Z dna Morza Północnego będzie można wydobyć dodatkowo ropę wartą nawet 200 mld funtów, ale pod warunkiem przeprowadzenia reform - wynika z raportu ekspertów, przedstawionego brytyjskiemu rządowi.
Powołana przez rząd grupa ekspertów pod przewodnictwem sir Iana Wood'a miała za zadanie określić niezbędny zakres reform, dzięki którym możliwe stałoby się zwiększenie wydobycia ropy i gazu na Morzu Północnym. Efektem prac ekspertów jest raport, z którego wynika, że możliwe jest wydobycie dodatkowych 4 mld baryłek ekwiwalentu ropy wartych nawet 200 mld funtów.
Warunkiem jest jednak przeprowadzenie reform, w tym powołania nowego organu z uprawnieniami regulatora rynku. Zdaniem Iana Wood'a obecny system, gdzie o kształcie sektora naftowo-gazowego decyduje Departament ds. Energii i Zmian Klimatu (DECC), przestał być efektywny, a skala wyzwań związanych z nadzorowaniem działalności poszukiwawczo-wydobywczej przerasta możliwości kadrowe i organizacyjne departamentu.
Nowy regulator miałby działać w porozumieniu z DECC, a jego działalność ma być finansowana ze składek, opłacanych przez firmy operujące na brytyjskim szelfie.
Zadaniem operatora byłaby bieżąca koordynacja działalności poszukiwawczo-wydobywczej z firmami, a także wypracowywanie nowych strategii w zakresie działalności poszukiwawczej, dostępu do infrastruktury, oraz procesów związanych z likwidacją niepotrzebnej infrastruktury wydobywczo-przesyłowej.
Oprócz tego, konieczne będą nowe ulgi podatkowe dla firm, które chcą zagospodarowywać podmorskie złoża, szczególnie te o mniejszym potencjale - nieopłacalne w eksploatacji dla największych graczy.
Kierunek ten okazał się dobrym motorem inwestycji - ulgi dla spółek zagospodarowujących mniejsze złoża wprowadzono po raz pierwszy w 2011 r. i od tego czasu branża naftowa notuje corocznie rekordowe poziomy nakładów inwestycyjnych.
Według raportu szybkie wdrożenie proponowanych zmian może skutkować zwiększeniem wydobycia na Morzu Północnym o 3-4 mld baryłek w stosunku do obecnych prognoz na najbliższe dwie dekady. Według różnych źródeł potencjał wydobywalnych zasobów ropy i gazu w brytyjskiej strefie Morza Północnego wynosi od 12 do 24 mld baryłek ekwiwalentu ropy.
Brytyjska branża naftowo-gazowa zmaga się od kilkunastu lat z postępującym spadkiem wydobycia, a także brakiem znaczących nowych odkryć. Zdaniem branży spadkowy trend w wydobyciu ma zostać odwrócony w przyszłym roku w efekcie rekordowych nakładów inwestycyjnych w mniejsze złoża w ostatnich trzech latach. Nadal jednak brakuje spektakularnych sukcesów w zakresie poszukiwań nowych złóż, a skala działalności poszukiwawczej nie zapowiada przełomu w tym zakresie.
- Sądząc po rekordowych kwotach wydawanych przez spółki na działalność na brytyjskim szelfie, mają one wciąż apetyt na robienie biznesu na brytyjskiej ropie. Branża jasno dała także do zrozumienia, poprzez udział w konsultacjach podczas prac nad raportem, że jest zainteresowana współpracą w kierunku wykorzystania pozostałego potencjału brytyjskich złóż - skomentował Malcolm Webb, szef branżowego stowarzyszenia Oil&Gas UK.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.