Ostatnia piątkowa (27 grudnia) sesja na Wall Street w świątecznym tygodniu przyniosła uspokojenie nastrojów po pobiciu kolejny raz w tym roku historycznych rekordów przez giełdowe indeksy.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,01 proc., do 16.278,41 pkt.
S&P 500 zniżkował o 0,03 proc. i wyniósł 1.841,40 pkt.
Nasdaq Composite stracił 0,25 proc. i spadł do 4.156,59 pkt.
- Nie pozwólcie całości swoich zysków dalej pozostawać na stole, część wygranej warto już zrealizować i zobaczyć co będzie się działo ze stopami procentowymi. Jeśli gospodarka poradzi sobie z ich wzrostem, to 2014 rok będzie znowu okazją do wzrostów - uważa Nick Raich, prezes Earnings Scout.
- Kursy na giełdzie są na rekordowo wysokich poziomach, ponieważ zyski spółek są rekordowo wysokie. Wielu ludzi mówi, że rynek przestał być skorelowany z zyskami - dodał.
Czwartkowa sesja na amerykańskich giełdach przyniosła wzrosty indeksów Dow Jones Industrial i S&P 500 do rekordowych poziomów. Inwestorów do zakupu akcji zachęciły lepsze niż się spodziewano dane z amerykańskiego rynku pracy.
W czwartek Departament Pracy USA podał, że liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w tygodniu zakończonym 21 grudnia spadła o 42 tys. wobec poprzedniego tygodnia i wyniosła 338 tys. Ekonomiści z Wall Street spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 345 tys.
W piątek rano inwestorzy poznali dane makroekonomiczne z Japonii.
Stopa bezrobocia w Japonii w listopadzie wyniosła 4,0 proc. wobec 4,0 proc. miesiąc wcześniej. Analitycy oczekiwali, że wskaźnik spadnie do 3,9 proc.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.