kompanią Węglową (KW), należącą do państwa największą górniczą spółką w Europie. KW ma 15 kopalni, zatrudnia ponad 50 tys. górników i jest największym w kraju producentem węgla kamiennego. Kilka dni temu władze spółki ujawniły jednak, że za pierwsze półrocze odnotowała ona 100 mln zł straty. Według naszych informacji Karbon wygrał kilkanaście organizowanych przez KW przetargów (kilka w konsorcjum z innymi firmami) na warte ok. 10 mln zł roboty związane z obsługą szybów wyciągowych, wymianą betonowych rur czy też czyszczeniem chodników w kopalniach. - Przy dramatycznej sytuacji finansowej Kompanii zlecanie zewnętrznym firmom prac, które mogliby wykonywać górnicy, to rozrzutność. A powierzenie tych robót spółkom należącym do związku zawodowego to nic innego jak kupowanie spokoju w kopalniach - mówi prof. Andrzej Barczak z Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Najwięcej emocji budzą wygrane przez Karbon przetargi w kopalniach Brzeszcze i Piekary. Obie są nierentowne i kilka miesięcy temu pojawiły się nawet głosy, że trzeba je będzie zlikwidować. Kompania odrzuciła jednak ten plan i przeprowadza restrukturyzację zakładów polegającą m in. na przenoszeniu górników do innych kopalni. Tymczasem w kopalni Brzeszcze Karbon ma zagwarantowany do końca roku kontrakt wart pół miliona złotych. Z kolei w Piekarach związkowa firma do końca września obsługuje szyby wyciągowe. Zbigniew Madej, rzecznik prasowy Kompanii Węglowej, zapewnia, że górnicza spółka nie preferuje związkowej firmy. - Karbon startował w przetargach jak wiele innych firm i wygrywał je, bo przedstawiał najlepszą ofertę. Nie mogliśmy jej odrzucić - wyjaśnia Madej. - A nie można było tych robót zlecić pracującym w kopalniach górnikom? - pytamy. - Dyrektorzy poszczególnych kopalni sami oceniali, czy załoga da radę, czy nie - wyjaśnia rzecznik KW. Dariusz Trzcionka, przewodniczący Kadry, przekonuje, że Karbon działa na rynku od wielu lat i wykonuje zlecenia także dla prywatnych spółek. - Z jednej strony jako związkowcy powinniście walczyć o prawa górników w kopalniach, a z drugiej zabieracie im pracę i robicie interesy z pracodawcą. Nie boicie się utraty wiarygodności? - pytamy. - Gdyby wszystkie firmy były takim pracodawcą jak my, to ludziom żyłoby się lepiej. I nikomu nie zabieramy roboty, bo wykonując prace specjalistyczne, tworzymy miejsca pracy. Dodatkowo odprowadzamy podatki do skarbu państwa. Czuję, że chcecie w nas uderzyć, bo szykujemy się do antyrządowego protestu - stwierdza Trzcionka. Zdaniem prof. Barczaka pokazuje to schizofreniczność sytuacji działaczy związkowych. - Nie można się spierać z pracodawcą i robić z nim interesów. Działacze wiedzą jednak, że koszula jest bliższa ciału - ironizuje ekonomista. Polska jest sygnatariuszem konwencji nr 98 podjętej przez Międzynarodową Organizację Pracy. Mówi ona o tym, że organizacje pracowników powinny korzystać ze szczególnej ochrony przed ingerencją ze strony pracodawców. Konwencja za szczególny akt takiej ingerencji uznaje finansowe wspieranie tych organizacji w celu podporządkowania ich lub kontroli.
Gość "dr" - jesteś jakimś przybłędą oraz obłąkanym człowiekiem bo tak zaciekle bronisz tych sprzedawczyków z Kadry i jeszcze jedno nie sieć tak długo przy komputerze bo to ci szkodzi na psychikę a potem będziesz musiał się leczyć w TOSZKU I nie bądź taki nerwowy bo ci żyłka pierdząca pęknie i narobisz w gacie i dopiero będzie tragedia dla KADRY BO BĘDZIE TRZEBA KUPOWAĆ TOBIE PAMPERSY i dopiero będzie smród ale nie martw się bo wywiozą cię do Krakowa i umieszczą koło smoka Wawelskiego i twoi koledzy z Kadry będą mogli wywalić gnój z pod ciebie a przy okazji i z pod smoka
jak kadra by byla placona ze skadek a nie stanowisk nadsztygarow to by bylo inaczej a potem 25 lat dolu i do firmy ciezko napracowani kadrowcy
Taktycznie patrząc związek Kadra wykonał mistrzowski ruch i wykazał się przyzwoitością. Popieram.
