Tysiące młodych ludzi z krajów takich jak Grecja, Hiszpania, a może z biegiem czasu też i Polska otrzyma pozwolenie na pracę w Australii. Ta informacja obiegła prasę na Antypodach, zamieściły ją m.in. Herald Sun i Courier Mail.
Tysiące młodych ludzi z europejskich krajów, mających problemy finansowe i duże bezrobocie, będzie mogło w wakacje pracować w Australii w ramach dużego programu migracyjnego, który jest popierany przez Departament Emigracji. Nie podoba się to wielu Australijczykom, którzy mówią, że program ten zagraża miejscom pracy na rynku lokalnym.
Jest to największy tego typu program na świecie. Prawie 260 000 wiz zostało wydanych w latach 2012-2013.
Australia ma umowy wizowe z 28 krajami, i obecnie trwają negocjacje z 13 innymi, w tym z państwami sparaliżowanymi finansowo i z wysokim bezrobociem wśród młodzieży, takimi jak Grecja, Hiszpania i Portugalia.
Program, który umożliwia pracę w Australii cudzoziemcom w wieku od 18 do 30 lat, jest krytykowany przez związki zawodowe i niektórych specjalistów od emigracji. Wskazują oni na zagrożenia dla młodych Australijczyków, które może spowodować jego realizacja.
Mówią oni, że w szczególności Europejczycy uciekają przed fatalną sytuacją gospodarczą swoich krajów, przybywają do Australii jako wakacyjni pracownicy i pozostają na dłużej. Ich nowi australijscy pracodawcy sponsorują im przedłużenie wizy.
Przedstawiciel Departamentu Emigracji podkreślił, że ten wizowy program daje silne i znaczne wsparcie dla rolnictwa, górnictwa, budownictwa i turystyki w Australii.
"Badania wskazują, że na każde 100 osób przylatujących do Australii i podejmujących pracę w wakacje, zysk netto dla australijskiej gospodarki wynosi 6,3 pełnoetatowych miejsc pracy" - podaje roczne sprawozdanie departamentu. Oznacza to, że szacunkowy zysk netto do australijskiej gospodarki to ponad 16 000 pełnoetatowych miejsc pracy.
Inne kraje negocjujące z Australią przystąpienie do tego systemu to: Republika Czeska, Węgry, Izrael, Łotwa, Meksyk, Polska, Słowacja i Wietnam.
W sprawozdaniu tym można wyczytać, że z powodu nielegalnego pobytu w Australii w latach 2012-13 aż 38 147 osób było przetrzymywanych w areszcie emigracyjnym, t.j. prawie dwukrotnie więcej niż w roku poprzednim.
W liczbie tej 28 000 osób przybyło dla Australii nielegalnie, głównie łodziami, zaś 2800 emigrantów naruszyło przepisy wizowe - nielegalnie przedłużyło sobie pobyt bez stosownej wizy.
W latach 2012-2013 program migracji objął 190 000 osób, w tym 129 000 była to migracja zawodowa. Kolejne 20 000 osób otrzymało wizę w ramach pomocy humanitarnej.
Od tego, jak rząd Polski poradzi sobie w rozmowach z Australią, zależy, czy młodzi Polacy będą mogli przylecieć na Antypody na wakacje i podjąć legalną pracę. Ale jest pytanie - ilu młodych Polaków będzie stać na kupno biletu lotniczego z Warszawy do Sydney i początkowe opłacenie czasowego lokum?
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.