Gorąca dyskusja rozgorzała w Chinach po tym, jak państwowy urząd do spraw energii ujawnił przed tygodniem roboczą propozycję zablokowania importu do Chin węgla kiepskiej jakości. Ostateczna decyzja o zamknięciu granicy dla węgla złej jakości ma zapaść podobno jeszcze do końca maja.
O nowych regulacjach donosi chiński wewnętrzny portal China Coal Resources sxcoal.com. Mają na celu zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza i poprawić jakość paliwa. Rynek dostaw węgla do Chin zmieni się radykalnie a państwo zacznie wspierać swych eksporterów węgla.
Zezwolenia tylko dla dużych importerów
W Chinach przewiduje się, że w konsekwencji z rynku wypadnie mnóstwo mniejszych importerów. Nowe ostrzejsze standardy mają pozwalać na import przedsiębiorstwom z kapitałem nie mniejszym niż 50 mln yuanów (ponad 26 mln zł) i sprowadzających nie mniej niż 1 mln t węgla rocznie (w średnim wyniku za ostatnie trzy lata). Jeśli małe firmy uprą się, by pozostać na rynku, będą musiały importować pod większymi i uznanymi markami.
Zakaz importu węgla o wysokiej zawartości siarki i niskiej wartości opałowej zdaniem obserwatorów wpłynie na bezrobocie w Chinach. Tylko w regionie autonomicznym Guangxi na połuniu przy granicy z Wietnamem działa ponad tysiąc firm sprowadzających węgiel z Indonezji i Wietnamu, które tylko oficjalnie zatrudniają ponad 3 tys. robotników.
Zasiarczony i niskokaloryczny nie wjedzie do Chin
Blokada importu węgla energetycznego o wartości kalorycznej poniżej 19 MJ/kg (4,54 Kcal/kg) uderzy głównie w dostawy węgla brunatnego z Indonezji, podczas gdy nowe normy dopuszczalnej zawartości siarki poniżej 1 proc. będą bolesne zwłaszcza dla dostawców zasiarczonego węgla z USA, Wietnamu i Korei Północnej.
Indonezyjski węgiel brunatny zawiera na ogół niewiele siarki i popiołów i używany jest głównie jako domieszka do gorszych węgli, aby zmniejszyć cenę paliwa - stwierdzają specjaliści firmy Fenwei Energy Consulting, których cytuje portal sxcoal.com.
Import spadnie nawet o 70 mln t
Jeżeli projekt nowych przepisów o zakazie importu stanie się obowiązującym prawem, analitycy przewidują spadek dostaw o 60-70 mln t węgla, jednak przypuszczalnie importerzy mogą wymóc na dostawcach poprawienie jakości paliw i wówczas ubytek importu byłby mniejszy.
Dane pokazują, że napływ węgla brunatnego do Chin przez ostatnie trzy lata zwielokrotnił się o ponad 1,7 raza do poziomu 54,2 mln t w 2012 r. z czego aż 93 proc. pochodziło z Indonezji. W pierwszym kwartale 2013 r. import wyniósł 16,2 mln t a udział węgla brunatnego z Indonezji wzrósł jeszcze do 96 proc.
Kto wykorzysta szansę?
Nowe prawo może pobudzić import wysokokalorycznego węgla z innych krajów, takich jak Australia i Republika Południowej Afryki - przewidują Chińczycy. Handlowcy są ogólnie zawiedzeni zapowiedziami zmiany prawa, jednak producenci węgla zacierają ręce w nadziei ustabilizowania się rynku wewnętrznego, który cierpi z powodu ostrych spadków cen paliwa i relatywnie małego popytu w ostatnim czasie. Luther Lu, analityk Fenwei, jest zdania, że zakaz importu kiepskich węgli do Chin skutkować będzie wzrostem przeciętnej ceny węgla o 8 proc. lub 50 yuanów (czyli 26,60 zł lub 8 dol.) na każdej tonie.
Węgiel w Chinach potaniał - 325,- zł/t
Według zestawień cenowych z końca maja węgiel o wartości 5,5 Kcal/kg kosztował 610 yuanów/t czyli 324,80 zł (99,57 dol.)
Ceny węgla są stabilne od kilku tygodni po tym, jak osiągnęły najniższy poziom od jesieni 2009 r.
W obliczu malejącego popytu, ogromnego importu i sporych zapasów paliwa na zwałach niektóre z chińskich firm górniczych wstrzymały już wydobycie, by przeczekać kryzys.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
No, Chińczycy myślą, a u nas dalej sprowadza się badziewny węgiel z Australii, bo tani, zamiast wspierać swoje własne kopalnie...