Rada Bezpieczeństwa Narodowego uważa, że trzeba zastanowić się nad integracją zarządzania sprawami energetyki w państwie, w tym także na szczeblu rządowym - poinformował po poniedziałkowym posiedzeniu Rady szef BBN Stanisław Koziej.
Bezpieczeństwo energetyczne było jednym z tematów poniedziałkowego posiedzenia RBN z udziałem prezydenta Bronisława Komorowskiego. - Ze względu na złożoność problemu i liczbę instytucji zajmujących się energetyką, także w rządzie, konkluzja RBN jest następująca - istnieje potrzeba zastanowienia się nad integracją zarządzania sprawami energetyki w państwie, w tym także na szczeblu rządowym - mówił po posiedzeniu rady szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
- Dyskusja obejmowała podkreślanie kluczowego znaczenia problemu energetyki dla bezpieczeństwa rozwoju kraju, jego złożoność i kompleksowość. Mowa była o zasobach energetycznych, kontekście transportu paliw, czy energetyce jądrowej, czyli wszystkich aspektach szeroko pojętego bezpieczeństwa energetycznego - dodał Koziej.
Szef BBN podkreślił, że posiedzenie zakończyło się zdefiniowaniem pewnego problemu, który będzie dalej rozpatrywany na szczeblu rządowym, ale nie zapadły decyzje typu "trzeba zrobić to i to". Członkowie Rady doszli do wniosku, że w kwestii energetyki jest pewien problem z koordynacją działania instytucji rządowych - poinformował Koziej.
Jak dodał, ewentualne powołanie ministerstwa energetyki w ramach integracji jest problemem rządowym, a nie prezydenta czy RBN. - W jaki sposób Rada Ministrów się zorganizuje, to jest problem rządu - podkreślił.
W kwietniu, po wydarzeniach związanych z memorandum ws. gazociągu Jamał II, prezydent Bronisław Komorowski ocenił, że Polska potrzebuje koordynacji polityki energetycznej i ośrodka, który by ją prowadził. Zapowiedział wówczas, że posiedzenie RBN będzie poświęcone ocenie punktu, w którym Polska się znajduje, jeśli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne, skutków podjętych działań, a także perspektyw i planów na przyszłość.
Odnosząc się do sprawy Jamału II, Stanisław Koziej stwierdził, że była mowa o całej sytuacji, ale nie może powiedzieć nic więcej ze względu na niejawny charakter posiedzenia RBN.
RBN to konstytucyjny organ doradczy prezydenta. W skład Rady wchodzą marszałkowie obu izb parlamentu, premier, wicepremier, ministrowie: spraw zagranicznych, obrony, spraw wewnętrznych oraz administracji, a także szefowie partii reprezentowanych w parlamencie, oprócz prezesa PiS, który nie uczestniczy w pracach Rady.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.