Trzeba jak najszybciej zamknąć - twierdzi Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki. W przeciwnym razie, w opinii b. wicepremiera w rządzie Jerzego Buzka, będą obniżały wyniki finansowe spółek energetycznych i ograniczały ich rozwój. Dzięki decyzji o zamknięciu kilkudziesięciu kopalń 10 lat temu, polskie górnictwo zaczęło zarabiać.
- Należy zamykać trwale nierentowne kopalnie. Jeśli nie mają żadnych szans ze względu na wyczerpywanie się złoża, warunki górniczo-geologiczne, to taką kopalnię trzeba zlikwidować. Trudno jest tolerować sytuację, w której cała spółka węglowa ciągnięta jest w dół przez stale nierentowną kopalnię, a kopalnie dobre, przyszłościowe, nie mają pieniędzy na inwestycje. Żeby kopalnie się rozwijały, trzeba w nie inwestować, trzeba otwierać nowe pola wydobywcze - tłumaczy były minister gospodarki.
Przypomina, że dzięki zlikwidowaniu ponad 10 lat temu kilkudziesięciu kopalń, zredukowaniu zatrudnienia o ponad 100 tys. osób w ciągu 4 lat, górnictwo stało się rentowne.
- Takich wyzwań ani takich potrzeb już nie ma. Od roku 2001 górnictwo nie generuje już strat na produkcji węgla. W 1997 roku wydobycie jednej tony węgla przynosiło 23 zł straty - przypomina Janusz Steinhoff.
Warunkiem opłacalności wydobycia jest jednak rozważne inwestowanie zysków z lat dobrej koniunktury zamiast wykorzystywania ich np. do nieadekwatnych podwyżek pensji pracowników.
Według Janusza Steinhoffa ze względu na rosnące zapotrzebowanie na nowe moce wytwórcze powinien powstać sojusz przemysłu węglowego z elektroenergetyką.
- Kiedyś funkcjonowały w Polsce kontrakty długoterminowe, które motywowały przedsiębiorców do wielu inwestycji i pozwalały je zrealizować. Ale takie mechanizmy zostały uznane przez Komisję Europejską za niedozwoloną pomoc publiczną. Polska się z tego wycofała, ale podobnie jak inne kraje UE musimy opracować system wspierania inwestycji w energetyce - podkreśla Janusz Steinhoff.
W jego ocenie zrozumiałe są wątpliwości prezesa PGE wobec zaangażowania spółki w budowę w Opolu dwóch bloków opalanych węglem kamiennym o mocy 900 MW każdy. Ta inwestycja, istotna z punktu widzenia potencjału energetycznego Polski, szacowana jest na 11,5 mld zł.
- PGE jest spółką giełdową, jak każda spółka prawa handlowego musi kierować się przepisami i rachunkiem ekonomicznym. Biorąc pod uwagę złożoność procesu inwestycyjnego i jego wielką niepewność, wynikającą z ujemnej stopy zwrotu na takiej inwestycji, każdy zarząd szuka dróg rozwiązania tego problemu - podkreśla Janusz Steinhoff. - Państwo powinno dysponować odpowiednimi narzędziami wsparcia. Z punktu widzenia zapotrzebowania na nowe moce, ta inwestycja jest potrzebna. Natomiast dla zarządu PGE ta inwestycja musi być opłacalna.
Dlatego jego zdaniem decyzja o zawarciu umowy pomiędzy Kompanią Węglową a PGE - w sprawie dostaw węgla do nowych bloków - była racjonalna i może przynieść korzyści obu spółkom Skarbu Państwa.
- Jest to ruch we właściwym kierunku. Zarówno przyszłość węgla kamiennego, jak i racjonalna działalność elektroenergetyczna, to jest zdecydowanie zbliżenie tych dwóch przemysłów. Produktem finalnym nie jest węgiel kamienny, tylko energia elektryczna albo ciepło. Dlatego współpraca tych dwóch sektorów powinna być co najmniej w taki sposób zorganizowana, jak ma to miejsce między PGE i Kompanią Węglową - ocenia Steinhoff.
To może być jedna z form ratunku dla Kompanii Węglowej borykającej się ze stratami finansowymi, które spowodowane są spadkiem cen węgla, a także nierentownością części kopalń. Po pierwszym półroczu strata spółki przekroczyła 100 mln zł.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
janusz mosz recht msci sie bo góry w jego kraju cirpia po prlowskim przemyśle
pana czas już się dawno skończył ,,,pana tezy to jak stare kotlety odgrzane w microfalówce ....jest pan zapewne na emeryturze niech pan podratuje państwo polskie czynem.....................
proponuje zamknąć sejm i senat bo przynoszoł straty więć nie rentowni
Oda do bolo: Fiona była bardzo miła sympatyczna do przesady. Jednym słowem fajna babka, dbała o nas niczym matka, nie dała krzywdy zrobić nikomu, zarżnęła firmę i poszła do domu. ;) A Fasolka niech sobie biuro podróży otworzy, bo to mu najlepiej wychodzi.
