Jeden z przyrodniczo najciekawszych wulkanów Japonii - Sakurajima po raz kolejny "obudził się" wyrzucając w powietrze słupy popiołu na wysokość około 5 km!
Stanowi on poważne zagrożenie dla położonego kilka kilometrów dalej na wyspie Kisiu 600 tysięcznego miasta Kogoshima. W niedzielę (18 sierpnia) wulkan ten wyrzucił do atmosfery ponad 150 tys. t popiołów! Pobliskie miasto zalega półmrok i pokrywa warstwa popiołu. Zdaniem sejsmologów aktywność Sakurajimy stopniowo się zwiększa, w związku z czym lokalni mieszkańcy powinni być przygotowani na nowe, mocne erupcje.
Współczesna historia tego wulkanu wskazuje na jego niebezpieczne wybuchy połączone ze zmianami topografii najbliższego otoczenia. Obecnie wulkan oddziela od miasta zatoka morska o szerokości 8 km. Jeszcze sto lat temu wulkan ten był wyspą. Oddzielająca go od miasta zatoka jest kalderą (zapadłym kraterem) starego i nieczynnego już superwulkanu Aira. Podczas wybuchu wulkanu Sakurajima w 1914 r. nastąpiło silne trzęsienie ziemi i intensywny wypływ lawy, który spowodował połączenie się wulkanicznej wyspy z lądem, tworząc półwysep.
Lawa tego wulkanu zalicza się do gęstych. Powoduje ona zatykanie się przewodu kominowego wulkanu i kolejne jego wybuchy. O tym, że wulkan ten stanowi część starego, ale jeszcze czynnego stratowulkanu, przekonano się, kiedy w wyniku jego aktywności dno zatoki oddzielającej miasto obniżyło się o około 60 cm. Prognozy nie są najlepsze, gdyż aktualnie na całym globie obserwuje się wzmożoną aktywność wulkaniczną.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.