Premier Donald Tusk powiedział we wtorek (20 sierpnia) na konferencji, że jest niezadowolony z opóźnienia budowy elektrowni w Opolu, ale jednocześnie cieszy się, że ta inwestycja zostanie zrealizowana.
- Dobrze, że podjęto ostateczne decyzje, które umożliwią budowę elektrowni w Opolu, ale ten zmarnowany czas przez opieszałość menedżerów spółki powoduje, że rozpoczęcie tej inwestycji w sensie konkretnych działań na placu budowy przesunęło się o kilka miesięcy. Nie jestem z tego powodu szczęśliwy. Natomiast jestem szczęśliwy, że udało się zbudować takie mechanizmy, które umożliwią spółce PGE wykonanie tej inwestycji - powiedział Tusk.
W kwietniu PGE wycofała się z inwestycji w nowe bloki w Elektrowni Opole, jako przyczynę podając ograniczenie opłacalności, z powodu m.in. zmian na rynku energii. Kontynuowanie projektu nie przyniosłoby wzrostu wartości dla akcjonariuszy spółki - podawała wówczas PGE. Na początku czerwca premier Donald Tusk ogłosił, że rząd znajdzie środki i sposoby, by nowa elektrownia w Opolu jednak powstała.
Pod koniec czerwca PGE i Kompania Węglowa (KW) podpisały list intencyjny o współpracy w sprawie projektu budowy bloków w Opolu. Obie firmy zobowiązały się wtedy do przeanalizowania ekonomicznych i prawnych możliwości zawarcia umowy długoterminowej na dostawy węgla do nowych bloków, a także ewentualnego zaangażowania (np. kapitałowego) Kompanii w realizację projektu Opole II. W sierpniu obie firmy podpisały umowę na dostawy węgla z KW do Opola w latach 2018-2038. Wartość surowca wyniesie ok. 16-22 mld zł, w zależności od jego cen i wielkości dostaw. Szacuje się, że dwa bloki o mocy 900 megawatów każdy zużyją ok. 6 mln ton węgla rocznie.
Także w sierpniu rada nadzorcza spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna zgodziła się na wznowienie zadania inwestycyjnego Opole II, wycofując się tym samym z podjętej w kwietniu decyzji o nierealizowaniu inwestycji.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Na południu węgiel , na północy atom i tyle w temacie .
Nie truj Kinga, bo na świecie odchodzi się od atomu na rzecz elektrowni węglowych. Pierwsza rzecz jaką Tusk dobrze zrobił to budowa elektrowni węglowej.
I Sekretarz Tusk buduje elektrownie. Na węgliel, na przestarzałą technologię i za nasze pieniądze. Nawet państwowe firmy widzą, że to nie ma sensu i próbuja odwlec inwestycję licząc na odejście Tuska. POwraca socjalizm. Pełną gębą i w najgorszym stylu.