Kadra się nie zgodziła a teraz zarząd połączy kopalnie i tak zwolni administracje a jak kadra by się zgodziła to przynajmniej by obstali ale nie bieli by przywilejów a z drugiej strony dlaczego kadra się nie zgodziła bo by sama straciła przywileje
Nawołuję do wszystkich psychiatrów z okolic woj. śląskiego do przebadania bezpłatnego Zdzicha B. Jeśli to będzie zbyt trudne to powołać odpłatnie konsylium psychiatryczne, a administracja się "zrzuci".
Zdzichu B nie ważne czy macie gwarancję do 15 czy 20 i tak znajdą sposób by sie was pozbyc ,połączyć i zlikwidować .Zyskaja ci co mają do odróbki lub kilka lat do emerytury ci co mają 18 i mniej lat dolu już radzę skladać podania do firm w jsw i khw bo kolejka jest długa ew czechy,australia,hiszpania Co do kopalni mieszkam w okolicy jednej z nich i powiem tak ,nic z niej nie mamy oprócz popękanych ścian do których kw nie chce się przyznać tłumacząc ,że nie ma tam eksploatacji Większość mieszkańców to emeryci ,emeryci z firm których osobiście mi nie szkoda ,bo mają z czego żyć tylko kilkanaście osób pracuje na kopalni także straty społ.bardzo małe.Młodzi nie robią bo pod firmami złodziejstwo jak sie nie ma 3 tyś emerytury,na kopalnie tylko po znajomościach a większość wyjechala lub nie mają z tym nic wspólnego,ogrzewanie jest gazowe a mniej zamożni palą drzewem bo węgiel drogi,no ludzie troszeczkę honoru i tak zrobią z wami co chcą i nie bedą patrzeć czy związki się zgodzą czy nie,czy ktoś będzie pracował i czy mają rodziny czy nie ,nikogo to nie interesuje,dzisiaj patrzy każdy na swoje koryto,nie takie dochodowe zakłady pozamykali i nikt się nie przeciwstawil,wy także nie jestescie wyjątkowi a przy takich związkach jak macie teraz to szybciej wylądujecie w Urzędzie Pracy niż doczekaćie w tym kraju emerytury także nie ma się co tak bulwersować ,trzeba sobie wywalczyć jak my kiedyś albo przyjąć porażkę z honorem Szczęść Boże!
panowie korzystający ze środków odurzających lub kompletnie naprutych, prosimy nie korzystajcie z tego forum - patrz Zdzichu B.
Przez tych oszołomów z Kadry mamy tylko gwarancję pracy do końca 2015 roku a tak byśmy mieli do końca 20120 roku, czternastka to już nie wiadomo kiedy będzie płacona. Nawołuje wszystkich pracowników KW S.A. aby na swoich kopalniach zrobili porządek z tą Kadrą raz na zawsze i żeby szli na kolanach do Zarządu KW S.A. żeby to podpisali bo w tym jest jeszcze nadzieja. NA BRUK Z TYMI PALANTAMI Z KADRY.
