Akademia Górniczo-Hutnicza oraz Politechnika Śląska znalazły się na podium w rankingu "Kuźnia prezesów" opublikowanym w poniedziałek (13 stycznia) w Rzeczpospolitej. AGH zajęła drugie miejsce, a Politechnika trzecie. Liderem zestawienia została Politechnika Warszawska. W kategorii kształcenia meneżerów górniczych bezkonkurencyjna jest natomiast Politechnika Śląska. To jej absolwenci przede wszystkim zarządzają spółkami węglowymi.
W przeprowadzanym co roku badaniu analitycy Rzeczpospolitej sprawdzają, które uczelnie ukończyli prezesi kilkuset największych firm działających na terenie naszego kraju - w tym roku na pytanie o wykształcenie odpowiedzieli szefowie 493 największych przedsiębiorstw.
Z zestawienia wynika, że 8,82 proc. z nich to absolwenci Politechniki Warszawskiej, 8,11 proc. ukończyło AGH, a 6,9 proc. może pochwalić się dyplomem Politechniki Śląskiej.
Wśród absolwenci Akademii Górniczo-Hutniczej znajdują się m.in. Herbert Wirth prezes KGHM Polska Miedź, Paweł Olechnowski - prezes Lotosu, Zbigniew Stopa - prezes LW Bogdanka, Dariusz Lubera - prezes Tauron Polska Energia, Wiesław Prugar - prezes Orlen Upstream.
Politechnika Śląska natomiast jest numerem jeden jeśli chodzi o prezesów spółek węglowych. Jej absolwentami są Marek Uszko, który zarządza Kompanią Węglową, Roman Łój - prezes Katowickiego Holdingu Węglowego, Jarosław Zagórowski - prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej oraz Kazimierz Grzechnik - prezes Południowego Koncernu Węglowego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Dlaczego w KHW lepiej zauważyć przynależność do PSL niż uczelnię ??
do golo Tak ja mówisz przepaść... Politechnika jest po prostu lepsza !
Politechnika kontra AGH? W zależności jakie kryterium porównywania uczelni weźmiemy pod uwagę taki wyjdzie nam wyniki. Trzy najlepsze uczelnie górnicze w Polsce: AGH, Politechnika Śląska, Politechnika Wrocławska.
Studenci zaoczni sami zgłębiają wiedzę ? Pierwsze słyszem, a mam paru kolegów co studiują zaocznie to oni najchętniej wszystko kupują tzn. projekty, których jest na tych studiach sporo. I jak tu zgłębiać wiedzę i rozwiązywać problemy ? Bo wykuć głupią teorie to każdy umie, a zrobić coś samemu co wymaga pomyślenia to widać, ze studenci zaoczni wolą kupić to i mieć z głowy, z jednej strony zrozumiałe, bo skoro pracują itp to mają mniej czasu na te sprawy, ale to potem o czymś świadczy. Ostatnio obiło się o uszy, że Pan Jarosław Zagórowski wypowiadał się na jakieś konferencji że bardziej ceni inżynierów z politechniki niż z AGH mimo, że AGH współpracuje i kształci inzynierów dla potrzeb JSW.
Naiwniaki. Nie uczelnia taka czy siaka czyni prezesem tylko legitymacja partyjna. Pokaż mi bezpartyjnego prezesa państwowej spółki.
"Górnictwo jest o wiele prościej skończyć na Politechnice Gliwickiej niż na AGH taka jest prawda, wiem bo mam porównanie. Nie rozumiem dlaczego większość prezesów i sztygarów z kopalni węgla jest chętniej przyjmowana po Politechnice, a po wszystkie poważne projekty chodzą na AGH, które później Politechnika krytykuje. Np projekt pogłębienia szybu na Budryku zaprojektował doktor z AGH. " - dla mądrali - nie ma Politechniki Gliwickiej :P jest POLITECHNIKA ŚLĄSKA
Politechnika kuźnia prezesów ??? Stąd te wyniki ekonomiczne.
do wszystkich "znawców" poziomu kształcenia na studiach wieczorowych i zaocznych zapraszam na studia, skoro jest tak łatwo czemu nie startujecie?