Do tego tepego balwana nie ma miejsca w polskim gornictwie, I on nie ma prawa wypowiadac sie w tym temacie, stary idiota pokazal juz swoje.
Jakieś chyba niesłowiańskie jest to nazwisko.
Jak ktoś kto zrobił i nadal robi tak wiele złego dla polskiego górnictwa i Śląska może być cytowany na naszym górniczym portalu????????? Zastanawia mnie czy to nie jest już preludium do uwertury którą za niedługo wygłosi były minister "pan o bardzo polsko brzmiącym nazwisku" jako prelegent sprawozdawca audytu który wykonała firma ROLAND BERGER- dla spółek węglowych.
Człowiek, który dzięki górnictwu zrobił karierę nadal sra w swoje gniazdo. Po co , kto mu za to płaci? Bank światowy MFW, Buzki? A co ze zwolnionymi ludźmi Panie Szteihoff? Co zrobiliście , aby zapewnić coś w zamian zamykanych kopalń? Lipne Kursy dla psich fryzjerów,czy operatorów wózków widłowych? To jest Pana pomysł na Śląsk?
Steinhof to typowy , okrągłostałowy , Polski polityk pt. "Nic sie nie opłaca"..Tylko dzięki Autonomii Oberschlesien uwolnimy sie od takich warszawskich cwaniaczkow którzy za kasę BS i MFW zamykali dobre kopalnie jak Debiensko i Morcinek i zbijali na tym kokosy..Panie Steinhof - przepros i sp..laj za Brynicę..
halemby nigdy nie zamknom,bedzie dluzy jak piramidy w egipcie,,,za duze idom tam przewaly,,a kalfaktorow i innych c-i-u-l-o-w ,,co lazom po powierzchni i drapiom sie po jajach jest wiecy jak na niejedny kopalni ludzi na dole---robia tam to widza,,,nie wspomna o nadsztygarach tych to jest jak much na gownie
Panie S... Trochę skromności nie zawadzi..Restrukturyzacja branży w pańskim wydaniu nie przynosi Panu chwały !!!!
niech dajom urlopy gornicze i zamknom wszystkie gruby w p-i-z-d-u,,a wegiel niech sprowadzajom furmankami z indonezji
Dlaczego jest tak żle jak było tak dobrze? Taka myśl towarzyszy temu artykułowi i cytowanym w nim wypowiedziom Pana byłego V ce Premiera Uważam że nie było wcale dobrze w Górnictwie ani nie jest obecnie Byli i obecni decydenci tej branży winni się zastanowić a przede wszystkim okazać więcej skromności bo wcale nie ma powodów do satysfakcji ani teraz ani przed tym Stały błąd to nie wyciąganie wniosków z przeszłości i tej bliskiej i dalszej Ponad 60 mld złotych wydane na programy restrukturyzacji a gdzie efekty Kto naprawdę interesuje się tym problemem a nie chce brać udziału w samochwalstwie i krytyce tego w czym nie uczestniczył winien zapoznać się z artykułem zamieszczonym w Przeglądzie Górniczym 12/2011 Jeden z ostatnich obiektywnych ekspertów Pan Prof Andrzej Lisowski opublikował artykuł pod znamiennym tytułem " Czemu służy budowanie legendy o sukcesie restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego?" polecam a z drugiej strony i odsyłam tam Tych którzy uważają się za nieomylnych i ekspertów od restrukturyzacji
Zlikwidować KWK "Sośnica-Makoszowy", która niszczy przyrodę Gminy Gierałtowice, jak również przynosi ogromnie straty!
Zgadam się z Steinhoffem. To, że 10 lat temu pozamykano kopalnie, te które powinny aktualnie fedrować(Czeczott, Morcinek czy Dębińsko) to nie jego wina. To było wszystko z góry ustalone, ale takie kociny jak Halmeba, Sośnica czy Bielszowice, powinny być dawno zamknięte. Cała KW na tym cierpi, prawda jest taka, że ta spółka trzyma się dzięki 3-4 kopalniom w tym Ziemowit. Wiem, ze prawda jest bolesna, ale z tymi kopalniami KW nigdy nie wyjdzie na prostą. Gdy likwidowano NSW i tworzono KW, Ziemowit bronił się rękami i nogami, żeby nie wejść w skład tej spółki. Gdyby od tego czasu kopalnia ta była niezależna to, mogłaby być nawet lepsza niż Bogdanka. A na Ziemowicie i Piaście zarobki najgorsze w całej KW, co za paranoja.
Może w końcu się ktoś ku... otrząśnie i dostrzeże możliwości oszczędności. Biurowce każdej kopalni pękają w szwach, cała rzesza "powierzchniowców" którzy mają odbijane szychty dołowe, na dole cała armia zbędnych nadsztygarów. Więc ciekawe kiedy znajdą się odważni żeby się za to zabrać, zakładam że nigdy.
