Giełdy w USA zanotowały w czwartek (9 stycznia) minimalne zmiany, a inwestorzy czekają na wyniki firmy Alcoa, które rozpoczną sezon publikacji wyników amerykańskich spółek.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,11 proc., do 16.444,76 pkt.
S&P 500 zwyżkował o 0,03 proc. i wyniósł 1.838,12 pkt.
Nasdaq Comp. spadł o 0,23 proc., do 4.156,19 pkt.
- Jestem ostrożnie optymistyczny. Jesteśmy w ważnym, jeśli nie w zwrotnym punkcie, gdzie rynki zaczynają kierować się zyskami na akcję, a nie stosunkiem ceny do zysku - powiedział Romain Boscher z Amundi Asset Managment w Paryżu.
Alcoa poda wyniki za IV kwartał po sesji 9 stycznia, otwierając tym samym sezon prezentacji wyników w USA. Analitycy oczekują, że spółki wchodzące w skład indeksu S&P 500 zwiększą swoje zyski w tym roku średnio o 9,7 proc., a przychody ze sprzedaży o 3,8 proc.
Po danych o nowych bezrobotnych w USA kontrakty utrzymały wcześniejsze zyski.
Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA spadła o 15 tys. wobec poprzedniego tygodnia i wyniosła 330 tys. W piątek podane zostaną dane o stopie bezrobocia w grudniu.
Z zapowiedzi Fed wynika, że poziom bezrobocia w USA będzie jednym z kluczowych czynników, które będą brane pod uwagę przy decydowaniu o ewentualnej zmianie polityki pieniężnej.
- Inwestorzy czekają na kierunek, który wyznaczy Fed, a opublikowane w środę minutes mocno potwierdziły, że ograniczanie programu QE (poluzowania polityki pieniężnej) będzie kontynuowane, a nawet że może ono przyspieszyć - powiedział Chris Gaffney, starszy strateg rynkowy z EverBank.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.