Zakończył się program dobrowolnych odejść w ISD Huta Częstochowa. Wybrało go. ok. 1,2 tys. osób. Jak poinformował w poniedziałek (5 sierpnia) rzecznik grupy ISD Polska, w piątek podpisano aneks do pakietu socjalnego, który pozwoli zwolnić jeszcze ok. 300 osób.
"Uzgodniono ze związkami zawodowymi, że zarząd dostanie prawo do zwolnienia jeszcze ok. 300 pracowników, dla których nie ma pracy w hucie. Każdy z nich otrzyma dziesięciokrotność pensji jako odszkodowanie za zwolnienie z pracy, oraz odprawę. Pracownicy zwolnieni w sierpniu otrzymają pięć odpraw, we wrześniu cztery odprawy" - powiedział PAP rzecznik grupy ISD Polska Jacek Łęski.
Poinformował, że podpisany w piątek aneks do obowiązującego od października 2005 roku pakietu socjalnego dotyczy w większości pracowników administracyjnych, którzy należą do grupy droższych pracowników.
- Dla tych trzystu osób nie ma pracy, więc tak czy inaczej będą musieli pożegnać się z zakładem - dodał Łęski.
Aneks - jak zaznaczył w rozmowie z PAP rzecznik grupy ISD Polska - musi jeszcze zostać zatwierdzony przez Państwową Inspekcję Pracy (PIP) - dopiero wtedy stanie się elementem układu zbiorowego pracy w hucie.
- Spodziewamy się, że w najbliższych dniach wejdzie w życie.
Rzecznik przyznał, że trwają rozmowy w hucie nt. ponownego otwarcia programu dobrowolnych odejść do czasu zatwierdzenia dokumentu przez PIP.
Program dobrowolnych odejść ogłoszono w maju. Zakład zatrudniający ok. 3050 pracowników, ogłosił, że planuje zredukować zatrudnienie o ok. 1,5 tys. osób. Program zakończył się w sobotę, zgłosiło się ok. 1,2 tys. osób.
Ukraińska grupa ISD przejęła częstochowską hutę osiem lat temu. Podpisano wówczas pakiet dający załodze 10-letnią gwarancję zatrudnienia. Dotychczas huta, mimo pogarszającej się sytuacji rynkowej, nie redukowała liczby pracowników. Nawet gdy pozbywano się poszczególnych segmentów działalności, część załogi, której nie przejął nowy inwestor, pozostawała w hucie. Po prywatyzacji huty ukraiński inwestor zainwestował w nią ponad 400 mln zł. W międzyczasie jednak - jak argumentowali kilka miesięcy temu przedstawiciele ISD - zmienił się światowy rynek stali.
31 lipca Łęski powiedział PAP, że "po zredukowaniu zatrudnienia do 1,5 tys. osób zakład wychodzi ekonomicznie mniej więcej na zero, może z lekkim plusem", a "jeśli na rynku coś się poprawi, pozwoli to hucie odrobić straty z poprzednich lat".
- Właściciel nie będzie musiał nic dokładać - dodał Łęski.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.