Wielkanocne potrawy nie powinny być droższe niż rok wcześniej, ale posiłki mogą być skromniejsze z powodu ograniczania wydatków na żywność - uważa Krystyna Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Świetlik wyjaśniła, że niska inflacja, z jaką mamy obecnie do czynienia, jest efektem bariery popytu. W lutym br. żywność w stosunku do stycznia potaniała o 0,2 proc., w styczniu też była tańsza niż miesiąc wcześniej. Spadek cen żywności spowodowany jest zmniejszonym popytem na artykuły spożywcze - podkreśliła.
Dodała, że w sumie jednak ceny artykułów spożywczych w marcu br. w stosunku do tych z marca ubiegłego roku wzrosły o 3 proc.
Zdaniem eksperta nie oznacza to jednak, że na Wielkanoc wydamy więcej. Tym bardziej, że sprzedawcy będą stosowali różne promocje i zachęty do kupna, konkurując ze sobą poprzez obniżanie cen - tłumaczyła ekspertka. Z jej obserwacji wynika, że w obecnej sytuacji gospodarczej konsumenci poszukują przede wszystkim produktów tanich.
Jak zaznaczyła, wiele produktów potrzebnych do przygotowania tradycyjnych wielkanocnych potraw jest tańszych lub podrożało niewiele. Droższa o 3-4 proc. jest wieprzowina, ale tańsze o ok. 5 proc. mięso drobiowe. Więcej zapłacimy za wędliny, średnio o 3-4 proc., ale cena zależy od gatunku wędliny. Nie wzrosły za to ceny produktów mleczarskich; twaróg i mleko są tańsze o 1-2 proc., a masło - o ponad 5 proc. - wyliczała.
Tańsze niż w ubiegłym roku są jaja. Wiąże się to z tym, że w pierwszych miesiącach ubiegłego roku jaja były wyjątkowo drogie, ponieważ hodowcy przygotowywali się na wejście w życie unijnych przepisów dotyczących klatek dla kur. W marcu 2012 r. za jajko trzeba było zapłacić średnio 64 groszy, a w lutym tego roku - 60 gr. Zdaniem ekspertki w marcu jaja mogą jeszcze potanieć.
Ekspertka porównała też koszt świątecznych wypieków. Chociaż mąka jest nieco droższa niż rok temu (o ok. 1,5 proc.), to pozostałe produkty - masło, jaja, cukier, margaryna - są tańsze. Można więc tak dobrać składniki, by ciasto nie okazało się droższe. A dla tych, którzy sami nie chcą zajmować się wypiekami, jest w sklepach bogata oferta tańszych niż przed rokiem słodyczy - mówiła.
Koszty świątecznych posiłków mogą podnieść za to nowalijki. Warzywa szklarniowe mogą kosztować więcej ze względu na mroźną zimę i wyższe koszty ich produkcji - podkreśliła Świetlik.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.