Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadają, bo rosną jej zapasy w USA - podają maklerzy. Baryłka ropy West Texas Intermediate, w dostawach na listopad, na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku, jest wyceniana po 101,46 USD, po spadku o 58 centów.
Brent w dostawach na listopad na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zniżkuje o 49 centów do 107,45 USD za baryłkę.
Zapasy ropy w USA wzrosły w ub. tygodniu o 4,55 mln baryłek - poinformował we wtorkowym raporcie Amerykański Instytut Paliw (API).
W środę po 16.30 swoje wyliczenia przedstawi Departament Energii USA (DoE).
Analitycy oceniają, że w minionym tygodniu zapasy ropy w USA zmniejszyły się o 2,5 mln baryłek.
- Perspektywy na rynku ropy nie wyglądają dobrze, nastroje są niedźwiedzie - mówi Jonathan Barratt, wydawca "Barratt's Bulletin".
- Sprawy fiskalne USA nadal mogą być jednym z głównych problemów na rynku. Ceny ropy pozostaną więc pod presją - dodaje.
Obie izby Kongresu USA nie zdołały uzgodnić i uchwalić wspólnego projektu ustawy budżetowej przed rozpoczęciem we wtorek nowego roku budżetowego co doprowadziło do częściowego wstrzymania działalności rządu.
We wtorek (1 października) na bezpłatne urlopy odesłano 800 tys. z 3,3 mln pracowników federalnych. Barack Obama obwinił Republikanów o spowodowanie paraliżu rządu, zarzucając im "ideologiczną krucjatę".
Nie wiadomo, jak długo potrwa paraliż rządu i jak uciążliwy będzie dla zwykłych Amerykanów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.