Część obligacyjna zasobów OFE zostanie przeniesiona do ZUS, a przyszli emeryci będą mieć wybór, czy chcą oszczędzać w funduszach, czy nie - wynika z przedstawionych w środę (4 września) przez premiera Donalda Tuska propozycji zmian w systemie emerytalnym.
W środę premier wraz z wicepremierem, ministrem finansów Jackiem Rostowskim oraz szefem resortu pracy Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem przedstawili propozycje rządu dotyczące systemu emerytalnego. Ich zdaniem zmiany spowodują obniżenie długu publicznego, który w znacznej mierze jest generowany przez system Otwartych Funduszy Emerytalnych, przy jednoczesnym zachowaniu bezpieczeństwa emerytur.
Zaproponowano, by część obligacyjna Otwartych Funduszy Emerytalnych została przekazana do ZUS. Środki te trafią na subkonta w ZUS.
- Chcę podkreślić, że gdyby przez te 13 lat, które minęły, pieniądze emerytów były na subkoncie, tak jak to planujemy, a nie w dyspozycji OFE, to emerytura byłaby wyższa - ocenił szef rządu.
Podkreślił, że rząd wykluczył przejęcie posiadanych przez OFE akcji przez państwo.
- Państwo nie powinno ulegać pokusie nacjonalizacji. Uznaliśmy, że to nie jest najlepszy pomysł - zaznaczył premier.
Dodał, że akcje, które pozostaną w OFE, stanowią około połowy ich aktywów.
Zdaniem szefa rządu przeniesienie obligacji z OFE do ZUS da stuprocentowe bezpieczeństwo emerytury w części obligacyjnej. Wyjaśnił, że w rzeczywistości będzie to "zamiana obligacji, które dziś są w dyspozycji OFE, na wierzytelność przyszłą i to gwarantowaną przez państwo na poziomie ustawowym".
Ponadto - zgodnie z propozycjami rządu - obywatele będą mogli dokonywać wyboru, czy chcą, by ich składki emerytalne trafiały do ZUS, czy do OFE. Do OFE wpływałaby składka w wysokości 2,92 proc.
- Obywatele, którzy są płatnikami składki, będą mogli dokonać wyboru, czy chcą dalej uczestniczyć w tej grze inwestycyjnej na giełdzie, jaką proponuje OFE - wyjaśnił premier. - Jeśli uznają, że wolą taką państwową, gwarantowaną emeryturę od tej z OFE, opartej na akcjach na giełdzie, będą mogli dokonać tego wyboru na rzecz ZUS - dodał.
Zaznaczył, że jeśli obywatel przez trzy miesiące nie dokona wyboru, to z założenia jego cała składka będzie trafiała do ZUS.
Zdaniem premiera decyzja o inwestowaniu na giełdzie przez przyszłego emeryta powinna być jego decyzją, a ryzyko budowania swojej przyszłej emerytury poprzez inwestycje na giełdzie powinno wynikać z woli obywatela; nie powinno być narzucone systemowo, tak jak jest to obecnie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
taaa, zamiana wirtualnych obligacji na wirtualne konto w zusie i możliwość dalszego legalnego zadłużania państwa oczywiście w trosce o obywatela, tak dalej Panie Donaldzie a za parę lat zamiast środków z OFE odziedziczymy pańskie długi...