REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTAC./NIEROTAC. STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA370x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - TOP]
1 sierpnia 2013 11:19 Portal gospodarka i ludzie : : autor: Adam Maksymowicz 5 tys. odsłon

Węgiel kamienny – to się jeszcze opłaca?

Niemcy propagują odnawialną energię, ale nie rezygnują z tej tradycyjnej
fot: Krystian Krawczyk

Toczy się w mediach debata na ten temat. Jedni twierdzą, że czas najwyższy zrezygnować z węgla kamiennego. Jest go coraz mniej w naszym kraju. Podobnie jak w krajach UE winne go zastąpić odnawialne źródła energii. Przekonanym krytykiem węgla kamiennego jest Michał Wilczyński były główny geolog kraju (1990-1994). Tego rodzaju poglądy głosi on już od wielu lat.

Jest to tym dziwniejsze, że jego następcy na tym stanowisku mieli raczej odmienne zdanie na ten temat. Tym bardziej, że sam jako specjalista w dziedzinie geologii i zasobów kopalin winien wiedzieć, że rzeczywistość jest całkiem odmienna od tego, co sam z takim przekonaniem głosi. Z okazji opublikowania wykonanego przez niego raportu na zlecenie Instytutu na Rzecz Ekorozwoju pt. "Zmierzch węgla kamiennego w Polsce" dyskusja ta odżyła na nowo. W piątek, 25 lipca zabrał on po raz kolejny głos na ten temat. Natychmiast informacja ta pojawiła się w wielu mediach elektronicznych. Jest to sygnałem, że w sferach rządowych sprawa ta jest poważnie brana pod uwagę. Michał Wilczyński w tej materii uchodzi za autorytet, jako pierwszy Główny Geolog Kraju po zmianach, które nastąpiły w 1989 r. Dla równowagi w tym samym czasie zabrał głos wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz, który uspokajał, że pogłoski o "śmierci" węgla kamiennego są przedwczesne. Przekonywał, że starczy go nam jeszcze na kilkadziesiąt lat i na razie jest to najtańsze paliwo służące do wytwarzania energii elektrycznej.

Jego zdaniem ktoś, kto twierdzi inaczej, próbuje wprowadzić opinię publiczną w błąd. Zwrócił też uwagę na to, że węgiel może być bardziej efektywnie wykorzystany przez jego zgazowanie. Podkreślił, że prowadzone są w tym kierunku obiecujące próby i badania. Dwugłos ten ma wszelkie znamiona zabawy w "złego" i "dobrego" policjanta. Jest to o tyle możliwe, że jeszcze nie tak dawno ten sam wiceminister wzywał do zamykania nierentownych kopalń na Śląsku. Ponieważ czołówka światowej gospodarki stawia na węgiel kamienny trzeba poważnie zastanowić się, czy rentowność i cena są wystarczającymi argumentami w dyskusji o przyszłości węgla kamiennego w naszym kraju.

Miniaturowe górnictwo
Prezes JSW Jarosław Zagórowski podczas V Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach powiedział, że ceny na świecie wynoszące 270 - 300 zł dla węgla energetycznego i 600 zł dla koksowego mogą być cenami równowagi nawet przez kilkanaście lat. Wszystko wskazuje na to, że tak właśnie będzie. Prognoza ta odbierana jest przez właściciela kopalń, którym jest Skarb Państwa, oraz przez związki zawodowe, media i ogół społeczeństwa jako wyrok na górnictwo węgla kamiennego.

Przy tych cenach istniejące w obecnym stanie kopalnie nie mogą zachować rentowności. Prowadzi to do prostego wniosku, że jak coś jest nierentowne w ramach konkurencji, to siłą rzeczy musi zniknąć z rynku. Wynika z tego sugestia, że branża ta znów zostanie poddana kolejnemu etapowi restrukturyzacji, polegającej na zamykaniu kopalń. Wydobycie jeszcze bardziej spadnie. Na razie nikt jeszcze nic konkretnego na ten temat nie mówi, ale trzeba się domyślać, że będzie to skala przynajmniej połowy tego co się wydobywa się obecnie. Miniaturowe górnictwo węgla kamiennego będzie "miniaturowym" gwarantem naszego bezpieczeństwa energetycznego.