Centrala Porozumienia ZZ Kadra pod przewodnictwem D Trzcionki w marcu 2008r usunęła ze swych struktur zakładową organizację ZZ Kadra z Budryka. Powodem usuniecia było prowadzenie budrykowską Kadrę w styczniu 2008r legalnego strajku pod ziemią setek górników, przeciw warunkom na jakich chciano samodzielną kopalnie Budryk włączyć w struktury JSW S.A. Nie dość, że w czasie trwania 46-dniowego strajku nikt z Centrali od Trzcionki nie zjawił się wśród strajkujacych to usuniecie zakładowej organizacji z Centrali i pozostawieniu jej bez pomocy prawnej, tuż po dramatycznym strajku, było jak cios nożem w plecy ku uciesze pracodawcy. Tak oto w praktyce wygląda działalność tego tworu, który zamiast stanąć za pracownikiem i zakładową organizacją zwiazkową stanął za pracodawcą i układami. W konsekwencji doprowadziło to do bezprawnego (wbrew podpisanemu porozumieniu strajkowemu) zwolnienia z pracy na Budryku za strajk przewodniczącego budrykowskiej ZZ Kadra, który był jednocześnie przewodniczacym komitetu strajkowego oraz kilku członków Zarządu tej organizacji. Pracodawca J Zagórowski mając zielone światło Centrali związkowej Trzcionki, poczuł się na tyle silny, że taką decyzję podjął. Pokazał tym samym wszystkim, jak kończą ci, którzy próbują sie przeciwstawić jego woli. Tak więc Centrala Kadry z Katowic pod przewodnictwem Trzcionki ma niewątpliwe zasługi w osłabianiu ruchu związkowego w Polsce, a szczególnie w górnictwie podziemnym. Nie dziwmy się zatem temu co obecnie rządzący wyprawiają z tzw stroną społeczną. Przewodniczacy D Trzcinka i jego kolesie mają w tym swój niewątpliwy osobisty udział i o tym należy zawsze pamiętać. Obecne zachowanie Kadry od Trzcionki w KW tylko to potwierdza i nie ma się czemu tutaj dziwić. Ciekawe tylko gdzie teraz panowie z Kadry od Trzcionki pojadą? Ostatnio była sponsorowana Tajlandia, Kambodża, Japonia i intratne zlecenia dla firmy Karbon,też od Trzcionki… Poniżej artykuł z Gazety Wyborczej nt Porozumienia ZZ Kadra z Katowic. Związek zawodowy zanurzony w biznesie: protestują przeciwko rządowi, zarabiają w państwowych kopalniach aut:Marcin Pietraszewski Czy można ostro spierać się z pracodawcą i jednocześnie robić z nim milionowe interesy? - Nie można - ocenia profesor Andrzej Barczak, ekonomista z Katowic. Tymczasem tak jest w przypadku członków Porozumienia Związków Zawodowych "Kadra", którzy wybierają się do Warszawy, aby protestować przeciwko polityce rządu. A należąca do związku firma na współpracy z największą państwową spółką górniczą zarabia miliony złotych. W środę w Warszawie rozpocznie się trwająca cztery dni akcja protestacyjna. Jej uczestnicy będą się domagali m in.: wycofania się rządu z podwyższonego wieku emerytalnego, ograniczenia stosowania "śmieciowych" umów o pracę czy też wzrostu płacy minimalnej. Organizatorami protestu są "Solidarność", OPZZ oraz Forum Związków Zawodowych. Założycielem tych ostatnich jest Porozumienie Związków Zawodowych "Kadra" z Katowic. Powstało w 1991 r. "w odpowiedzi na pilną potrzebę zabezpieczenia i obrony zarówno socjalnych i indywidualnych interesów pracowników etatu, jak i pracowników zarządzających procesami produkcyjnymi". W 2003 r. Kadra założyła firmę Karbon (mieści się pod tym samym adresem co centrala związku), która zajmuje się sprzedażą ekskluzywnych upominków górniczych, pucharów, wizytówek, kalendarzy, grawerowaniem i robotami podziemnymi. W radzie nadzorczej Karbonu zasiada Dariusz Trzcionka, przewodniczący Kadry, oraz jego zastępcy: Bogusław Studencki, Grzegorz Herwy i Krzysztof Stefanek. "Gazeta" ustaliła, że od czterech lat związkowa firma zarabia miliony na współpracy z Kompanią Węglową (KW), należącą do państwa największą górniczą spółką