Polskie Koleje Państwowe wyprzedają nieruchomości. Sęk w tym, że pieniądze z tych transakcji nie idą na spłatę zadłużenia, ale w większości... na utrzymanie kolejowej administracji.
Dziennik Gazeta Prawna informuje (12 czerwca), że z każdego 1000 złotych przychodów ze sprzedaży nieruchomości 700 złotych pochłaniają wydatki na administrację, która się nimi zajmuje. Sprzedaż ślimaczy się, bo w takim tempie potrwa 223 lata - co wyliczyła firma doradcza Railway Business Forum.
Ponadto w ostatnich czterech latach co czwarty przetarg na nieruchomości nie wzbudził zainteresowania potencjalnych kupców. Do tego każdy z 16 oddziałów gospodarowania nieruchomościami prowadził własną politykę, co powodowało niepotrzebne zwiększenie kosztów wyprzedaży kolejowych nieruchomości. Dziennik Gazeta Prawna przypomina, że od początku roku działa jednak centralny pion nieruchomości, który ma poprawić sprzedaż, a władze PKP zmniejszenie tzw. przerostów w zatrudnieniu.
Według gazety, PKP chcą sprzedać działkę, na której stoi Muzeum Kolejnictwa w Warszawie. Jego wartość szacuje się na 400-500 milionów złotych. PKP chce dojść do porozumienia z Muzeum, ale jego właściciel, Mazowiecki Urząd Marszałkowski, nie zgadza się na przeniesienie placówki.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.