Czy w ramach tzw. opłaty śmieciowej firma wywożąca odpady powinna wyposażyć nieruchomości w pojemniki na śmieci? Tak brzmi pytanie, na które władze Rudy Śląskiej chcą uzyskać odpowiedź od mieszkańców miasta. W Rudzie Śląskiej ruszyła kolejna tura konsultacji społecznych dotyczących nowych zasad odbioru śmieci.
Udział w nich może wziąć każdy mieszkaniec miasta. Wystarczy wypełnić ankietę.
- Konsultacje zostały ogłoszone w związku z wchodzącą dziś w życie zmianą "ustawy śmieciowej" - informuje Ewa Wyciślik, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska. - Nowe przepisy dają możliwość, by ciężar wyposażenia nieruchomości w pojemniki na śmieci spoczywał na przedsiębiorstwie, które będzie odbierało odpady - wyjaśnia.
Przypomnijmy, że do tej pory "ustawa śmieciowa" zakładała, że to właściciele nieruchomości muszą wyposażyć je w kubły na śmieci. Ten przepis budził duże zastrzeżenia wielu gmin w całej Polsce, które protestowały przeciwko temu uciążliwemu rozwiązaniu. Właściciele i zarządcy nieruchomości w dalszym ciągu musieliby bowiem załatwiać kontenery na odpady "na własną rękę", pomimo, że zgodnie z przepisami od połowy roku właścicielami odpadów stają się gminy. Co za tym idzie spółdzielnie mieszkaniowe czy właściciele domów jednorodzinnych musieliby albo zawierać odrębne umowy dzierżawy pojemników na odpady, albo kupować je na swój koszt.
Problem jednak w tym, że zmieniona ustawa nie mówi o obowiązku, a jedynie o możliwości ujęcia w "opłacie śmieciowej" kosztów wyposażenia w pojemniki na śmieci. Stąd też ostateczne rozstrzygnięcie w tym zakresie leży po stronie poszczególnych samorządów.
- Jeżeli podczas konsultacji społecznych mieszkańcy Rudy Śląskiej stwierdzą, że firma wywozowa powinna dostarczyć właścicielom nieruchomości pojemniki na śmieci, to na tej podstawie przygotujemy stosowny projekt uchwały, który zostanie poddany pod obrady radnych - deklaruje prezydent Grażyna Dziedzic. Co ważne, nawet w przypadku nałożenia nowych obowiązków na przedsiębiorstwo, które będzie wywoziło odpady z terenu miasta, władze Rudy Śląskiej nie chcą zwiększać ustalonych w zeszłym roku stawek za śmieci.
Wszyscy, którzy chcą wziąć udział w konsultacjach społecznych, mogą zrobić to poprzez wypełnienie formularza publikowanego na 16 stronie dzisiejszego wydania "Wiadomości Rudzkich" oraz dostępnego w Biurze Obsługi Mieszkańców UM i tutaj.
- Gorąco wszystkich zachęcam do wypełnienia ankiet - apeluje prezydent Dziedzic. - Dzięki społecznemu zaangażowaniu i udziałowi w prowadzonych konsultacjach będziemy w stanie zbudować system gospodarki odpadami zgodny nie tylko z zapisami ustawy, ale również z oczekiwaniami rudzian - uważa.
Wypełnione ankiety zostawić można do 20 marca br. w miejscach, skąd pobierane są "Wiadomości Rudzkie", przekazać je osobiście lub listownie do Biura Obsługi Mieszkańców w rudzkim magistracie lub przesłać e-mailem na adres prezydent@ruda-sl.pl.
Aktualnie "opłata śmieciowa" obejmuje takie koszty jak odbiór, transport, zbieranie, odzyskiwanie i unieszkodliwianie odpadów komunalnych, tworzenie i utrzymanie punktów, w których będzie można za darmo oddać posegregowane śmieci oraz koszty obsługi administracyjnej. Od 1 lipca br. dla nieruchomości zamieszkałych będzie ona naliczana "od głowy" i będzie wynosiła 11 zł za śmieci segregowane. W przypadku niesegregowania śmieci zostanie natomiast naliczona opłata w wysokości 17 złotych od osoby. Opłaty dla działkowiczów, szkół, placówek służby zdrowia czy przedsiębiorców będą zaś zależały od wielkości potrzebnego pojemnika na odpady komunalne oraz od tego, czy śmieci będą przez nich zbierane selektywnie. Niższe stawki za śmieci segregowane mają być zachętą do ekologicznego trybu życia.
- Musimy zmienić naszą świadomość w zakresie gospodarowania odpadami. Inaczej rzeczywiście może czekać nas ekologiczna katastrofa. Przypomnę bowiem, że papierowa chusteczka rozkłada się przez 3 miesiące, zapałka przez 6 miesięcy, guma do żucia przez 5 lat, puszka przez 200 lat, a plastikowa butelka przez 100 do 1000 lat - wylicza prezydent Rudy Śląskiej. Jak się zaś okazuje, gdyby posegregowane butelki i puszki ponownie przetworzyć, to z 27 plastikowych butelek można by wyprodukować jedną bluzę z polaru, z 19 tys. puszek po konserwach 1 samochód, a z 670 puszek po napojach gazowanych - 1 rower.
W 2012 roku w Rudzie Śląskiej wysegregowano ponad 78 ton makulatury, 234 tony tworzyw sztucznych, 408 ton szkła oraz ponad 2 tony przeterminowanych leków.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Mieszkańcy wielorodzinnych bloków spółdzielczych zamiast wynosić śmieci do zazwyczaj śmierdzących altan śmietnikowych – mogą zanosić odpady do minisortowni postawionej w miejsce altan śmietnikowych - SZCZEGÓŁY OGLĄDAĆ NA GOOGLE PL PO WKLEJENIU HASŁA "SYSTEM eko ab". Minisortownie osiedlowe pracują ona na dwie zmiany i pracownik przyniesione śmieci domowe wstępnie podzielone przez mieszkańca na trzy grupy (kuchenne-kompostowalne, łazienkowe-sanitarne i pozostałe) - segreguje w minisortowni aż na 23 czyste frakcje znajdujące łatwo nabywców, dlatego mieszkańcy mają niewygórowane opłaty za usuwanie odpadów. System jest fantastycznie ekologiczny, samofinansujący się i tworzący „zielone” miejsca pracy. Przetestowany od sześciu lat w Płocku. Wiele osób zadaje sobie pytanie - dlaczego skoro jest to najlepsze a jednocześnie najtańsze rozwiązanie - to poza Płockiem nie ma innych przykładów zastosowania Systemu EKO AB? Odpowiedź jest trywialna ale i przerażająca - małe opłaty za usuwanie odpadów - to zarazem brak odpowiednich "prowizji" dla tych co trzymają władzę w gminach i spółdzielniach...