w Europie. KW ma 15 kopalni, zatrudnia ponad 50 tys. górników i jest największym w kraju producentem węgla kamiennego. Kilka dni temu władze spółki ujawniły jednak, że za pierwsze półrocze odnotowała ona 100 mln zł straty. Według naszych informacji Karbon wygrał kilkanaście organizowanych przez KW przetargów (kilka w konsorcjum z innymi firmami) na warte ok. 10 mln zł roboty związane z obsługą szybów wyciągowych, wymianą betonowych rur czy też czyszczeniem chodników w kopalniach. - Przy dramatycznej sytuacji finansowej Kompanii zlecanie zewnętrznym firmom prac, które mogliby wykonywać górnicy, to rozrzutność. A powierzenie tych robót spółkom należącym do związku zawodowego to nic innego jak kupowanie spokoju w kopalniach - mówi prof. Andrzej Barczak z Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Najwięcej emocji budzą wygrane przez Karbon przetargi w kopalniach Brzeszcze i Piekary. Obie są nierentowne i kilka miesięcy temu pojawiły się nawet głosy, że trzeba je będzie zlikwidować. Kompania odrzuciła jednak ten plan i przeprowadza restrukturyzację zakładów polegającą m in. na przenoszeniu górników do innych kopalni. Tymczasem w kopalni Brzeszcze Karbon ma zagwarantowany do końca roku kontrakt wart pół miliona złotych. Z kolei w Piekarach związkowa firma do końca września obsługuje szyby wyciągowe. Zbigniew Madej, rzecznik prasowy Kompanii Węglowej, zapewnia, że górnicza spółka nie preferuje związkowej firmy. - Karbon startował w przetargach jak wiele innych firm i wygrywał je, bo przedstawiał najlepszą ofertę. Nie mogliśmy jej odrzucić - wyjaśnia Madej. - A nie można było tych robót zlecić pracującym w kopalniach górnikom? - pytamy. - Dyrektorzy poszczególnych kopalni sami oceniali, czy załoga da radę, czy nie - wyjaśnia rzecznik KW. Dariusz Trzcionka, przewodniczący Kadry, przekonuje, że Karbon działa na rynku od wielu lat i wykonuje zlecenia także dla prywatnych spółek. - Z jednej strony jako związkowcy powinniście walczyć o prawa górników w kopalniach, a z drugiej zabieracie im pracę i robicie interesy z pracodawcą. Nie boicie się utraty wiarygodności? - pytamy. - Gdyby wszystkie firmy były takim pracodawcą jak my, to ludziom żyłoby się lepiej. I nikomu nie zabieramy roboty, bo wykonując prace specjalistyczne, tworzymy miejsca pracy. Dodatkowo odprowadzamy podatki do skarbu państwa. Czuję, że chcecie w nas uderzyć, bo szykujemy się do antyrządowego protestu - stwierdza Trzcionka. Zdaniem prof. Barczaka pokazuje to schizofreniczność sytuacji działaczy związkowych. - Nie można się spierać z pracodawcą i robić z nim interesów. Działacze wiedzą jednak, że koszula jest bliższa ciału - ironizuje ekonomista. Polska jest sygnatariuszem konwencji nr 98 podjętej przez Międzynarodową Organizację Pracy. Mówi ona o tym, że organizacje pracowników powinny korzystać ze szczególnej ochrony przed ingerencją ze strony pracodawców. Konwencja za szczególny akt takiej ingerencji uznaje finansowe wspieranie tych organizacji w celu podporządkowania ich lub kontroli.
Panowie z "Sierpuchowa' i "Solidarności " powiedzcie prawdę co Wam obiecano,że chcieliście sprzedać członków swojego związku Czy ratowanie "Pokoju" i "Bobrka-centrum" musi tyle kosztować.Brawo "KADRA" NARESZCIE NIE MUSICIE PŁACIĆ ZA MISKĘ RYŻU JAK NIEKTÓRE ZWIAZKI.
niech teraz kadra osobiście wręcza wypowiedzenia. Teraz to widac na czym im zależy. Pracowników maja głęboko w d....
Co wam sprzedawczyki z Kadry zarząd obiecał za nie podpisanie porozumienia, dzięki czemu kompania będzie mogła realizować swój program nie oglądając się na załogę? Jakie wasze spółeczki wygrają przetargi na obsługę kopalń? Kadra jak zwykle trzyma z zarządem i nie ma się co tłumaczyć. zawsze tak było.