Choć ruch Boże Dary kopalni Murcki-Staszic ma już 350 lat, to załoga zgodnie wierzy, że rysuje się przed nim bardzo dobra przyszłość.
Obecne wydobycie nie pozwala stwierdzić, że ruch jest rentowny i gdyby nie Staszic, Boże Dary nie miałyby szans na rynku. Dr inż Grzegorz Stacha, główny inżynier górniczy, zastępca kierownika ruchu zakładu w Bożych Darach wyjaśnia nam jednak, że to tylko kwestia czasu.
- Każda kopalnia ma swoją specyfikę i śmiało mogę powiedzieć, że Boże Dary dążą do tego, by być rentownym ruchem. Myślę, że w ciągu 1,5 roku dojdziemy do tego - stwierdza. Przyznaje też, że w tej kopalni bardzo dobrze się pracuje i nie występuje w niej wiel zagrożeń naturalnych. - Oprócz metanu, który trochę nas w zeszłym roku zaskoczył - dodaje.
Liczba robót przygotowawczych świadczy jednak o tym, że Boże Dary rozwiną w końcu skrzydła i pomimo tego, że obecnie słyną głównie z powodu swojego wieku, zasłyną też z dobrych wyników.
- Na ruchu mamy 4 kombajny chodnikowe własne i 6 firm obcych. Do 2015 r. powinniśmy przygotować kopalnię do wydobycia na poziomie 8-8,5 tys. t na dobę - podsumowuje dr inż. Stacha.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.