Po tym jak w 2013 r. Polska zwiększyła deficyt, od przyszłego roku czas znowu zacząć zaciskać pasa - uważa szefowa misji MFW na nasz kraj Julie Kozack. Jej zdaniem zmiany w OFE nie będą miały negatywnych efektów na finanse państwa, nawet w długiej perspektywie.
- Jesteśmy zdania, że polska gospodarka wzmocni się w 2014 r., i w tej sytuacji znów będzie można zacząć zmniejszać deficyt budżetowy. Z pewnością chcielibyśmy jednak, aby był to proces stopniowy; w przeciwnym razie mogłoby to mieć bardzo negatywny wpływ na wzrost gospodarczy - powiedziała Kozack.
Przyznała, że 2013 jest trudnym rokiem dla naszego kraju, dlatego Międzynarodowy Fundusz Walutowy rekomendował, by polski rząd pozwolił działać tzw. automatycznym stabilizatorom, a co za tym idzie dopuścił do zwiększenia deficytu budżetowego.
- Uważamy, że w 2013 r. rząd działał właściwie.
W związku z tym, że w 2014 r. polska gospodarka ma się rozwijać szybciej niż w tym roku, Fundusz jest zdania, że należy wrócić do zaciskania pasa.
- Widzimy oznaki ożywienia gospodarczego, takie jak dobre wskaźniki produkcji przemysłowej czy sprzedaży detalicznej. Z tego powodu uważamy, że jest przestrzeń do rozpoczęcia procesu konsolidacji fiskalnej w 2014 r.
MFW przewiduje, że deficyt budżetowy naszego kraju w 2014 r. wyniesie ok. 3,5 proc. PKB, biorąc już pod uwagę planowane zmiany w systemie emerytalnym.
Kozack zaznaczyła, że zmniejszanie wydatków budżetowych Polski jest ważne, bo nasz dług publiczny jest wysoki.
- Chcielibyśmy, aby doszło do stopniowej redukcji długu, co wymaga ograniczenia deficytu budżetowego w czasie - powiedziała.
MFW uważa, że konsolidacja fiskalna, która powinna się zacząć od przyszłego roku, powinna również być kontynuowana w 2015 r.
- Jesteśmy zdania, że lepiej rozłożyć konsolidację fiskalną na lata ożywienia gospodarczego, niż przeprowadzić ją jednorazowo. Polska jest w tym szczęśliwym położeniu, że może przeprowadzić ten proces stopniowo - zauważyła.
Wskazała przy tym, że rząd nie ma problemu ze sprzedażą obligacji, a ich oprocentowanie jest na umiarkowanym poziomie. Dlatego - jak dodała - Polska nie znajduje się pod presją, która zmuszałaby nas do podjęcia natychmiastowych oszczędności.
Rynek pracy - trzeba innego podejścia do bezrobotnych.
Kozack przewiduje, że w ślad za ożywieniem gospodarczym zmniejszy się też bezrobocie w Polsce. Trzeba jednak będzie na to poczekać do 2015-2016 roku. Jej zdaniem głównym problemem z bezrobociem w Polsce nie jest jego wysokość, a struktura. Jak zaznaczyła strukturalne bezrobocie, które nie zmienia się wraz z cyklem gospodarczym, jest w naszym kraju dosyć wysokie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Problem w tym ze juz zabraklo dziurek w pasie na zaciskanie . trzeba innego podejscia do bezrobotnych - trzeba wyslac icg do Angli , do Niemeic byle daleko od Polski to zadanie dla Tuska - chyba mu sie uda ?
Kozack przewiduje, że w ślad za ożywieniem gospodarczym zmniejszy się też bezrobocie w Polsce. Trzeba jednak będzie na to poczekać do 2015-2016 roku. Jej zdaniem głównym problemem z bezrobociem w Polsce nie jest jego wysokość, a struktura. Jak zaznaczyła strukturalne bezrobocie, które nie zmienia się wraz z cyklem gospodarczym, jest w naszym kraju dosyć wysokie. A dlaczego bezrobocie nie zmienia sie wraz z cyklem gospodarczym? Bo likwiduje sie przemysł ciezki, który wytwarza wartość dodaną. Na samych usługach i handlu gospodarka nie rozpedzi sie. Tak trudno to zrozumieć? Samo zaciskanie pasa nic tu nie pomoże. Raczej grozi drugą Grecją