Choć polsko-tureckie obroty handlowe spadły w zeszłym roku o 8 proc. kraj ten pozostaje głównym partnerem Polski na obszarze Bliskiego Wschodu i Azji. W piątek do Warszawy na forum gospodarcze zjeżdżają przedstawiciele tureckich władz i biznesu.
Okazją do zorganizowania tego spotkania jest oficjalna wizyta w Polsce premiera Turcji Recepa Tayyipa Erdogana. Wraz z nim do Warszawy przyjeżdżają tureccy przedsiębiorcy reprezentujący sektor budownictwa, energetyki, odzieżowy, logistyki, spożywczy oraz jubilerski.
Turcja obok Kanady, Brazylii, Algierii, Kazachstanu została wskazana jako perspektywiczny kierunek dla naszego eksportu. Ministerstwo Gospodarki przeznaczyło 15 milionów złotych, pochodzących m.in. z unijnej kasy na prowadzenie działań promocyjnych w tych krajach. Dzięki temu polscy przedsiębiorcy biorą udział w dofinansowywanych targach czy misjach gospodarczych w Turcji.
W zeszłym roku wysłaliśmy do tego kraju towary o wartości 2,4 mld euro. Dla porównania nasz eksport do prawie ośmiokrotnie mniejszych pod względem liczby ludności Czech wyniósł blisko 9 mld euro.
Za zwiększeniem promocji naszej gospodarki w Turcji przemawia dynamika rozwoju tego kraju. Ankara może poszczycić się jedną z najszybciej rozwijających się gospodarek w ostatnich latach w Europie. Według danych Banku Światowego w 2010 r. wzrost tureckiej gospodarki wyniósł 8,2 proc. PKB, w 2011 r. 8,5 proc. W zeszłym roku wzrost wprawdzie wyhamował do poziomu 2,5 proc., jednak w tym roku znów ma być notowane ożywienie.
Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego PKB Turcji wzrośnie w tym roku o 3,8 proc., natomiast w przyszłym o 3,5 proc.
Przed zeszłorocznym spowolnieniem dynamika naszego eksportu na ten rynek była imponująca. W 2010 r. polsko-tureckie obroty handlowe wynosiły 4,6 mld dol., z czego eksport stanowił 2,5 mld dol. i był większy o 42 proc. niż w 2009 roku.
Te tendencja utrzymała się jeszcze w 2011 r., gdy nasze obroty wynosiły już 5,6 mld dol., z czego eksport stanowił 3,3 mld dol i był o 33 proc. wyższy niż przed rokiem.
W 2012 r. nasze obroty handlowe spadły o 7 proc. do poziomu 5,25 mld dol (w eksporcie spadek wyniósł 6 proc., natomiast w imporcie 8 proc.). Dane statystyczne za cztery miesiące tego roku, którymi dysponuje resort gospodarki wskazują na odrabianie strat - nasze obroty znowu rosną, ale nie tak dynamicznie jak przed 2012 r., bo o skromne 8 proc.
Polska sprzedaje na turecki rynek głównie urządzenia mechaniczne i elektryczne, pojazdy, produkty przemysłu chemicznego oraz gotowe artykuły spożywcze. Z kolei z Turcji sprowadzamy wyroby przemysłu elektromaszynowego, materiały i wyroby włókiennicze, pojazdy oraz wyroby metalurgiczne.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.