Eksperci z dziedziny energetyki są przekonani, że zmniejszenie efektywności ekonomicznej elektrowni na węgiel kamienny jest przejściowe. Wskazują jednak na konieczność inwestowania w górnictwo odkrywkowe.
Rośnie udział węgla brunatnego w polskim miksie energetycznym. W ub.r. sięgnął on 39 proc., przy 36 proc. w 2011 r. Spada za to produkcja energii z węgla kamiennego. W 2012 r. była ona o 3 proc. mniejsza niż rok wcześniej (jej udział w miksie spadł z 61 proc. do 58 proc.).
Tymczasem 4 kwietnia br. zarząd Polskiej Grupy Energetycznej poinformował o zamknięciu zadania inwestycyjnego "Projekt Opole II", polegającego na budowie nowych bloków opalanych węglem kamiennym w elektrowni Opole.
"Zmiany na rynku energetycznym oraz w otoczeniu makroekonomicznym ograniczyły efektywność ekonomiczną tej inwestycji dla PGE" - napisano w komunikacie.
Czy pozostałe polskie koncerny energetyczne również planują rozstanie z węglem kamiennym?
- To kompletny nonsens - tłumaczy Marek Ściążko, dyrektor Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu.
Jak powiada, przyczyn jest co najmniej kilka.
- Węgiel brunatny musi być związany lokalnie z jednostką wytwarzającą energię. Ze względu na zawartość wody powyżej 50 proc. jego transport na dłuższych dystansach jest zupełnie nieopłacalny. Większa jest również emisja dwutlenku węgla w procesie jego spalania. Poza tym węgla brunatnego w otwartych złożach wystarczy na góra 25 lat. Owszem, efektywność ekonomiczna elektrowni stosujących węgiel kamienny pogorszyła się na korzyść tych drugich, ale jest to zjawisko chwilowe - wyjaśnia Ściążko.
Jego zdaniem już niewielki wzrost cen uprawnień do emisji tony dwutlenku węgla powyżej 15 euro odwróci tę sytuację.
Stanisław Tokarski, prezes zarządu spółki Tauron Wytwarzanie, nie wyobraża sobie nawet operacji wymiany paliwa w elektrowniach na węgiel kamienny.
- To są pomysły zupełnie nierealne i nieuzasadnione technologicznie. Jednak węgiel brunatny jest obecnie najtańszym źródłem energii, stąd wzrasta jego udział w miksie energetycznym kraju. Blok 850 MW, uruchomiony w ub.r. w Bełchatowie, wyraźnie się do tego przyczynił. Sądzę, że w perspektywie kilkunastu lat niczego więcej ponad jeden pięciusetmegawatowy blok na węgiel brunatny nie będzie opłacało się wybudować z uwagi na brak otwartych jego złóż - twierdzi Tokarski.
Zapowiada jednak, że starcia obydwu surowców są w przyszłości nieuniknione. Rozstrzygać je będzie sytuacja na rynku handlu jednostkami CO2. Emisyjność węgla brunatnego w procesie spalania jest na razie wyższa o 20 proc. Tym samym wyższe ceny emisji wyrównają różnicę między jednym i drugim węglem.
- Mamy projekt "Jaworzno" i oceniając możliwości inwestycji, a zwłaszcza dostęp do źródeł energii, należy powiedzieć, że logiczne jest zbudowanie dwóch lub trzech bloków na węgiel kamienny klasy 1000 MW - wskazuje Tokarski.
Prof. Zbigniew Kasztelewicz, kierownik Katedry Górnictwa Odkrywkowego AGH, widzi jednak przed energetyką opartą na węglu brunatnym ogromną szansę rozwoju, zaznaczając wszak, że jest to paliwo do wykorzystywania lokalnego.
- Złoża legnickie i gubińskie kryją w sobie ponad 5 mld t przemysłowych zasobów tego surowca. Dla porównania: od czasów powojennych wydobyliśmy 2 mld 250 mln t węgla brunatnego. Skala jest zatem ogromna. Trzeba więc zabiegać o społeczną akceptację dla odkrywek i budować przy kopalniach wysokosprawne bloki energetyczne. Takie inwestycje tylko umocnią nasze bezpieczeństwo energetyczne - tłumaczy Kasztelewicz.
Obserwując beznadziejną wprost sytuację finansową gmin w tym regionie Polski, można stwierdzić, że problem wydaje się jak najbardziej możliwy do rozwiązania. Dla przykładu: spółka PGE Gubin, starająca się o koncesję wydobywczą ze złóż Gubin-Brody, uzyskała już wstępne przyzwolenie mieszkańców kilku okolicznych gmin. Wielu nie może się wręcz doczekać, kiedy wreszcie na ich terenie stanie kopalnia, a przy niej elektrownia.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.