Do końca tego tygodnia złoty pozostanie stabilny, a za euro powinniśmy płacić 4,17-4,19 zł - uważają analitycy. W czwartek ok. godz. 17.15 wspólną walutę wyceniano na 4,17 zł, dolara na 3,02 zł, a szwajcarskiego franka - 3,39 zł.
Analityk TMS Brokers Bartosz Sawicki powiedział PAP, że złoty po raz kolejny nie był w stanie zejść poniżej ważnych poziomów. W przypadku euro/złotego było to 4,14-4,15 zł.
- Dziś mieliśmy kilkugroszowe odbicie, w ramach którego kurs tej pary powrócił nawet w okolice 4,19 zł - wskazał.
Dodał, że w drugiej części dnia złoty odrobił jednak trochę strat.
- Wydarzeniem, które sprawiło, że inwestorzy znowu spojrzeli przychylnym wzrokiem na aktywa z regionu rynków wschodzących były słabsze dane z amerykańskiego rynku pracy, który odsunął widmo ograniczenia tempa programu skupu aktywów o kilka miesięcy. To dało zielone światło dla wzrostu apetytu na ryzyko w naszym regionie - ocenił.
Sawicki zaznaczył, że złoty nie wiedzie już prymu wśród walut naszego regionu z powodu ostatnich danych z naszej gospodarki, które - choć wskazują na ożywienie - to nie tak silne, jak spodziewał się tego rynek.
Diler walutowy z Banku BPH Marek Cherubin powiedział, że brak istotnych danych makroekonomicznych wskazuje, iż wycena złotego ustabilizuje się do końca tego tygodnia.
- Wobec braku jakichś istotnych danych makro spodziewam się, że do końca tygodnia pozostaniemy w paśmie wahań między 4,17 a 4,19 zł za euro - podkreślił.
W czwartek (24 października) Departament Pracy USA podał, że liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu spadła o 12 tys. wobec poprzedniego tygodnia i wyniosła 350 tys. Ekonomiści z Wall Street spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 340 tys.
Z kolei liczba bezrobotnych kontynuujących pobieranie zasiłku wyniosła 2,874 mln w tygodniu, który skończył się 12 października. Tutaj analitycy spodziewali się 2,870 mln osób.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.