Potrzeba długofalowej polityki
Czy jest to właściwa i korzystna dla nas droga? Tu zdania będą podzielone. Odrzucając jednak wszelkie opinie wynikające z sympatii i antypatii do i dla węgla trzeba przyjrzeć się skutkom, jakie wywrze to na ekonomii i gospodarce naszego państwa. Nie chodzi tu o chwilę obecną, bo ta jest dobrze znana i ma konotacje negatywne. Jeżeli będziemy kierować się tylko bieżącymi ocenami w podejmowaniu strategicznych decyzji, to z góry trzeba założyć, że skutki takiej polityki będą opłakane. Górnictwo węgla kamiennego nie może być traktowane tak samo, jak inne działy gospodarki, gdzie koniunkturę można szybko i łatwo wykorzystać, manipulując nakładami i inwestycjami. Dlaczego? Wszak jest gospodarcza równość, wszyscy mają te same prawa, gospodarka jest jedna i wszystkich obowiązują te same zasady. Ogólnie to wszystko prawda. Jednak specyfika górnictwa podziemnego jest inna. Wymaga ono długofalowej polityki, a nie doraźnych decyzji, podyktowanych wahaniami cen na rynku.

Koniunktura na węgiel
Pisanie w obecnej sytuacji finansowej górnictwa o koniunkturze na węgiel wydaje się niedorzeczne. Wszak gołym okiem widać deficytowość polskich kopalń węgla kamiennego. Opinia ta przypomina teorię o płaskości Ziemi, wszak to też widać gołym okiem. Tymczasem świat stawia na węgiel. Według ostatnich ocen Banku Światowego pierwsze pięć krajów o najsilniejszej gospodarce, liczonej według parytetu siły nabywczej, to kraje surowcowe. Poza USA należące do grupy BRICS. Również prognozy tego banku na przyszłość krajom tym dają wzrost spychający dotychczasowe europejskie mocarstwa na coraz niższe pozycje. Przykładem jest największe z tych państw pod względem wydobycia węgla kamiennego, którym są Chiny.

Podstawą ich energetyki jest węgiel kamienny, którego rozwój wydobycia jest całkowicie niezależny do panujących cen na światowym rynku. Zależy od tego tylko koszt przymusowego importu węgla do ich nadmorskich elektrowni. Import ten nie jest spowodowany tym, że oferowane ceny węgla są niższe od własnego wydobycia, ale jego brakiem w ogóle, z powodu niemożliwości przewiezienia go w tych ilościach z zachodnich prowincji. Reforma chińskiego transportu i własne zaopatrzenie powodują spadek importu węgla przez Chiny, co jest jedną z wielu przyczyn załamania się jego cen rynkowych.

Handel. czy bezpieczeństwo?
Na tym tle trzeba zapytać, czy węgiel będziemy wydobywać, dla prowadzenia nim handlu na światowym rynku? Jeżeli tak, to ceny jednoznacznie zadecydują o nieopłacalności naszego górnictwa węgla kamiennego.

Jeżeli jednak nie zamierzamy handlować węglem, a dbać o nasze własne bezpieczeństwo energetyczne, to trzeba odpowiedzieć, że niezależnie od światowych cen nasze górnictwo węglowe musi być utrzymane, a wszelkie "dopłaty" do jego funkcjonowania są tylko kosztami księgowymi istnienia naszego bezpieczeństwa energetycznego. Jest to sytuacja podobna do posiadania wojska, które z natury rzeczy żadnych dochodów nie przynosi.