Na koniec pan S. dokonał odkrycia, ze produktem finalnym górnictwa węglowego powinna być energia, wraca nowe(!). Przypominam, ze kiedyś za tych złych czasów funkcjonowało MGiE.
Jeden z bardziej zasłużonych szkodników gospodarczych
DAREK w kopalnaich ktore wymieniles jest KNUROW, i to jest fakt ale nie mylic go ze Szzyglowicami, ktore fedruja ciagle, w weekendy, ktore utrzymuja wlasnie ww knurow.....
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Przestan zaśmiecać każdy temat tym Olszowskim. Co piszesz o sobie?
A ja uważam, że szefem Kompanii Węglowej powinien zostać prezes Górniczej Izby Janusz Olszowski. To chodząca inteligencja, kultura osobista i wielka wiedza. To jedyna osoba, która może wyprowadzić tę spółkę na prostą!
Zamiast zamykać trzeba naprawiać! Zamykanie kopalń 10 lat temu nie przyniosło ludziom nic dobrego, jedynie tym, którzy i tak na wygodnych stołkach siedzą.
te 23 zł na minus to taka kreatywna księgowość bo jak chce państwo wykończyć kopalnie i stworzyć obraz nierentowności to wystarczy następne podatki nałożyć a te 100 tyś ludzi to już nikt nie liczy jakie to koszty dla państwa ....nie zamykać kopalni tylko dać prywatnemu im się zawsze opłaca państwu nie...
Staszic? Kiedy ta kopalnia fedrowała? Wujek wam śmierdzi? Halemba wam śmierdziała? a co teraz? Halemba wiedzie prym! Niestety kopalnie są zarzynane na zlecenie szefostwa! Wujek to była potęga, wpompowali miliony w Śląsk bo im kazali, potem wypadek tragiczny to nie znaczy, że ludzie tam pracujący mają cierpieć za zarządców. Gdzie ci co ponoszą odpowiedzialność za kondycje i decyzje spółki? Komu potrzebny jest sztygar miesiąca czy bezpieczny pracownik? Przecież to hućpa! Chybił trafił! Takich decyzji KHW jest więcej. Zlecenie remontów maszyn wygląda tak, że firma kolesiów wygrywa, sprzęt wyjezdza za bramę i jest pomalowany, a remont wykonują pracownicy kopalni! Tu szukaj oszczędności! Wieczorek, kto tam rządzi dyrektor czy ks ruch Chorzów?
Słusznie pan mówi. Po co pompować pieniądze w kopalnie, które nie maja szans bytu np: fedrowanie w trudnych warunkach górniczo-geologicznych (metan, pył węglowy, tąpania, czy fedra pod miastami) NIE MA SENSU trzymać przy życiu takich kopalń. Te które zostaną nafedrują spokojnie tyle co potrzebujemy tzn ok. 60.000.000 ton węgla rocznie. Oczywiście trzeba w te kopalnie inwestować. Po co nam dzisiaj kopalnia: WUJEK, MURCKI(jako część Staszica) POKÓJ, HALEMBA, ŚLĄSK, BIELSZOWICE, SOŚNICA-MAKOSZOWY, KNURÓW, KOPALNIE PKW CAŁE JAWORZNO, JANINA, RYDUŁTOWY, ANNA, KRUPIŃSKI Ludzie z tych kopalń przejdą do innych lub na emerytury. Miejsc pracy w kopalni jest b dużo pod WARUNKIEM że się nie będzie zlecało prac spółkom przykopalnianym w których to pracują EMERYCI kopalniani. A młodzi nie maja pracy. TO jest polityka!!!!!!!!!1
Ja mam pomysł czemu maja likwidować kopalnie? Potem i tak je sprzedadzą Niemca albo Czechom. skoro dla naszego rządu jest problemem inwestycja w kopalnie i lepiej zredukować zatrudnienie w nich to na wiejskiej w warszawie zrobić redukcje na co ich tylu oni i tak tam są statystami i roboli się czepiają
Janusz Steinhoff,już zlikwidowali Dębieńsko, Morcinek nam się nic nie opłaca. Czesi jednak moga fedrować w tych pozamykanych kopalniach Gdzie sens i logika.
Mirek i Julek w jednym spali domu, Julek na Rolnej nie wadzil nikomu. Jurek tę prace tak im osłodził, że na kopalnie przestał dowozić. Chłopaków nie ma całymi dniami, Jurkowi robią może dach cały, a może kuchnie, może łazienkę trudo to zgadnąć patrząc przez rękę. Jureczku nasz komu dniówkę dasz? Jakie potrzeby jeszcze w głowie masz?
Może czas panie ministrze zlikwidować prywate na powierzchni? Ile kopalnia musi utrzymać powierzchniowych darmozjadów? Ile potworzonych jest Gigów, CUWów, zarządów itd.? Komu jest potrzebnych 400 ludzi w gmachu na Damrota? Wtedy tona będzie tańsza, wtedy więcej ludzi kupi nasze i wtedy kopalnie będą zarabiać. Proste?