Spadek wydobycia, wzrost sprzedaży, w tym bardzo znaczące zwiększenie eksportu, oraz spadek cen to tendencje, które charakteryzowały sektor górnictwa węgla kamiennego w ciągu trzech kwartałów 2013 r.
Z danych katowickiego Oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu wynika, że do końca września br. kopalnie w Polsce (zarówno te z udziałem Skarbu Państwa, jak i prywatne) wydobyły łącznie 56,9 mln t węgla. Wobec wydobycia z analogicznego okresu ub.r. oznacza to spadek o 2,5 proc. (58,3 mln ton w 2012 r.). Jeżeli chodzi o węgiel koksowy, jego wydobycie utrzymało się na ubiegłorocznym poziomie, wynoszącym 8,9 mln t. Produkcja węgla energetycznego spadła z 49,4 mln t do 48 mln t. Największy spadek wydobycia, wynoszący 2,2 mln t, odnotowano w Kompanii Węglowej. Sprzedaż węgla ogółem wzrosła o 7,8 proc i wyniosła 56,5 mln t, z czego na węgiel energetyczny przypada 47,2 mln t, a na koksowy 9,3 mln t. W kraju odnotowano wzrost sprzedaży o 1,4 proc., do poziomu 48 mln t, natomiast eksport zwiększył się aż o 87,6 proc., z 5,1 mln do 8,5 mln t. Prawie 75 proc. sprzedaży zagranicznej zrealizowano przez pośredników, przy dominującym udziale Węglokoksu, ale dwukrotnie więcej niż rok wcześniej (1,63 mln t) sprzedały bezpośrednio kopalnie. Wzrost sprzedaży węgla w eksporcie o ponad 3,4 mln t odbywa się przy znaczącym spadku ceny tak węgla koksowego, jak i energetycznego.
Na rynku krajowym sprzedaż do energetyki była porównywalna z rokiem ubiegłym i wyniosła 26,1 mln t. Wzrosła natomiast (o 10 proc.) sprzedaż do pozostałych odbiorców krajowych oraz do koksowni, które zakupiły 7,6 mln t surowca. Średnia cena zbytu węgla ogółem spadła o niespełna 50 zł/t i wyniosła 298,33 zł/t (węgiel energetyczny 263,82 zł/t, węgiel koksowy 458,8 zł/t).
- O ile w przypadku węgla koksowego spadek ceny podyktowany jest trendami światowymi, to w przypadku węgla energetycznego jest to związane z upłynnianiem zapasów oraz nadmierną podażą węgla, głównie za sprawą jego eksportu ze Stanów Zjednoczonych - komentuje Henryk Paszcza, dyrektor katowickiego ARP.
Pomimo wzrostu sprzedaży na koniec września na przykopalnianych składach zalegało nadal 8,1 mln t surowca, z czego 7,7 mln t stanowił węgiel energetyczny, a jedynie 454 tys. t koksowy. Dla porównania na koniec ub.r.u na zwałach znajdowało się 8,4 mln t węgla. Znaczny spadek cen wpłynął na wyniki sektora, którego przychody ze sprzedaży węgla obniżyły się o 1,5 mld zł.
- W bieżącym roku spółkom węglowym trudno będzie choćby zbliżyć się do wyniku roku 2012, kiedy to górnictwo węgla kamiennego odnotowało zysk netto w wysokości przeszło 1,6 mld zł - zauważa Henryk Paszcza.
Wynik sektora po 9 miesiącach zamknął się stratą i wyniósł minus 71,8 mln zł. Jest to głównie rezultatem ponad 300 mln straty Kompanii Węglowej, ale pozostaje także w korelacji z jednostkowymi kosztami produkcji, które po 9 miesiącach 2013 r. wyniosły 299,01 zł/t.
- Poziom kosztów wzrósł ponad poziom cen i tym samym sektor odnotował ujemną akumulację w wysokości 0,68 zł/t. Niepokoić muszą także sukcesywne wzrosty zobowiązań krótko - i długo terminowych, które na koniec września wzrosły do ponad 10 mld zł. Sytuacja ta wymusiła m.in. ograniczenie świadczenia usług przez firmy zewnętrzne poprzez rezygnację ze świadczonych usług lub ich odroczenie w czasie. Sytuacja ekonomiczno-finansowa przedsiębiorstw górniczych sektora nie napawa optymizmem. Szczególnie dotyczy to przedsiębiorstw usytuowanych na górniczym Śląsku. Pomimo sezonowości sprzedaży węgla i wzrastającego popytu na węgiel przed okresem zimowym, nie należy liczyć na odrobienie strat 9 miesięcy. Tym samym sektor może zamknąć br. stratą - podsumowuje dyrektor Paszcza.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
"Jeżeli chodzi o węgiel energetyczny, jego wydobycie utrzymało się na ubiegłorocznym poziomie, wynoszącym 8,9 mln t." - Panie redaktorze proszę poprawić oczywisty błąd. Pozdrawiam