Państwo powinno skupić się na regulacjach wspierających polskie górnictwo, a nie ingerować w zarządzanie spółek węglowych - powiedział b. wicepremier, ekspert branży Janusz Steinhoff.
Steinhoff, który uczestniczył w środowej (27 listopada) debacie PAP "Okrągły stół na temat przyszłości górnictwa węgla kamiennego w Polsce", podkreślił, że spółki węglowe powinny koncentrować się na wynikach ekonomicznych. Jego zdaniem polskie górnictwo jest upolitycznione, a koncepcje na jego temat nie są często osadzone w obecnych realiach.
W jego opinii nic nie wskazuje na to, że w najbliższym czasie wzrosną ceny węgla.
- Polski węgiel musi być konkurencyjny w stosunku do cen węgla na świecie - powiedział.
Zwrócił uwagę na brak narzędzi ochrony tego rynku. Jak mówił, rząd powinien dać zielone światło zarządom spółek na skuteczną ich restrukturyzację.
- Pozycja prezesów musi być mocna. Niektóre pola wydobywcze czy kopalnie powinny być zlikwidowane. Oczywiście nie da się zrobić tego w krótkim czasie. Trzeba przygotować precyzyjne plany likwidacji nierentownych kopalń - powiedział.
Zaznaczył, że decyzje o zamknięciu nierentownych części produkcyjnych muszą być przypisane zarządom spółek.
- Ze strony administracji potrzebne są działania regulacyjne, które zdjęłyby ten gorset (polityczny z zarządów spółek węglowych) - powiedział b. wicepremier.
Dodał, że załogi górnicze muszą zrozumieć, że przyszłość utrzymania miejsc pracy zależy od ekonomicznej kondycji branży.
Jego zdaniem tam, gdzie to jest uzasadnione względami ekonomicznymi i jest na to zgoda społeczna, trzeba wdrażać programy dobrowolnych odejść pracowników. Podkreślił, że do każdej spółki trzeba podchodzić indywidualnie.
- Nie ma jednego górnictwa w Polsce - zaznaczył.
Według b. wicepremiera niezależnie od tego, czy firma jest państwowa czy prywatna, nie może obowiązkowo wypłacać gratyfikacji swoim pracownikom, gdy jest w trudnej sytuacji.
Steinhoff mówił też, że związki zawodowe spółek węglowych chcą wspierać działania, które mają na celu budowę dobrej kondycji spółki i utrzymanie miejsc prac.
- Z górnikami trzeba rozmawiać stanowczo, poważnie; pokazywać rzeczywistość, a nie ją zaklinać - powiedział.
Zaznaczył, że bez tego nie da się uratować miejsc pracy. Podkreślił, że polskie górnictwo działa na otwartym rynku unijnym i musi być konkurencyjne.
Dyrektor firmy Roland Berger Polska Przemysław Vonau przekonywał, że polski potencjał kopalń musi być dostosowany do potrzeb rynku. Również on zwrócił uwagę na to, że zarządy spółek potrzebują zdecydowanie wyraźnego sygnału ze strony właściciela, że ich działania będą wspierane. Na zlecenie spółek górniczych firma ta przygotowała audyt branży, proponując konkretne rozwiązania mogące poprawić sytuację.
Poziom wydobycia Kompanii Węglowej SA będzie wynosił średnio 32 mln ton rocznie - zapowiedział wiceprezes spółki Marek Uszko.
- Jeżeli będzie on za mały, to polska energetyka będzie kupowała importowany węgiel. Musimy szukać efektywności na naszym polu, bo nie widzimy solidarności po stronie energetyki - zaznaczył.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Proszę nie publikować tego Pana - to najsłabszy expert ds górnictwa..
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.