Inwestorzy giełdowi wstrzymują się z zakupami przynajmniej do końca wakacji. Czekają na decyzję rządu w sprawie reformy systemu emerytalnego i zmian w OFE. - Jeżeli giełda będzie przekonana, że to nie będzie jej za bardzo szkodziło, wtedy ruszy. Zakładam, że we wrześniu się to stanie - ocenia Piotr Kuczyński, główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion.
- Polska giełda w tej chwili będzie czekała przynajmniej do końca sierpnia na to, co rząd postanowi w sprawie losu otwartych funduszy emerytalnych - twierdzi Piotr Kuczyński, główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion.
Premier Donald Tusk zapowiedział, że pod koniec sierpnia zapadnie ostateczna decyzja co do reformy i ostatecznego kształtu systemu emerytalnego. Wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski wraz z szefem resortu pracy Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem przygotowali i przedstawili niedawno raport na temat systemu OFE wraz z proponowanymi kierunkami zmian. Pod uwagę branych jest kilka opcji. Pierwsza to likwidacja obligacyjnej części OFE. Druga to dobrowolność udziału w funduszach. Trzecia zakłada możliwość uczestnictwa w OFE, ale wiązałoby się to z dodatkową składką, którą musiałby wnosić ubezpieczony. To, co stanie się z OFE ma duży wpływ na przyszłość warszawskiej giełdy.
- Są trzy warianty, rząd prawdopodobnie wybierze czwarty, który będzie pewną modyfikacją drugiego - przewiduje Piotr Kuczyński. - Jeżeli giełda będzie przekonana, że to nie będzie jej za bardzo szkodziło lub w ogóle szkodziło, wtedy ruszy.
Pierwszych, pozytywnych sygnałów należy oczekiwać, zdaniem Kuczyńskiego, już we wrześniu.
Na parkietach w Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych widać zdecydowanie większe ruchy.
- W Stanach Zjednoczonych indeksy ustanowiły nowe szczyty wszechczasów. Tam hossa trwa niezagrożenie od 2009 roku. Dużo lepiej to wygląda niż w Polsce. Nieco gorzej zachowują się rynki europejskie, ale tam też widać, że jest ochota do tego, żeby kontynuować hossę, która trwa już ponad 4 lata - mówi główny analityk DI Xelion.
Dobre nastroje inwestorów wcale nie muszą prognozować rychłego wyjścia z kryzysu, z którym niektóre gospodarki nie mogą sobie poradzić od lat. Piotr Kuczyński tłumaczy, że rynki finansowe już dawno wyraźnie oddzieliły się od realnej gospodarki.
- Mówi się, że Wall Street, czyli giełda, rynki finansowe mają się bardzo dobrze, a Main Street, czyli ta główna ulica, realna gospodarka niestety nie ma się najlepiej - mówi Kuczyński. - Owszem, w Stanach widać rozwój, nie za szybki, ale widać. W Europie na razie na poprawę sytuacji się nie zanosi.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
OFE to zwykła ściema , po co komu pieniądze których nie można sobie wybrać? Buzek, Balcerowicz i KOBE bronią siebie, ziomków i pociotków mających ciepłe stołeczki w OFE, a nie naszych pieniędzy! Przynależność do OFE powinna być w demokratycznym państwie dobrowolna ,a nie przymusowa. ZLIKWIDOWAĆ jak najszybciej złodziejskie OFE zanim rozkradną nasze pieniądze jak AmberGold czy SkyClub, a pieniądze przelać do ZUS-u. A skoro pieniądze w funduszach są nasze to je nam oddajcie do ręki. Tym bardziej ,że połowa z nas żyje w nędzy to się nam przydadzą. BŁAGAMY p ROSTOWSKI ZLIKWIDUJ PAN TE OFE, polepszy się emerytom i dług publiczny zmniejszy się przyszłym pokoleniom, a i prezesi i nieroby z OFE potracą swoje stołki i nie będą nas już okradać. DAJCIE MOŻLIWOŚĆ SWOBODNEGO WYBORU POMIĘDZY PRYWATNYM AmberOFE ,a PAŃSTWOWYM ZUS-em.