Górnicza solidarność zawodowa. System pomocy w polskim przemyśle wydobywczym - dobre praktyki. To temat przewodni konferencji zorganizowanej (27 listopada) w Katowicach przez Główny Instytut Górnictwa oraz Fundację Rodzin Górniczych.
Jak funkcjonują systemy pomocy środowiskowej w górnictwie ukierunkowane na wspieranie pracowników i ich rodzin, szczególnie tych dotkniętych tragicznymi wypadkami w zakładach wydobywczych. Czym są tzw. dobre praktyki w działalności przedsiębiorstwa górniczego? Co wpływa na to, że takie praktyki są dziś tyleż potrzebne, co konieczne? To jedne z wielu tematów poruszanych podczas tej konferencji.
- Jeśli będzie taka potrzeba, to może stać się cykliczną - mówił o konferencji otwierając obrady, prof. Józef Dubiński, dyrektor naczelny GIG.
Do organizatorów debaty o dobrych praktykach w górniczej branży listy skierowali, m.in. Joanna Komorowska i Janusz Piechociński (który objął honorowy patronat nad tym wydarzeniem).
W kilkugodzinnej konferencji uczestniczyli przedstawiciele nie tylko górnictwa kamiennego, ale także brunatnego i miedzi. Do Katowic przyjechali także goście z Czech, z OKD, by przedstawić, co u nich robi się dla dotkniętych, bezpośrednio lub pośrednio, skutkami wypadków w pracy.
Dobre praktyki to nie tylko świetne, sprawdzone, godne naśladowania inicjatywy, to również działania przełamujące dotychczasowe schematy postrzegania pewnych kwestii społecznych. W górnictwie dobre praktyki, to - z grubsza rzecz biorąc - propozycje działań, których wdrożenie w zakładach górniczych winno skutkować poprawą stanu bezpieczeństwa oraz warunków i higieny pracy oraz działania, które mają złagodzić skutki takich zdarzeń w najbliższym środowisku poszkodowanego.
O tym, że górnictwo nie należy do branż, gdzie o wypadek trudno, mówił Janusz Malinga (WUG). Ze statystki wypadkowej bezwzględnie wynika, że dobre praktyki w wyżej wymienionym znaczeniu są jak najbardziej potrzebne.
Fundacja Rodzin Górniczych, której statutowym celem jest niesienie pomocy odczuwającym skutki najtragiczniejszych wypadków w górnictwie, w 2011 r. razem z GIG i Zw. Zawodowym Ratowników Górniczych w Polsce realizowała projekt "Bezpieczna praca - bezpieczna rodzina". Materiałem badawczym, generującym wnioski i rady na przyszłość, były pisemne wspomnienia wdów po górnikach, którzy zginęli podczas pracy - przypomniał b. prezes FRG Bogdan Ćwięk.
Co piąta z takich wdów w chwili śmierci męża miała nie więcej niż 30 lat - podkreślała Marzena Majer (GIG).
- Każdy śmiertelny lub też ciężki wypadek przy pracy wpływa na funkcjonowanie rodziny i jej dalsze losy. Są one w dużej mierze uwarunkowane położeniem materialnym rodziny, ale nie tylko. To szczególna sytuacja, kiedy pełna rodzina zostaje nagle pozbawiona pracującego i utrzymującego ją męża oraz ojca - akcentowała prelegentka.
Stanisław Żuk (Zw. Pracodawców Porozumienie Producentów Węgla Brunatnego) przybliżył uczestnikom konferencji system wsparcia działający w zakładach związanych z węglem brunatnym.
Ale nie tylko wypadki mogą mieć destrukcyjny wpływ. Utrata pracy i to w takim mega wymiarze, jak w przypadku zatrudnionych w kopalniach Zagłębia Wałbrzyskiego, również maiało negatywne oddziaływanie na środowisko. Zresztą, skutki tego, co wydarzyło się 20 lat temu, odczuwane są do dziś... Ale to już temat na inną opowieść.
W galerii:konferencja w Głównym Instytucie Górnictwa. Katowice, 28 listopada 2013 r. (zdjęcia: Andrzej Bęben - nettg.pl).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.