Kilkanaście dni temu Polska Grupa Energetyczna poinformowała o rezygnacji z budowy dwóch bloków węglowych w Elektrowni Opole. Okazuje się jednak, że inwestycje w zakładzie mogą dojść do skutku, a pomocna przy ich realizacji ma być Kompania Węglowa - spekuluje Dziennik Gazeta Prawna.
- Notowana na giełdzie PGE nie chce samodzielnie realizować węglowych bloków, bo analizy pokazały, że inwestycja nie jest dla niej opłacalna. Realizacja takiego projektu narażałaby zarząd na zarzuty o działalność na szkodę firmy. Opole może być atrakcyjne dla innych spółek z branży wydobywczo-energetycznej. Jest plan zainteresowania Kompanii Węglowej realizacją jednego bloku - zdradza jeden z członków rady nadzorczej PGE na łamach DGP.
Przypomnijmy, że Kompania, która jest największą spółką górniczą w Unii Europejskiej, chce na Śląsku stawiać własny blok o mocy 900 MW. Inwestycja jest ciepło przyjmowana przez Ministerstwo Gospodarki, bo ma dać spółce pewne źródło sprzedaży do 3 mln ton węgla kamiennego rocznie.
Problem w tym, że jak mówi DGP osoba znająca szczegóły rozmów Kompanii z partnerami z Chin, inwestorzy nie garną się do wyłożenia na stół co najmniej 51 proc. potrzebnego kapitału, czyli ok. 2,5 mld zł.
- PGE nie ma swoich kopalni, a Kompanii własnego węgla nie brakuje. To atut. Kompania może pójść śladami PGNiG, które kupiło Elektrociepłownie Warszawskie, żeby w przyszłości sprzedawać do nich swoje paliwo. Projekt być może uda się objąć wsparciem rządowym - mówi rozmówca DGP.
Rzecznik Kompanii Zbigniew Madej nie komentował sprawy. W odpowiedzi na pytania Dziennika stwierdził: - Trwają przygotowania do wyłonienia partnera do budowy bloku węglowego na terenie byłej kopalni Czeczott.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.