chyba nie myslicie ze jak ma studia po politechnice czy agh to ma wiedze, h.... ma wiedze to sie zdobywa doswiadczeniem w pracy jak taki sztajger przerobi kilkanascie lot i jest kumaty obrotny to powiem ze ma wiedze, na studiach sie nauczysz bezsesownych degfinicji które nijak sie maja do rzeczywistosci
Dlaczego tak źle mówicie o studentach zaocznych? Osobiście studiuję zaocznie na AGH i tam doktorzy wręcz wyśmiewają studentów dziennych mówiąc o nich jak o dzieciakach którzy przyszli się zabawić. Egzamin po studiach dla wszystkich jest taki sam. Jeśli ktoś planuje robić doktorat to owszem studia dzienne są do tego najlepsze bo jest więcej godzin zajęć i większe możliwości na dodatkowe zajęcia. Jednak studenci zaoczni lepiej radzą sobie z samokształceniem i poszukiwaniem rozwiązań problemów, ponieważ sami muszą opanować większą część materiału na którą nie ma czasu na zajęciach. Wykłady na zaocznych dają jakieś pojęcie o zagadnieniu, ale zagłębić trzeba się samemu. Dodatkowo wygrany jest ten student zaoczny który pracuje w specjalności którą studiuje. Wie lepiej o czym jest mowa bo widział to na żywo a nie ze zdjęć w książce. Nawet wycieczki na kopalnie nie pomagają studentom dziennym wyobrazić sobie pracy na dole bo jest to za dużo nowych widoków jak na jeden dzień na dole i nikt nie jest w stanie tego ogarnąć tak szybko.
Dlatego wszyscy dyrektorzy kopalń są po Sląskiej?
Na praktykach/stażach bardzo często spotykają się ze sobą studenci AGH i Politechniki Ślaskiej. Mowa tutaj przede wszystkim o kopalniach z rejonu "ślasko-małopolskiego" - Piast,Ziemowit. Powinna się tutaj wypowiedzieć osoba dozoru która nieraz przepytywała studentów Politechniki czy AGH. - Między tymi uczelniami jest po prostu przepaść.
Branża faworyzuje absolwentów politechniki mimo że poziom jest niższy. Słyszałem że na wydział GiG na politechnice mówią "Głupi i głupszy"
Dozór po studiach wieczorowych i zaocznych to jakieś nieporozumienie, a wydaje im się że są doktorami po studiach dziennych.
Tak się składa że absolwenci Politechniki Śląskiej mają dużo większą wiedzę i zorientowanie w dziedzinie górcincwa podziemnego niż absolwenci AGH, dlatego są bardziej poszukiwani na rynku pracy niż PO AGH. Rynek sam weryfikuje swoje oczekiwania. A Plotki że poziom nauczania jest mniejszy na Politechnice to jakaś prechistoria.
Podobnie jest z tym dozorem, ktory robi studia wieczorowe, zaoczne, czy jakie tam. Kończą je ludzie, o których nie mozna powiedziec, ze są tak zdolni. Poziom wielu uczelni jest też słaby.
Warto było by dodać w tym artykule czyimi absolwentami są dyrektorzy i kadra zarządzająca poszczególnymi kopalniami, ok 90% dyrektorów kopalń węglowych to absolwenci Politechniki Śląskiej która nie ma sobie równych w tej dziedzinie, pozostałe 10% to absolwenci AGH. Natomiast przede wszystkim Politechnika Wrocławska i AGH górują w KGHM Polska Miedz.
Górnictwo jest o wiele prościej skończyć na Politechnice Gliwickiej niż na AGH taka jest prawda, wiem bo mam porównanie. Nie rozumiem dlaczego większość prezesów i sztygarów z kopalni węgla jest chętniej przyjmowana po Politechnice, a po wszystkie poważne projekty chodzą na AGH, które później Politechnika krytykuje. Np projekt pogłębienia szybu na Budryku zaprojektował doktor z AGH.
A sprawdzał ktoś czy nie kupili tytułów za kase bo jakoś dziwnie wygląda ich zarządzanie.