W Chinach niezależnie od spadku światowych cen węgla nadal utrzymuje się koniunktura na najtańsze i najłatwiej dostępne paliwo jakim jest węgiel. Wystarczy tu wspomnieć, że przy jego obecnym zużyciu w skali tego co wydobywa reszta świata (4 mld t), planuje się wzrost jego wydobycia w skali około 10 proc. rocznie. Wkrótce ma to doprowadzić do tego, że same Chiny zużywać będą ok. 7 mld t, czyli około 75 proc. światowego wydobycia węgla. Priorytetem jest ich bezpieczeństwo energetyczne, a nie zmienne ceny węgla.

Niemiecki przykład
Jak wiadomo, to Niemcy są głównym motorem europejskiej i światowej polityki klimatycznej. Ich wymagania pod tym względem są coraz bardziej wyśrubowane i kategoryczne. Sojusznikami pod tym względem są Francja i Wielka Brytania. Same Niemcy nie stosują u siebie tego, co głoszą. Nawet jeśli stosują, to propagandowo i wybiórczo. Dotyczy to tak newralgicznego sektora jakim jest węgiel brunatny. Niemcy wydobywają go najwięcej na świecie. W przybliżeniu trzy razy więcej niż w Polsce.

Nie zamierzają one wcale rezygnować z tego paliwa, mimo że wiąże się to z dewastacją terenów, nadmiernym wydzielaniem dwutlenku węgla do atmosfery i zanieczyszczenia powietrza spalinami z tego rodzaju elektrowni. Łużyckie zagłębie energetyczne węgla brunatnego zaopatruje w energię stolicę tego państwa i w żaden sposób nie można z niego zrezygnować. Priorytetem jest ich bezpieczeństwo energetyczne, a nie zmienne ceny węgla. Co tam węgiel brunatny? Niemcy aktualnie budują 8 elektrowni na węgiel kamienny! Tłumaczą to w ten sposób, że decyzje o tym zapadły znacznie wcześniej niż nastąpiła zmiana polityki energetycznej tego kraju. Być może tak właśnie było. Niemcy słyną z długofalowego planowania i tego rodzaju tłumaczenie jest jednak mało wiarygodne. Tym bardziej, że elektrownie węglowe mają być utrzymane jeszcze przynajmniej do 2050 r. Już niejeden raz nawet w powojennej historii przekonano się, że to czego Niemcy wymagają od innych, im samym najmniej służy. Dzieje się to wszystko przy bezprzykładnym zaangażowaniu kapitału i mocy produkcyjnych w budowę gigantycznych instalacji, związanych z odnawialnymi źródłami energii.

Pod tym względem to europejska czołówka. Rozwijając jednak energetykę wiatrową, solarną, wodną i wszelką inną zieloną energię, nie zapominają oni o węglu, czemu ze zrozumiałych powodów nie nadje się rozgłosu. Jeżeli nawet, to tłumaczy się to chwilową tylko koniecznością, która przy najbliższej okazji zostanie porzucona. Ta "chwilowa" konieczność prawdopodobnie będzie miała stałe miejsce w energetyce Niemiec. Jest to przykład polityki wielce pouczający, jak zachowywać się na europejskim rynku energetyki.

Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.

REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM]
Więcej z kategorii
Aktualności powiązane
REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
REKLAMA 900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
Komentarze (1) pokaż wszystkie
  • AP. 1 sierpnia 2013 13:23:21
    Profile Avatar

    >>niezależnie od światowych cen nasze górnictwo węglowe musi być utrzymane, a wszelkie "dopłaty" do jego funkcjonowania są tylko kosztami księgowymi istnienia naszego bezpieczeństwa energetycznego. Jest to sytuacja podobna do posiadania wojska, które z natury rzeczy żadnych dochodów nie przynosi

  • VLWCY
    user

REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
CZĘSTO CZYTANE
Zwolnienia grupowe w PGG. Chodzi o emerytów
25 lipca 2024
35.4 tys. odsłon
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - UNDER]